22. It's impossible

734 65 66
                                    

Wooyoung chciał odwiedzić Sana z samego rana jeszcze przed szkołą

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wooyoung chciał odwiedzić Sana z samego rana jeszcze przed szkołą. Jednak nie było to możliwe. Odległość od szpitala do szkoły była zbyt duża, by mógł się wyrobić w czasie, a także nie chciał męczyć chłopaka już na początku dnia. Powinien odpocząć, żeby później mogli spędzić znów razem trochę czasu.

Do szkoły zawiozła go mama, po czym od razu spotkał się z Yeosangiem i Seonghwą, którzy czekali na niego przy wejściu. Przez całą sytuację z wczoraj żadne z nich nie mogło zmrużyć oka, a także zapomnieli o zbliżającym się teście. Dlatego też właśnie on był dziś ich głównym tematem.

- Nie zdążę się niczego nauczyć - stwierdził Yeosang - ostatnio zeszyt miałem w ręce miesiąc temu, nie zaglądam do niego bez potrzeby! Jak ja mam powtórzyć materiał w ciągu jednego dnia?

- Dlatego zapowiadają testy wcześniej - odparł Seonghwa - Naprawdę kompletnie nic się nie nauczyłeś?

- Nic a nic! A ty co, mądralo? Niby próbujesz mi powiedzieć, że się uczyłeś?

- Tak. Powtarzałem materiał codziennie odkąd zapowiedzieli sprawdzian. Oprócz wczoraj.

Ta odpowiedź trochę zgasiła Kanga i nie miał pojęcia jak ma się odgryźć. Naprawdę się nie spodziewał, że Park należy do pilnych uczniów. Przecież on zawsze tylko śpi! A jak nie śpi, to sprząta. To były zazwyczaj jego wymówki, gdy chciał się z nim spotkać.

- Znając życie, język mi się poplącze i obleję - stwierdził Wooyoung. No tak, on miał troszkę inną sytuację, w której o ściąganiu nawet nie było mowy. Sam musiał wszystko zapamiętać i odpowiedzieć ustnie w innym terminie.

- Mam nadzieję, że San czuje się już lepiej i niedługo go wypiszą - westchnął Yeosang zmieniając temat.

- Myślę, że popołudniu będzie mógł wrócić do domu - stwierdził Jung - Mówili, że to nic poważnego, więc chyba nie będą go trzymać niewiadomo ile, prawda?

- Bądźmy dobrej myśli - podsumował Seonghwa, po czym wszyscy udali się na lekcje.

Dzień dla Sana nie zaczął się zbyt dobrze. Po rozmowie z lekarzem, dość długo rozmyślał nad tym, co powinien zrobić. Koło południa do sali zawitała jego ciotka. Zdążyła już porozmawiać z ordynatorem i wiedziała o stanie zdrowia chłopaka.

- San? Możemy porozmawiać? - zapytała niepewnie podchodząc do łóżka.

- Mmh - mruknął w odpowiedzi.

- Rozmawiałam z twoim lekarzem. Powiedział mi o...

- To nie jest pewne - przerwał jej.

- Tak, wiem. Jednak gdybyś faktycznie potrzebował leczenia, pomyślałam, że lepiej by było gdybyś... Wyjechał na jakiś czas. Z nami. Do Seulu.

Forsake • Woosan ✓Where stories live. Discover now