(A/n życzę miłego weekendu, miłego czytania & zapraszam do długiej notki na dole)
Wywiad specjalny z Taehyungiem, część pierwsza✨
Taehyung podrapał się nerwowo po głowie i odchrząknął. Czuł się naprawdę fatalnie, bowiem siedział w tym ciasnym pokoju już od jakiejś godziny, nie licząc krótkich przerw na toaletę czy drobną przekąskę. Wciąż był w niemałym szoku i ciężko przychodziło mu opowiadanie o swoim życiu, a tym bardziej o Jungkooku, kompletnie obcej osobie. Znaczy jasne, miał już za sobą kilka wywiadów, ale one zaliczały się do tych raczej niegroźnych czy jak najmniej osobistych, a teraz... teraz sam, nie wiedząc czemu, wskazał na temat rozmowy jego relację z Jungkookiem, mimo że nie chciało mu się wierzyć, iż ten oto mężczyzna naprzeciw niego jest psychologiem z prawdziwego zdarzenia. Jednak minęło już tyle miesięcy, minęło tyle lat, a on o swoich uczuciach nie opowiedział dosłownie nikomu. Tylko Jihan stanowił mały wyjątek, ale Taehyung uraczył go szczątkową wiedzą na ten temat i nie pogłębiał żadnych wątków, nawet jeśli aktualny partner usilnie naciskał i prosił.
Jungkook, i wszystko co dotyczyło jego osoby, było dla Tae tematem tabu. Ogólnie rzecz biorąc, czarnowłosy zawsze był osobą mocno zdystansowaną i nieufną, przez co nawet będąc z Jeonem wiele razy nie mówił tego, co czuje, albo odpowiadał na zbyt ciężkie pytania naokoło, mówiąc dużo, ale bez żadnych konkretów. Nienawidził w sobie tej cechy, ale nawet jeśli się starał, nie umiał tego zmienić.
Wszystko to kumulowało się w nim od tak dawna, że nawet nie zdziwił go ten nagły wybuch. Nie myślał o tym, czemu dopiero teraz słowa zaczęły się z niego wręcz wylewać, czemu gada tak intymne rzeczy kolesiowi, o którym nic praktycznie nie wie. Po prostu tego potrzebował. Być może sądząc, że po wyrzuceniu z siebie tego wszystkiego, sam zacznie pewne sprawy rozumieć i wszystko w jego głowie się ułoży.
Początek tego specjalnego wywiadu był całkiem w porządku. Bez niepotrzebnego stresu czy ckliwości opowiedział o tym, jak poznał się z Jungkookiem, o tym, jak wyglądała ich pierwsza randka, a także wspólne życie przed małżeństwem.
W skrócie, Taehyung nie powiedział niczego, o czym psycholog by nie wiedział. Jedynie perspektywa się różniła, i to dość diametralnie, bowiem Kim na każdym kroku próbował się bronić, a za każde spięcie obwiniał byłego męża, co mężczyzny jakoś nie zdziwiło.
Po wywiadzie z Jungkookiem miał już zakreślony obraz charakterku tego szatana o buźce aniołka, więc póki co powstrzymywał się od jakichkolwiek komentarzy, a jedynie kiwał głową i zadawał kolejne pytania.
Q: Wcześniej zapomniałem poruszyć ten temat, ale czy pamiętasz moment, w którym Jungkook powiedział, że cię kocha?
Taehyung na to pytanie przeniósł spojrzenie z trzymanego w dłoniach kubka gorzkiej herbaty na twarz psychologa.
CZYTASZ
i hate u express ﻬ taekook
FanfictionJungkook i Taehyung są od kilku miesięcy rozwiedzeni. I kiedy wszystko zaczyna się powoli układać, los splata ich drogi ponownie w popularnym programie rozrywkowym. mocny fluff i trochę angstu; raczej komedia, ale mimo przewijającego się raka, to o...