Piękne miejsce, zly czas

1.9K 77 3
                                    

Zostało nam jakieś 10 godzin wszyscy spali tylko nie ja próbowałem, ale mi się nie udawało. Z całego lotu może przespałem z jakieś 3 godziny, a resztę czasu oglądałem netflixa. Postanowiłem obudzić Julcię bo m się nudziło i nie miałem co ze sobą zrobić . Na początku tylko lekko ją szturchnąłem.

K. Juluś wstajemy.
J. Co jest Kapi?
K. No bo mi się nudzi i nie wiem co mam robić, a ty śpisz już cztery godziny.
J. Aww Słodziak. Ile jeszcze lotu zostało?
K. Jeszcze tylko 2 godziny.

Te ostatnie dwie godziny lotu minęły bardzo szybko bo rozmawiałem z Julcią i obejrzeliśmy jakiś szybki film na netflix'sie. Wszyscy Już wstali bo sen przerwał im pilot mówiący że za 10 min lądujemy.

Pov. Julka

Mega się cieszę na tą przeprowadzke do Stanów jest to szansa na lepsze życie. Dziwnie się czuje z tym że w Warszawie mieszkałam tylko dwa miesiące i że rzucam szkołę. Najgorsze jest to że nie powiadomiłam rodziny o tym że się wprowadzam, ale trudno mam osiemnaście lat i nie mogą mi tego zakazać. Muszę żyć własnym życiem i spełniać swoje marzenia. Zastanawiało mnie to z skąd chłopcy mają tyle pieniędzy na ten dom, bilety i pewnie kupią sobie najdoższe auta. Z tego co wiem wychowali się w zamożnych rodzinach i pieniędzy im nigdy nie brakowało znaczy ja nie narzekam tylko też fajnie mieć bogatego chłopaka. Nie mówię że jestem z Kacprem dla kasy, jestem z nim z miłości. Moje jakże piękne rozmyślanie przerwał mi Dubiel.

M. Kochani dlatego że zaraz lądujemy to mam wam do przekazania ważną informację na parkingu przed lotniskiem czeka na nas samochód 6-osob więc idealnie dla naszej liczby osób.
A. Dubi naprawdę ważna informacja.
M. Ja o Tym wiem.

Lądowanie przeszło bez szwanku oprócz tego że Lexy krzyczała że jej uczy zatyka i ją bolą (XD).
Po wylądowaniu szybko wstaliśmy że swoich miejsc, wzięliśmy nasze rzeczy i ogarneliśmy nasze stanowiska. Wyszliśmy z pokładu samolotu, przeszliśmy przez odprawy i ruszyliśmy w stronę taśm Z walizkami. Każdy wziął swoją i ruszyliśmy w stronę auta. Idąc w stronę samochodu widziałam jak tutaj jest pięknie. Słoneczko pięknie świeciło, na niebie nie było żadnej chmurki, ładna roślinność w okół nas i co najważniejsze jest tutaj gorąco. Po przejściu przez wielki parking moim oczom ukazało się ładne ciemno-szare auto

 Po przejściu przez wielki parking moim oczom ukazało się ładne ciemno-szare  auto

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

K. Super, pięknie, ładnie jak prowadzę.
M. Niech Ci będzie, ale ja jestem następny!
K. Jeszcze zobaczymy.
Kacper prowadził więc usiadłam do niego do przodu za nami Michał i Andżela, a za nimi Lexy z Marcinem.
Jechaliśmy ok. godzinę z tylu nikt się nie odzywał chyba byli nie wiedząc czemu na siebie fochnięci. Ja i mojemu chłopakowi się nie nudziło bo graliśmy w trudne pytania.
Gdy już dojechaliśmy wszyscy wysiedli i stanęli przed pięknym domem.

 Gdy już dojechaliśmy wszyscy wysiedli i stanęli przed pięknym domem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Mi. Dziewczyny zdradzić wam sekret?
Wszystkie. Tak.
Mi. Ten dom ma basen.
L. Ja pierwsza do niego wskauje!
Po tym Kacper zbliżył się do dzwi wyciągnął klucz z kieszeni, włożył do dziurki i przekręcił dwa razy. Wszyscy wbiegli jak opażeni żeby zobaczyć dom, w którym będziemy teraz mieszkać. Chłopcy wypakowali z auta walizki i roznieśli po pokojach. Wszyscy się rozpakowali.

15⭐ next

Tego nie dało się zaplanowaćWhere stories live. Discover now