Rozdział 33

2.2K 69 13
                                    

< Rachel >

Razem z małą wyszłam pierwszym lepszym wyjściem na świeże powietrze, do ogrodu gdzie usiadłam na jednej z ławek z Dianą na kolanach. Trwałyśmy przytulone do siebie kilkanaście minut, nie wiem może trochę dłużej
-Kocham Cię Rachel.- powiedziała podnosząc głowę i patrząc na mnie załzawionymi oczami
-Ja Ciebie też maleńka.- odpowiedziałam
-Kochasz księcia?- zapytała patrząc na mnie z uśmiechem co mimo wszystko odwzajemniłam. Zastanawia mnie skąd ta mała istotka bierze takie pytania.
-Zależy którego.- odpowiedziałam cicho na co Diana się zaśmiała
-Księcia Christiana.- odpowiedziała wciąż się szczerząc. Kurcze, jak od tematu, że ją kocham przeszłyśmy w temat moich uczuć. Nie wierzę, że o moich uczuciach rozmawiam z czterolatką.
-Skąd Ci to przyszło do głowy, że kocham księcia Chrisa?- zapytałam będąc w szoku
-Bo jak na niego spojrzałaś a potem na mnie to w twoje oczy lśniły jak gwiazdy tak samo jak jego. Tak patrzyła mama na tatę. Kochała go, mimo wszystko.- powiedziała już smutniejsza i spuściła głowę po czym zeszłą z moich kolan i usiadła obok mnie .
-Wszystko będzie dobrze Dianuś. Ułoży się i będziesz szczęśliwa. - powiedziałam

< Książę Chris >

Odkąd Rachel wyszła z jadalni razem z Dianą minęło ponad dziesięć minut. Jedliśmy w całkiem miłej atmosferze ale mi brakowało kogoś przy tym stole. Kurde nie wierze, że tęsknie za nią mimo iż wiem, że zaraz wróci. Co jest ze mną nie tak?
-Christianie?- moje rozmyślenia przerwał głoś mamy
-Tak?- zapytałem spoglądając na nią i lekko się uśmiechając
-Czy mógłbyś zobaczyć czy z Rachel i Dianą wszystko dobrze?- zapytała z dziwnym błyskiem w oku.
-Emm dobrze?- bardziej spytałem niż stwierdziłem ale wykonałem polecenie.

-Przepraszam, nie widziałaś może gdzie udała się panienka Rachel z Dianą?- zapytałem pani Aniki.  Trzydziestoletnia kobieta o krótkich czarnych włosach.
-Z tego co wiem to jest w ogrodzie wasza wysokość.- odpowiedziała
-Dobrze, dziękuję pani Aniko.- podziękowałem i udałem się w stronę ogrodu, gdzie faktycznie były. Rachel siedziała na ławce z dziewczynką na kolanach. Uśmiechnąłem się na ten widok i zacząłem iść w kierunku dziewczyn.
-Skąd Ci to przyszło do głowy, że kocham księcia Chrisa?- zapytała Rachel a ja stanąłem momentalnie w miejscu
-Bo jak na niego spojrzałaś a potem na mnie to w twoje oczy lśniły jak gwiazdy tak samo jak jego. Tak patrzyła mama na tatę. Kochała go, mimo wszystko. - odpowiedziała czterolatka. Kurde serio to aż tak widać, że jestem zauroczony w Rachel. Ale czy to znaczy, że ona też mnie kocha?
-Wszystko będzie dobrze Dianuś. Ułoży się i będziesz szczęśliwa. - powiedziała Rachel a Diana zeszła z jej kolan i usiadła obok niej. - Masz rację kocham albo raczej zauroczyłam się w nim, ale się boję, że mnie zrani. - powiedziała a moje serce zabiło mocniej. Ona mnie kocha. Tylko to było teraz ważne.

< Rachel >

-Masz rację, kocham go albo raczej zauroczyłam się w nim, ale boję się, że mnie zrani.- dodałam po krótkiej chwili i uśmiechnęłam się do dziewczynki.
-Dziewczyny.- powiedział ktoś a ja aż podskoczyłam i złapałam się za serce wywołując tym samym śmiech u Diany i księcia.
-Wiesz jak mnie wystraszyłeś.- jak powiedziałam tak było, strasznie mnie wystraszył tylko, że bardziej boję się tego, że on słyszał moją rozmowę z młodą.
-Teraz już wiem, powinnyście wracać. Królowa się o was martwiła i wysłała mnie na przeszpiegi.- powiedział kucając na przeciwko Diany i puścił jej oczko na co ta się lekko zaśmiała.
-A będę mogła obejrzeć potem kwiatki?- zapytała go robiąc minę małego szczeniaczka co wyglądało cudnie przez co nie mógł jej odmówić. i wcale mu się nie dziwie. Mała robiąc taką minę jest po prostu przeurocza.
-Będziesz mogła, ale teraz chodźcie bo na pewno jesteście głodne.- powiedział zrywając jedną z białych róży rosnących obok ławki. Róża była bez kolców więc uśmiechnął się i włożyłem jej kwiatka za ucho przypinając go spinką którą miała we włosach. Mała patrzyła na jego poczynania i się do niego uroczo uśmiechnęła a jej policzki były lekko zaróżowione na co się zaśmiałem
-Dziękuję.- powiedziała
-Dobra chodźcie bo chyba faktycznie się trochę zasiedziałam z Dianką.- powiedziałam i w trójkę poszliśmy do zamku

*****Aaaa! Taki uroczy rozdział <3 Jak wam się podoba?Jak sądzicie czy oni będą razem? I co będzie z Dianą?Piszcie co sądzicie i jak wam się podoba taki bieg ich historii? <3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*****
Aaaa! Taki uroczy rozdział <3 Jak wam się podoba?
Jak sądzicie czy oni będą razem? I co będzie z Dianą?
Piszcie co sądzicie i jak wam się podoba taki bieg ich historii? <3

Królewskie eliminacje o serce księcia!- Ale czy na pewno? :/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz