26. I hope he'll be back soon

638 61 49
                                    

Podczas gdy Wooyoung czekał spokojnie (jak na niego) na telefon od Sana, Yeosang znalazł sobie zajęcie, a mianowicie zabawę ze zwierzakiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podczas gdy Wooyoung czekał spokojnie (jak na niego) na telefon od Sana, Yeosang znalazł sobie zajęcie, a mianowicie zabawę ze zwierzakiem. W tym czasie Seonghwa przyglądał się mu zastanawiając, czy Kang nie rzuci go dla czworonoga.

- Rozluźnij się Woo. Zaraz zadzwoni - uspokoił go Park.

- Wiem przecież, wiem. Ile minęło? Pół godziny?

- 37 minut.

- Pewnie już się zbierają. Zaraz zadzwoni, przecież nie zapomniał. Chyba.

- Sugerujesz, że zapomniał by o kimś, kto zajmuje jego myśli 24/7? - zaśmiał się starszy. Wooyoung ledwo widocznie się zarumienił.

W tym jednak momencie zadzwonił telefon najmłodszego, przez co poderwał się z miejsca, szukając położonego obok telefonu. Na wyczucie przesunął palcem po ekranie, nawet nie pytając Seonghwy, czy na pewno dzwoni Choi. Przyłożył telefon do ucha, czując się bardzo szczęśliwym, co nieco go zdziwiło. Rozeszli się zaledwie 40 minut temu, a on zachowuje się, jakby nie było przy nim chłopaka przez co najmniej pół roku. Jak on przeżyje ten wyjazd?

- Halo?

- Wooyoungie - usłyszał spokojny głos Sana - jesteśmy już w drodze. Przepraszam, miałem zadzwonić wcześniej, ale musiałem podłączyć telefon. Nie zmartwiłem cię, prawda?

- Nie, nie - odparł nieco rozbawiony. Dał chłopaka na głośnomówiący, by i reszta mogła go usłyszeć. Yeosang słysząc głos młodszego, zaprzestał zabawy z psem i usiadł obok Wooyounga na kanapie.

- Jesteś sam?

- Nie. Jest tutaj Yeo z Seonghwą.

- Przyszliśmy go przypilnować, by nie popadł w depresję - zażartował Kang - Ale nie masz się czym martwić, dobrze się nim zajmiemy.

- Wiem przecież - zaśmiał się cicho - Co z kudłatym?

- Masz na myśli psa?

- A kogo innego? - odparł San, nie bardzo rozumiejąc żartu Yeosanga.

- Zostawiłeś go tutaj ledwo godzinę temu, daj się chłopakowi wyszaleć - upomniał go - a tak przy okazji, razem z Seonghwą myśleliśmy nad imieniem.

- Dla psa?

- A kogo niby?! - zapytał tym razem starszy.

- Myślałem, że gramy w zadawanie głupich pytań - odparł z ironią - Więc co wymyśliliście?

- Żeby nie było, to był jego pomysł - bronił się Seonghwa.

- Ej! Jesteś jego współtwórcą!

- Dobra, jakie to imię? - zapytał zniecierpliwiony Wooyoung.

- A więc - zaczął podekscytowany Kang - Z racji, że to wasze dziecko-

Forsake • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz