Rozdział 22

2.2K 67 0
                                    

< Rachel >

Gdy tylko płomienie 'wleciały' w chłopaków ja opadłam na ziemie.
-Co się stało?- zapytał zdezorientowany król patrząc na synów
-Chyba... oni zyskali moc.- powiedziałam z usmichem
-Ale jak to możliwe?- zapytał książę Wiliam
-To za chwilę. Królowo, królu...- zwróciłam się do nich - Co mam zrobić z Klaris?- zapytałam ze smutnym uśmiechem który był wymuszony
-Klaris masz kategoryczny zakaz zbliżania się do naszej rodziny.- oznajmił król
-Nie możesz mieszkać bliżej niż czterdzieści kilometrów od zamku.- powiedziała Królowa patrząc smutno na swoją byłą przyjaciółkę
-Mogę ją teleportować do takiego miasteczka które jest kilkanaście kilometrów od granicy królestwa. Jest tam mały domek który należy do mnie, ale może tam zamieszkać.- powiedziałam patrząc na moich rozmówców.
-To dobry pomysł, ale ten domek jest twój i tak w ogóle jakim cudem ty masz dom skoro nie jesteś jeszcze pełnoletnia?- zapytał król z uniesioną do góry brwią i cynicznym uśmiechem na co ja tylko zachichotałam i zrobiłam minę niewiniątka czym rozśmieszyłam królową, króla i ich dzieci
-To dobry pomysł, tylko czy Klaris będzie miała się z czego utrzymać?- zapytała dobroduszna królowa a co ja się tylko uśmiechnęłam. Zamknęłam delikatnie oczy i wykonałam bliżej nieokreślony ruch prawą dłonią. Po chwili rękę otoczyła srebrno-fioletowa mgła. Po krótkiej chwili zamiast mgły była brązowa walizka w której znajdowały się rzeczy Klaris. Wyciągnęłam drugą dłonią w której znalazł się dość spory plik pieniędzy z moich koncertów.
-Klaris wiesz, że źle zrobiłaś, ale królowa i król dali Ci szanse na nowe życie bez magii. Ode mnie masz kasę i kilka dodatkowych rzeczy. Zaraz Cię teleportuję do twojego nowego domu, ale muszę Ci jeszcze usunąć wiedzę o czarnej magii.- powiedziałam i machnęłam powoli ręką przed jej oczami odbierając jej część wspomnień. - Chcecie jej coś jeszcze powiedzieć?- zapytałam a oni tylko pokiwali głowami na nie. Postawiłam walizkę obok kobiety i włożyłam do niej pieniądze. Odczarowałam ją by mogła się normalnie ruszać i teleportowałam ją do jej nowego domu. Zniknęła zostawiając po sobie jedynie fioletowy dym.

*****
Dzisiaj taki krótki rozdział o tym co się stało z Klaris <3
Mam nadzieję, że się wam podoba.

Królewskie eliminacje o serce księcia!- Ale czy na pewno? :/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz