10

3K 174 28
                                    

Dwa tygodnie później - sobota

OK... Tak, przeniosłam się do innego hotelu. Tak, unikam Hawksa. Właśnie szykuję się na powrót do Japonii. Jest już 00:30 za półtorej godziny mam samolot. Założyłam czarną sukienkę do kolan i sandałki. Tak, w torbie podręcznej mam cieplejsze buty. Zabrałam walizki i ruszyłam na lotnisko, gdzie byłam o 01:40. Akurat zdążyłam przejść odprawę i wsiąść na pokład samolotu. Wysłałam jeszcze szybko SMS'a do Dabiego, o tym, że za chwilę wylatuję i będę około 08:30 na miejscu. Włączyłam tryb samolotowy i założyłam słuchawki. Niedługo później zaczął się lot do domu...
Pov. Hawks

Dzisiaj o 03:30 mam samolot do Japonii. Mireka mnie unika. Dzień po tej głupiej akcji przeniosła się gdzie indziej.
Pisałem do niej... Przepraszałem. Ale nie odpisuje. Jest już 02:00. Wziąłem walizkę, torbę podróżną i zwykły plecak, po czym poszedłem na lotnisko. Przeszedłem odprawę i o 03:30 wyleciałem z Portugalii. Na miejscu będę o 10:00. Hmmm... Ciekawe, czy ktoś z jej pracy wie, gdzie ona mieszka? Zacząłem patrzeć przez okno. W końcu odpłynąłem...
Pov. Mireka

Wysiadam z samolotu... Odbieram bagaże i idę w stronę wyjścia z lotniska. Przed budynkiem widzę samochód Dabiego, a obok Togę.
- Miresia!
- Cześć, Toga... Hejka, Dabi.
- Hej. Jak było?
- Przecież wiesz...
- Wiem o pierwszych dwóch dniach.- powiedział i wyjechał z parkingu.
- Ogólnie było fajnie. Mam coś dla was.- wyjęłam z torby pluszowego misia, który wyglądał jakby był cały we krwi i kubek na kawę z napisem "I❤️ Portugal".
- Ale uroczy!!!!
- Kubek?
- Wiem, że jesteś kawopijcą. Poza tym nie miałam pomysłu.
- Spoko...
- Dabi! Chodźmy coś zjeść!
- Toga, jesteśmy złoczyńcami, jak wejdziemy do jakieś knajpy, to będą problemy.
- Ale...
- Możecie zjeść i mnie. Chyba, że wszystko zjadłeś, Dabi.
- Nic nie zjadłem... Nie u ciebie.
-  W takim razie jedziemy do mnie.- Dabi zaparkowałam za moim domem. Weszliśmy do domu i zrobiłam jakieś śniadanie. Wszyscy zjedliśmy i około 10:40 Toga i czarnowłosy pojechali do siedziby Ligi Złoczyńców. W końcu. Ruszyłam do łazienki, gdzie wzięłam długi prysznic. Później założyłam bieliznę i ruszyłam do sypialni. Mogłabym w końcu odpocząć po locie. Tak też zrobiłam. Ehhh... W poniedziałek do pracy.

Bohater, który zwariował[Hawks x OC] Where stories live. Discover now