32

2.7K 149 46
                                    

Dwa miesiące później

Poczułam lekkie szturchanie. Przekręciłam się na drugi bok i zakryłam się cała kołdrą.
- Mircia, wstawaj!
- Spieprzaj. Chcę spać.-mruknęłam i usiłowałam dalej spać.
- Mireka!
- Czego?
- No wstawaj! Mamy nowego w Lidze!!!
- Co? Jak to, nowego?
- No tak to!
- Już wstaję... Dasz mi ubrania?-spytałam i dostałam nimi w twarz... Dzięki. Ubrałam się, rozczesałam włosy i podmalowałam oczy... Cóż, raczej przesypiam dni...- Która jest w ogóle godzina?
- 08:38!
- Budzisz mnie tak wcześnie, bo jest jakiś nowy typ, który pewnie jest siermięgą?!
- Mircia!!! Więcej optymizmu!!!
- Ehh... Toga... Może cię uczesać?
- Tak! Poproszę warkocze!
- Tak, jasne... Opowiesz coś o tym nowym?
- Słyszałam tylko, że ma być o 08:30 w siedzibie. Ponoć kiedyś popierał bohaterów, ale stwierdził, że to do bani!
- Rozumiem... Gotowe!
- Idę powiedzieć wszystkim, że zaraz będziesz!!!
- Dobrze... Zaraz zejdę.-pogłaskałam Shirę, która odkąd wróciłam, nie odstępuje mnie na krok. Kazałam jej zostać i powolnym krokiem ruszyłam na dół, gdzie miał być nowy. Weszłam do baru i mnie zamurowało...
- Nightmare, to jest Death-knife.
- Aha?! Ekhem, Death-knife, możemy porozmawiać w cztery oczy?
- Jasne, Nightmare.-wyszłam z baru, a za mną nowy... Tak jakby.
- Co ty tu robisz do jasnej cholery?
- Zmieniam życie...
- Kei! Kurwa mać twoją rolą jest bycie bohaterem, a nie jakimś cholernym złoczyńcą!
- Mireka, mówiłem, że zrobię wszystko żeby z tobą być?
- Tak... Mówiłeś... Ale do cholery jasnej! Nie powinno cię tu być... Zmarnujesz się... To jest życie dla...wyrzutków... Ludzi, których nienawidzi los... Społeczeństwo... Rodzina... A, ty? Ty jesteś uwielbiany przez tłumy... Jesteś kochany... To nie jest życie dla ciebie!-do moich oczu zaczęły napływać łzy... Tak cholernie go kocham... Nie chcę by tu był... By żył na marginesie... Wystarczy, że ja mam takie życie.
- Mir... Zrozum, że nie chcę żebyś wybierała między mną, a kolesiem, który jest dla ciebie jak brat! Nie obchodzi mnie to, że będę musiał się ukrywać... Że będę na marginesie... Chcę być z tobą... I może nienawidzę Dabiego, ale jeżeli wybrała byś mnie, nie spotykałabyś się zbyt często z nim... Jeśli wybrała byś jego, widywalibyśmy się naprawdę rzadko... Nie chcę żebyś musiała wybierać.
- Keigo ty idioto! Jak możesz?! Miałeś idealne życie! Uciekaj stąd!
- Nie... Mireka. Już zdecydowałem. Chce zostać tutaj... Z tobą... I jeśli się zgodzisz... Chce mieszkać z tobą...
- Jasne, że się zgadzam... Ale proszę... Skoro zdecydowałeś... To chociaż nie pisz się na misje... Te przeciw bohaterom wyższej rangi.
- Dobrze, kochanie.- wróciłam z blondynem do baru. Tomura zgodził się bym dzieliła, to coś co ma być mieszkaniem, z Takamim. Dziwiło mnie jedno... To, że Dabi nie był ani trochę zaskoczony. Jedynie zniesmaczony, że będę w jednym pomieszczeniu z brązowookim. Wiedział? Pewnie tak. Cóż... Niby to wszystko z mojego życia... Chociaż rok po dołączeniu Hawksa oboje mieliśmy wypadek... Którego on nie przeżył, a dwa lata później wdałam się w poważną awanturę z Tomurą. Złapał mnie za szyję pięcioma palcami... Ostatnie co zobaczyłam to ciemność, a później... Uśmiechniętego Keigo.
*****************************
Któż się spodziewał, że Takamiś dołączy do Ligii?
OK... Więc to już koniec. Dziękuję za wyświetlenia... Gwiazdki... Komentarze... Za wszystko, bo dzięki temu wszystkiemu po prostu miałam ochotę pisać... Wiedząc, że ktoś czeka na następny rozdział.
Dziękuję tym, którzy byli tutaj, kiedy spóźniłam się z rozdziałami I kiedy były one chujowe. To naprawdę nakręca do działania.
Może i piszę jeszcze kilka opowiadań, ale to tutaj miałam najwięcej motywacji... Oczywiście mówię o tym koncie.
Kocham i jeszcze raz dziękuję.
-Anime_Hentai_Bitch (Oni_Shinigami13)
Eris_Dragons_Alfa
Dzięki, za kopa motywacji, żebym pisała to do końca i za pomysły, które czrpalam dzięki naszym rozmowom❤️💜😻😘
Niestety to już koniec😢

Bohater, który zwariował[Hawks x OC] Where stories live. Discover now