Rozdział ~ 17 ~

897 46 0
                                    

Witajcie, mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu został. Przepraszam za tak długą przerwę, ale zwyczajnie nie miałam czasu i weny by coś napisać. Teraz jednak, gdy będzie przerwa świąteczna i ferie będę dodawać rozdziały dość często. 

Mk

Natasha dobiegła do samolotu, którym przyleciała razem z Avengers. Przed nim czekał już Stark z matką Lei, Clint i Bruce.

- Jezu, to moje dziecko – powiedziała przerażona Susan.

- Spokojnie, to silna dziewczyna. Wyjdzie z tego – powiedział Clint z lekkim, pocieszającym uśmiechem.

- Nat weź ją do samolotu i połóż w łóżku obok jej ojca. Bruce ty idź z nią i ją podepnij pod kroplówkę, straciła za dużo krwi – rozkazał Tony.

W międzyczasie dobiegł do nich Kapitan.

- Mam kilka teczek od nich, które wydały mi się interesujące i zgrałem pliki, wracamy do wieży – powiedział.

Gdy lecieli Steve usiadł koło Lei i wziął jej rękę. Nie był świadom jak bardzo mu na niej zależy, do puki jej nie porwano. Na samym początku jak ją spotkał przed kawiarnią, wydawała się spięta i po kilku chwilach jak wypadł jej portfel, wiedział dlaczego. Bił się ze swoimi myślami. Z jednej strony wiedział, że jest poszukiwana, z drugiej chciał poznać jej wersję zanim ją oceni. Gdy opowiedziała mu swoją historię, zrozumiał. Był pełen podziwu, że ta dziewczyna potrafiła ułożyć sobie życie właściwie tuż obok, a i tak nikt jej nie poznał. Chciał być przy niej, czuł się dobrze w jej towarzystwie. Jego rozmyślania przerwał głos Tony'ego:

- Dolatujemy, przygotujcie się do lądowania. Gdy tylko będziemy na miejscu, trzeba będzie szybko przetransportować tych dwoje do skrzydła szpitalnego. Lekarze już czekają. Fury też raczył się pojawić, może będzie cos wiedział.

Wszyscy zajęli swoje pozycje i przygotowywali się do lądowania. W końcu dolecieli. Cała akcja transportu Lei i jej ojca przebiegła bardzo szybko i sprawnie. Gdy tylko samolot wylądował medycy weszli na pokład i przenieśli ich na osobne łóżka, by ułatwić transport. Reszta działa się w zastraszającym tempie. Już po paru minutach byli na piętrze szpitalnym. W tym czasie Avengers szli na spotkanie z Nickiem Furym, nie wiedząc czemu zainteresował się sprawą dziewczyny.

- Jak się ma panna Greenwood? - zapytał jak tylko weszli do sali.

- Jest nieprzytomna, ale z tego wyjdzie – odpowiedział mu Bruce.

- Nie uważasz, że należą się nam wyjaśnienia? Pojawiasz się znikąd, nagle interesując się Leą. Co cię nagle zaczęła tak interesować? – zapytał Steve.

- Cóż Leę poznałem jak miała 15 lat. Jak na swój wiek przejawiała już wtedy spore zdolności informatyczne. Ze względu na to, że jej rodzice dla mnie pracowali, postanowiłem ją lekko podszkolić w walce. Młoda wszystko szybko łapała. W międzyczasie nasi naukowcy wynaleźli pewną broń, nie pytajcie jaką, bo nie potrafię wam odpowiedzieć na to pytanie. Uznana została na zbyt niebezpieczną, więc postanowiliśmy schować ją w jednym z najbardziej chronionych magazynów. Dalej jednak było ryzyko, że ktoś się tam dostanie. Postanowiłem, więc wytypować jedną osobę, która będzie mieć kod dostępu do tego magazynu i wyczyści reszcie pamięć z ostatnich paru dni. Padło na Leę. Nikt nie podejrzewałby dziecka o przechowywanie kodu dostępu do jednej z niebezpieczniejszych, jak nie najniebezpieczniejszej broni na świecie. Wiedziałem, że chce uciec z domu. Pomogłem jej zmienić tożsamość i co jakiś czas sprawdzałem bazy danych, by usuwać ewentualne wzmianki o niej.

- Czyli Lea jest agentką? – spytała Natasha.

- Nie, nie przeszła szkolenia. Odmówiła go. Wiedziała, że jak będzie mniej wiedzieć, będzie je łatwiej udawać, że nic nie wie. Jest jednak sprytniejsza niż myślicie. Dalej nie wiem jak udało jej się w tak krótkim czasie stworzyć sobie nową tożsamość z całym życiorysem.

- Moment, chcesz mi powiedzieć, że wszystko co o niej znalazłem na początku, nie ma sobie ani ziarnka prawdy? – zapytał zszokowany Tony.

- Cóż... Tak, to chcę powiedzieć. Pilnujcie jej, nie wiemy kto jeszcze się dowiedział o istnieniu kodu – rozkazał Fury, po czym wyszedł z pomieszczenia.

Walka o życie | Steve Rogers | w trakcie edycjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz