Rozdział 32 "Historia starego człowieka"

918 59 79
                                    

***
Rozdzialik ogólnie w całości o panie Magu, nie ma jakiegoś kolosalnego wpływu na fabułę i można go pominąć :)

Zdecydowałam się go dodać, ponieważ chciałam wyjaśnić nieco sprawy związane m.in. z umiejętnościami tej postaci i jej motywami.

I kurde trochę długie to wyszło ;_;

***

Siedzący przy solidnym, bogato zdobionym złotymi wzorami, drewnianym stole mężczyzna westchnął ciężko.

Spojrzał na leżący przed nim kamień. Opisywał on za pomocą różnych dziwnych kresek doświadczenia i teorie pewnego człowieka.

W jego stronach nikt, może poza paroma kupcami nie potrafiłby go rozszyfrować.

Gdyby nawet ktoś by go przeczytał... Byłaby to dla niego jedynie sterta bzdur.

Dla niego... był to prawdziwy skarb .

On jednak był inny.

Od najmłodszych lat posiadał pewne umiejętności o których nie wiedział prawie nic.

I dlatego właśnie wyruszył w podróż. Aby poznać i zrozumieć siebie. Odnaleźć kogoś podobnego do niego.

Po dwudziestu latach bezowocnych wędrówek nauczywszy się wielu języków i tradycji innych kultur trafił wreszcie tutaj.

Do miasta wznoszącego się dumnie nad Eufratem, na którego widok zaparło mu dech w piersiach.

Nigdy nawet nie wyobrażał sobie, że ludzkie ręce zdolne są do zbudowania rzeczy tak pięknych.

I faktycznie miał po części rację.

Gdy lokalni mieszkańcy zobaczyli jak pustynny piasek wykonuje każdy jego rozkaz opowiedzieli mu pewną legendę.

Według niej ich miasto powstało dzięki człowiekowi ukochanemu przez bogów.

Kształtował on każdy kamień według swej myśli i dokonał wielu innych rzeczy.

Zheng nie posiadał się z radości. W końcu trafił na jakiś ślad.

Postanowił więc zostać w mieście i poznać więcej szczegółów dotyczących legendarnego człowieka.

W końcu trafił do osoby będącej jego bezpośrednim przodkiem - władcy miasta.

Widok jaki zobaczył stając na kamiennej posadzce sali tronowej w jego rodzinnych stronach wydałby się bulwersujący.

Na złotym tronie siedziała bowiem kobieta. Królowa Babilonu.

On jednak nie zwrócił na to najmniejszej uwagi. Wszystkie jego myśli zeszły na drugi plan, gdy spojrzał w jej stanowcze brązowe oczy mieniące się w świetle kolorem płynnego złota.

Seramida wydała mu się najbardziej charyzmatyczną istotą jaką spotkał w swoim życiu.

Nie była brzydka, jednak widział w życiu wiele piękniejszych od niej kobiet.

Sprawiała jednak wrażenie osoby, która zawsze stawia na swoim.

Już po krótkiej konwersacji mógł stwierdzić,  że ma do czynienia z inteligentną osobą, mającą lekkiego świra na punkcie dobra swoich ludzi.

Innymi słowy - wydawała się dobrym władcą.

I to właśnie ona miała w posiadaniu tablice spisane przez jej dziadka, które przekazała Zheng'owi bez większych problemów.

Uczucia znajdą drogę... [ Miraculous FanFiction]Where stories live. Discover now