God rest ye merry gentlemen
Let nothing you dismay
Nie obudziło nas ani słońce, ani pukanie do drzwi, a dopiero głos Hooda, który najwidoczniej nic nie robił sobie z prywatności.
— Jak uroczo razem wyglądacie — zagruchotał.
Wymamrotałam coś niewyraźnego pod nosem i się jeszcze bardziej wtuliłam w Luke'a, chowając twarz w zagłębieniu jego ramienia. Poczułam, jak blondyn chwyta po jedną z mniejszych poduszek i rzuca nią w przyjaciela.
— Hej! — krzyknął Calum. Mimowolnie skrzywiłam się na hałas. — Od rana taka agresja?
— Wyjdź stąd, póki ja nie rzucam w ciebie czymś innym — warknęłam.
Luke parsknął cichym śmiechem, na dodatek przytłumionym przez fakt, że trzymał twarz w moich włosach.
— To już wiem, kto sprawił, że Luke jest taki agresywny.
Zamiast odpowiedzi zaczęłam sięgać do szuflady w szafce nocnej.
— Okej, zrozumiałem! Wychodzę, ale za pół godziny widzę cię, Diana, na nogach, jeśli wciąż chcesz iść ze mną na te zakupy — oświadczył i wyszedł, zamykając za sobą drzwi.
Dopiero gdy usłyszałam kliknięcie, zapytałam niewyraźnie:
— Całe życie jest takim natrętem?
— Tylko w niektórych sytuacjach — odpowiedział Luke, głaszcząc mnie powoli po plecach, przejeżdżając delikatnie palcem po śladach tortur Carol. Mimowolnie czułam dreszcze z każdym jego dotykiem, jednocześnie nie chcąc, by przestawał.
— Co mi zrobi, jak nie wstanę?
— Bardziej bym się martwił, co ty zrobisz mu, jak będzie siłą cię zmuszał do wstania. — Parsknęłam śmiechem. — Aczkolwiek sama ściągnęłaś na siebie ten los, prosząc go o to. Już się lepiej czujesz?
— O niebo lepiej — odparłam, unosząc głowę, by spojrzeć na Luke'a. — A ty się wyspałeś chociaż odrobinę?
— Wyspałbym się bardziej, gdybym nie musiał wstawać, ale na pewno jest lepiej.
— Ty możesz spać, to ja jestem zmuszona do podniesienia się z łóżka.
— Bez ciebie to nie to samo. — Kilka prostych słów sprawiło, że moje serce prawie uległo roztopieniu. Pod wpływem emocji pocałowałam blondyna w policzek. Mężczyzna otworzył jedno oko i zapytał: — A to za co?
— A czy to musi być jakiś powód?
Wyplątałam się z jego objęć i bez słowa przeszłam do garderoby po ubrania na dzisiejszy dzień.
— Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem cię w zwykłych dżinsach i swetrze. Gdzie się podział twój zawsze dopracowany strój i makijaż? — powiedział Calum zaraz po tym, jak zeszłam ze schodów i weszłam do kuchni — I czy ty masz w ogóle jakieś bluzy z kapturem?
— Jak ukradnę bluzę Luke'owi, to będę miała. I jestem umalowana. Znaczy się, pomalowałam brwi i rzęsy.
— Całkiem mało, jak na ciebie.
— Odpowiedź brzmi, znikło, jak dostałam okresu.
— Ach, to rzeczywiście jest wyjaśnienie.
— Jeszcze mam fryzjera o dwunastej, jedziesz ze mną, czy się potem stykamy? — zapytałam i ukradłam brunetowi kanapkę z talerza, na co spojrzał na mnie z oburzeniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/225660527-288-k999093.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
Million Dollar Man
FanficIt isn't that hard boy to like you or love you I'd follow you down down down You're unbelievable How did you get that way, I don't know You're screwed up and brilliant And look like a million dollar man So why is my heart broke? Luke Hemmings miał...