47.

323 16 1
                                    

Moje serce biło jak oszalałe, ale jednak mimo wszystko wyszłam na sam środek, podeszłam do tej pierdolonej bramki i zaczęłam mówić. Starałam się też wyglądać najdojrzalej i najspokojniej jak tylko umiałam. Wylałam przed sąd całą zawartość mojego serca, bez żadnych tajemnic czy kolorowania. Mówiłam i mówiłam, aż w końcu skończyły mi się słowa i usiadłam z powrotem na miejscu. 

W końcu rozprawa dobiegła końca. Pozostało tylko ogłoszenie wyroków, a tego bałam się najbardziej. Denerwowałam się do tego stopnia, że kiedy była przerwa, ja wymiotowałam w łazience. Tak właśnie mój organizm reaguje na stres. Poza tym nie mogę nic utrzymać w dłoniach, ponieważ te są mokruteńkie od potu. Udało mi się jakoś dostać się z powrotem do sali rozpraw, gdzie nawiązałam kontakt wzrokowy z Niccolo. Przysięgam, że chciałam wziąć pierwszą lepszą zapalniczkę i znów rozpalić w jego oczach ogień nadziei i szczęścia. Niestety to nie było możliwe, a ja zdawałam sobie sprawę, że gdyby nawet jakimś cudem udało mu się uniknąć więzienia, to minie dużo czasu nim wróci kochany, dawny Nick. Wszystkie te wydarzenia przypominają mi klątwę jaką rzuciła wiedźma na młodego księcia, w bajce o pięknej i bestii. Zaklęcie uczyniło z pięknego młodzieńca, paskudną kreaturę, a by je zdjąć potrzebna jest prawdziwa miłość. I ja ją chcę mu ofiarować. 

-Lorenzo Brasi.- huknął nagle sędzia. To ten cały zasrany przywódca. Wypowiadały się tutaj jego trzy byłe żony. Ponoć każdą z nich bił gwałcił i poniżał- Oskarżony o liczne gwałty, morderstwa, poniżanie, znęcanie się psychiczne i fizyczne jak i również handel narkotykami, kobietami i narządami ludzkimi. -kurczę, ale chuj. Nazbierało mu się troszkę. Mam nadzieję, że zdechnie w pierdlu-Sąd uznał karę dożywotniego pozbawienia wolności, za słuszną. 

I dobrze. Niech udławi się kwasem zasrany idiota. To on wciągnął Nicka w to wszystko.

-Edmundo De Luca.- kolejny opryszek. Tyle, że teraz to już nie wiem który- Oskarżony o zabójstwo, znęcanie się psychiczne i fizyczne, pobicie oraz handel narządami. Sąd skazuje pana na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.

-Niccolo Di Costanzi.-moje serce aż podskoczyło. Swoją drogą Nick ma bardzo ładne i dźwięczne nazwisko.- Oskarżony o handel narkotykami i usiłowanie morderstwa. Jednakże sąd orzekł, że była to obrona konieczna. Zatem zostaje pan skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. 


I'm holding You.Where stories live. Discover now