23.

378 15 0
                                    

Po zjedzonym śniadaniu postanowiłam się trochę pouczyć, a Nick pooglądać telewizję. Gdy już umyliśmy talerze, udaliśmy się, by zrobić to, zaplanowaliśmy. Szybko jednak zdałam sobie sprawę, że nie mam dzisiaj najlepszego dnia do nauki, więc tylko siedziałam na łóżku błądząc wzrokiem po linijkach tekstu w książce. Nie musiałam długo czekać, by w drzwiach do pokoju pojawił się Niccolo. Chłopak miał skwaszoną minę. 

-Nic ciekawego nie leci.- bąknął, wzdychając.

-Ta, mnie też nie idzie nauka.- odłożyłam książkę na stoliczek nocny. 

-Obejrzyjmy coś w necie.- zaproponował. 

-No dobra, ale co?

-Nie wiem.- wzruszył ramionami. -Może jakiś serial?

-Riverdale? Sex Education? Stranger Things? Dom z papieru? Warrior Nun? -zaczęłam wymieniać

-Masz wykupionego Netflixa?- przerwał mi.

-Tak, ale nie oglądam zbyt często. Lubię oglądać seriale, ale jakoś nigdy nie mogę znaleźć wygodnej pozycji.- zobaczyłam, że na jego ustach maluje się zarys uśmiechu- Zanim zaczniesz się ze mnie śmiać, wiedz, że tak, pozycja w jakiej oglądam ma dla mnie ogromne znacznie...

-Nie odważyłbym się śmiać!- podniósł ręce w geście obrony.

-To dobrze.- sama się zaśmiałam-Więc, który chcesz obejrzeć?

-Nie wiem...-żachnął- Ale mam pomysł!

Chłopak na chwilę wybiegł z pokoju, ale po kilku minutach jednak wrócił i przyniósł kartkę, pustą butelkę, nożyczki i długopis. Usiadł po turecku na ziemi oraz zaczął rozcinać papier na mniejsze kwadraciki. Kiedy skończył  coś na nich zapisał, a następnie rozłożył na podłodze formując z nich kółko. Do środka włożył butelkę, którą zakręcił.

-Dom z papieru!- wykrzyknął uradowany i pomachał świstkiem, na który wskazała butelka. 

-Świetnie. -zeszłam z łóżka- Nie oglądałam, ale słyszałam, że jest świetny. 

Poszłam do kuchni, by przygotować parę przekąsek, a Nick zajął się odszukaniem serialu. Kiedy był już gotowy wzięłam wszystkie rzeczy, które przygotowałam i usiadłam obok niego na kanapie. Teraz pozostaje tylko kwestia pozycji. 

-Więc, jak masz zamiar się usadowić?

-Jeszcze nie wiem. -próbowałam wielu póz, ale żadna z nich nie była jakoś dostatecznie dobra. 

-Poczekaj...- mruknął chłopak, gdy ja już powoli się poddawałam. 

Niccolo usiadł bokiem, opierając plecy o podłokietnik. Jedną wyprostowaną nogę ułożył wzdłuż kanapy, a drugą na ziemi. Poklepał ręką swój brzuch, by dać mi do zrozumienia, że to będzie moja poduszka. 

-Poważnie?- prychnęłam- Nie jesteśmy parą!

-Jak to nie? Oczywiście, że jesteśmy parą.- spojrzałam na niego- Parą przyjaciół, oczywiście. -wyjaśnił. 

-No, a... wiesz... twój...-wymruczałam, co spotkało się z jego głośnym śmiechem. 

-Nie martw się. Mój przyjaciel nie będzie miał nic przeciwko jeśli się na nim położysz.

-Co? Nie chodziło mi o twoje przyrodzenie tylko o twój brzuch! Jeszcze wczoraj zalewałeś się krwią!- za to ja oblałam się kurwa burakiem. 

-Danielle, proszę.- mruknął wywracając oczami- Jestem twardym facetem. Zawsze do usług damy.

-Niewątpliwie. 

W końcu jednak uległam i położyłam się w miejscu, które mi wskazał. Wstyd mi to mówić, ale nigdy jeszcze nie leżałam tak z chłopakiem, więc myślałam, że będzie mnie coś uwierać. Na szczęście się myliłam. Zanim się położyłam okryłam mnie, i przy okazji jego nogi kocem. 

-Danielle, ja wiem, że chodziło o niego.- prychnął z góry, a ja tylko z bezsilności przewróciłam oczami. No i zalałam się pieprzonym rumieńcem.











I'm holding You.Où les histoires vivent. Découvrez maintenant