Rozdział 32

2.1K 69 2
                                    

< Rachel >

Wszyscy z niecierpliwością czekaliśmy na przyjazd dzieciaków i jak się wcześniej dowiedziałyśmy dwóch opiekunek.
Po upływie kilku minut na podjazd wjechał biały autobus. Na mojej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech. Kierowca zatrzymał autobus i po chwili drzwi się otworzy i wysiadła przez nie opiekunka. Gdy się odwróciła ujrzałam jej twarz i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. To pani Elwira. A skoro jest pani Elwira to znaczy, że dzieciaki są z domu dziecka z mojego miasta. Moje oczy się zaszkliły gdy tylko zobaczyłam jak z autobusu wysiada jedna dziewczynka. Diana. Jest ubrana w śliczną białą sukienkę do kolan z kilkoma dość dużymi niebieskimi kwiatami. Na nogach miała swoje ulubione szare trampki za kostke. Jej blond włosy do ramion były rozpuszczone i jak zawsze się kręciły. Nawet nie zauważyłam kiedy na widok dzieciaków po moim policzku spłynęła łza którą szybko wytarłam.
-Czemu płaczesz?- zapytała Anabella która stała obok mnie
-Bo jestem szczęśliwa.- odpowiedziałam a Bella spojrzała się na mnie dziwnie i tylko wzruszyła ramionami na co ja się lekko zaśmiałam.

Dzieci wraz z panią Elwirą i panią Alminą- drugą opiekunką podeszli bliżej i wszyscy się ukłonili. Coś mi się wydaje, że opiekunki zrobiły dzieciakom szybki kurs jak mają się zachowywać.
-Witajcie w zamku.- powiedziała królowa z uśmiechem
-Cieszymy się, że tu jesteście i spędzicie cały dzień. - odezwał się król również się uśmiechając .
-Dziewczyny wraz moimi siostrzeńcami Anastazją i Antonim przygotowali dla was kilka dosyć ciekawych zabaw. A teraz mam nadzieje, że jesteście głodni bo czeka na nas pyszne śniadanie.- dopowiedziała królowa. Przez ich całą wypowiedź patrzyłam się na Dianę, która odwzajemniła moje spojrzenie i posłała mi lekki uśmiech. Nawet nie wiem kiedy ale wszyscy szliśmy w stronę jadalni. Jako, że szłam jako jedna z ostatnich kandydatek a tuż za mną szły dzieci w tym Diana i Sky (trzynastolatka o rudych włosach). Zwolniłam trochę i szłam na równi z nimi.
-Nie mogę uwierzyć, że tu jesteście.- powiedziałam w miarę cicho
-Też się cieszymy.- odpowiedziała Sky. Spojrzałam na Dianę która uśmiechnęła się do mnie lekko patrząc na mnie z dołu i złapała mnie za rękę. Lekko ścisnęłam jej rączkę próbując w ten sposób dać jej trochę wsparcia, bo wiem jak nie lubi przebywać w obcym towarzystwie.  Nie zdążyłyśmy nic więcej powiedzieć bo doszłyśmy do jadalni.
-Usiądźcie gdzie wam pasuje kochani. - powiedziała królowa i razem z mężem zasiadła do stołu. Po niej uczynili to wszyscy. Usiadłam pomiędzy Dianą a Bellą. Na przeciwko mnie usiadł książę Chris a obok niego i równocześnie na przeciwko Diany księżniczka Rosalie.
-Życzymy wam smacznego i mamy nadzieję, że miło spędzicie dzisiejszy dzień i zapamiętacie go na długo.- powiedział król a po jego słowach wszyscy zaczęli sobie nakładać jedzenie.
-Co Ci nałożyć Dianuś?- zapytałam pochylając się lekko nad czterolatką. Blondynka spojrzała na mnie i wyciągnęła do mnie rączki, żebym wzięła ją na ręce co uczyniłam sadzając ją bokiem do stołu a twarzą w stronę Belli i rodziny królewskiej. Dziewczynka gdy tylko posadziłam ją na kolanach przytuliła się do mnie chowając twarz w moich ramionach, objęłam ją delikatnie do siebie przytulając a moje oczy po raz kolejny dzisiaj się zaszkliły. To, że wzięłam na kolana Dianę zwróciło uwagę wszystkich przez co w jadalni było mega cicho.
 Schyliłam twarz nie zwracając na nikogo uwagi przytuliłam jeszcze mocniej do siebie dziewczynkę.
-Nie zostawiaj mnie już nigdy.- powiedziała cicho Diana swoim dziecięcym głosem i zaczęła łkać cicho a ja byłam w szoku podobnie jak reszta.
-Ty mówisz?- zadał pytanie retoryczne James (brunet  o piwnych oczach)
-Nie tańczy wiesz. Weź się ogarnij James.- powiedziała sarkastycznie Sky która siedziała koło niego
-Obiecuję Diana.- powiedziałam chowając twarz w ciało blondyneczki a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.- Możemy na chwilę wyjść?- zapytałam pary królewskiej na co oni tylko pokiwali głowami na znak zgody. Wstałam z krzesła z blondyneczką którą sobie w między czasie poprawiłam na rękach a ona złapała mnie swoimi rączkami za szyję.

****
Szczęśliwego Nowego Roku!!! 
I pijanego sylwestra :D
To ostatni rozdział w tym roku <3 Mam nadzieję, że wam się podoba. Piszcie co sądzicie o rozdziale ^-^

Królewskie eliminacje o serce księcia!- Ale czy na pewno? :/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz