19. I need you

835 63 45
                                    

Wooyoung obudził się jako pierwszy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wooyoung obudził się jako pierwszy. Leżał przez chwilę w jednej pozycji, rozmyślając, zanim ostatecznie bardzo powoli i po cichu podniósł się, by nie obudzić Sana. Jedyne co mógł zrobić, to sprawdzić, czy nadal ma gorączkę. Nie mógł zobaczyć, czy wciąż jest blady, ani nie był w stanie określić, na jak zmęczonego wygląda. Westchnął przez to cicho, czując się bezużytecznym. Dotykając delikatnie czoła chłopaka, uniósł lekko kąciki ust, czując poprawę. Nie sprawiło to jednak, że martwił się mniej. San nie mówił mu o swoim samopoczuciu, nie wspominał o żadnym zmęczeniu, a nawet chętnie zgadzał się na wyjścia, czy długie spacery.

Im dłużej Wooyoung o tym myślał, tym bardziej obwiniał siebie za stan chłopaka. Może już wcześniej nie czuł się najlepiej, a on nie dość, że wyciągał go na spacery i spotkania ze znajomymi, to jeszcze pozwolił oddać sobie kurtkę, przez co jeszcze bardziej naraził zdrowie Sana.

- Przepraszam... - wyszeptał, gładząc ciemne włosy nastolatka, mimo że ten nie słyszał go przez sen. Wooyoung czuł się okropnie. Nie wiedział, jak inaczej ma wynagrodzić starszemu to, że nie jest w stanie zrobić dla niego wszystkiego.

- Dlaczego przepraszasz? - odezwał się słabym, zachrypniętym głosem San, przez co młodszy gwałtownie odsunął rękę i uspokoił oddech, starając się nie pozwolić, by łzy gromadzące się w jego oczach znalazły wyjście.

- San, ja... - zaczął, wciąż zdziwiony, że chłopak nie śpi - Ja przepraszam cię za to, że nie mogę się tobą opiekować tak, jak ty opiekujesz się mną... Przepraszam...

- W-Wooyoungie - od razu podniósł się ze zmartwieniem wymalowanym na twarzy. Nie spodziewał się takich słów z ust blondyna. Nie wiedział, że on wszystko tak przeżywa - Ty nie masz za co przepraszać. Robisz dla mnie naprawdę wiele. Wina nie leży po twojej stronie - pocieszał go, delikatnie ujmując w dłonie jego twarz - To ja powinienem się odezwać. Skąd miałeś wiedzieć? Powinienem być szczery i mówić ci o wszystkim, a nie siedzieć cicho i wmawiać sobie, że wszystko jest w porządku. Nie zrobiłeś nic złego, rozumiesz?

- T-tak, ale - odparł Jung, który nie dał już rady powstrzymać łez, za co miał ochotę się uderzyć. Dlaczego to on zawsze był tym, którego trzeba było pocieszać? Dlaczego nie potrafił być tak silny jak San? - Obiecaj mi coś.

- Co takiego?

- Obiecaj, że pójdziesz się zbadać... Tak na wszelki wypadek...

- Wooyoung... - kolejną fala negatywnych uczuć opanowała starszego, gdy spojrzał na twarz chłopaka, wyrażającą tak wiele emocji.

- Obiecaj mi.

- Dobrze. Pójdę się zbadać. Ale wiedz, że wszystko będzie w porządku i robię to tylko, żeby cię uspokoić - uśmiechnął się i przytulił mocno chłopaka.

- San?

- Tak?

- Potrzebuję cię.

Forsake • Woosan ✓Where stories live. Discover now