Jessie Burton ,,Muza"

23 5 2
                                    


O książkach Jessie Burton słyszałam od dawna w bardzo dobrych słowach. Przyznam jednak, że mocniej zainteresowałam się jej twórczością, kiedy usłyszałam, że jej najnowsza książka opowiada o Meduzie z mitologii greckiej ;) Nie wiem, czy doczekamy się jej w Polsce, ale postanowiłam jednak poznać wcześniejsze książki Burton, żeby zobaczyć, czy odpowiada mi jej styl.

Odelle to młoda czarnoskóra dziewczyna z jednej z byłych brytyjskich kolonii. W latach 60 przybywa do Londynu, gdzie rozpoczyna pracę w galerii sztuki. Pewnego dnia do galerii trafia zaginiony obraz artysty Izaaka Roblesa, który zaginął w trakcie wojny w Hiszpanii i nikt nie wie, co się z nim stało. Odelle wraz ze swoją pracodawczynią Quick i nowym ukochanym Lawriem postanawia poznać jego sekret.

Hiszpania, rok 1936. Młoda Oliwia żyje razem z rodzicami, którzy trzymają ją pod kloszem, a ich związek pozbawia dziewczynę wiary w miłość i małżeństwo. Oliwia marzy o karierze malarskiej, ale rodzina nie popiera jej ambicji. Dziewczyna dostrzega szansę dla siebie, gdy spotyka początkującego artystę Izaaka Roblesa i jego siostrę Teresę.

,,Muza" bez wątpienia jest książką dobrą. Jest przede wszystkim bardzo ładnie, artystycznie napisana, a styl jest płynny i uprzyjemnia lekturę. Bohaterowie są całkiem ciekawie zarysowani - Odelle i Oliwia są do siebie dość podobne z charakterów, obie to zasadniczo odważne, silne kobiety, które jednak są stłamszane przez otoczenie, ale ze względu na odmienność ich sytuacji nie czuć tu wtórności. Quick to kobieta, która jest tajemnicza i nieco z innego świata, ale ze względu na jej mądrość i wspieranie Delly w próbach literackich nie da się jej nie lubić - podobnie jak Lawriego, chociaż i on nie jest nieskalany. W latach 30 mamy z kolei bardzo wyraziście sportretowane małżeństwo rodziców Oliwii, które trzyma się siebie tylko ze względu na konwenanse, oraz Izaaka - artystę przekonanego o własnej wysokiej pozycji (choć komunistę) i zazdrosnego o talent innych, oraz Teresę, która sprawia wrażenie nieco szalonej. Postacie nie są jednoznaczne, popełniają błędy, są egoistyczne, a ich relacje także nie są proste i słodkie, miłość nie jest tu lekiem na wszystko. Szczególnie wybrzmiewa to w przypadku Oliwii i Izaaka, gdzie czytelnik widzi, że mężczyzna nie jest tu tak zaangażowany w związek jak kobieta i może porównać własne obserwacje z tym, jak Oliwia idealizuje wybranka.

Jednak przyznam, że czuję się nieco rozczarowana. I nie chodzi o to, że ta książka mi się nie podobała i uważam ją za słabą - naprawdę się udała, ale ja po prostu spodziewałam się, że zostanie moim nowym ulubieńcem, a dostałam po prostu porządną książkę. ,,Muzie" zabrakło dla mnie ,,tego czegoś". Bohaterowie byli dobrze nakreśleni, ale żaden nie podbił mojego serca, nie drżałam ze strachu o ich losy. Nie mam problemu z powolną akcją, ale tutaj w pierwszej połowie książki zabrakło dla mnie jakiegoś głównego punktu, czegoś, co trzymałoby przy czytaniu i zmuszała do myślenia, co będzie dalej. Na szczęście, z czasem wszystko się rozwija i końcówka to już prawdziwa bomba. Liczyłam też na rozwinięcie wątków związanych z wojną domową w Hiszpanii oraz rasizmem, a te kwestie były dla mnie ledwo muśnięte.

Moim ulubionym wątkiem zdecydowanie jest jednak ten ze sztuką. Obie bohaterki są artystkami - Oliwia maluje obrazy, a Odelle próbuje pisać. Obie kochają to, co robią, ale często czują niepewność związaną z brakiem wsparcia oraz wiary w swoje umiejętności, obawiają się krytyki, widzą swoje błędy. To obraz bardzo mocny, prawdziwy i myślę, że niejedna osoba się w nim odnajdzie. A jednocześnie nie pozostawia on w poczuciu pesymizmu, gdyż jak mówi Odelle: ,,(...)dzieło sztuki odnosi sukces tylko wówczas, gdy jego twórca(...) ma wiarę, którapowołuje je do istnienia".

Trudno mi ocenić ,,Muzę". Ta książka nie miała wyraźnych wad, ale też zabrakło mi w niej czegoś, by uznać ją za w pełni ,,moją". Mimo to jak najbardziej polecam i mam zamiar przeczytać inne książki Burton.


Ocena: 7/10

Cytat godny uwagi:

,,(...)jeśli naprawdę chcesz doprowadzić coś do skutku, musisz tego chcieć bardziej, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Musisz to wywalczyć własnymi siłami. Nie jest łatwo."

W książkowym świecieDonde viven las historias. Descúbrelo ahora