Rozdział 9 - Uciekaj

12.5K 324 192
                                    

ig: valeriautorka
tt/ ognista_aa

Piosenki do rozdziału:

Liar - Camilla Cabello
Let Me Go - Hailee Steinfeld
Cinnamon Girl - Lana Del Rey

~*~

Wiedziałam, że jednym z celów jakie sobie postawie w następnym roku będzie poprawienie asertywności. Jasne, byłam dość uparta, ale mój upór kończył się, kiedy do akcji wkroczyła jakaś bliska mi osoba. A w tym wypadku były to dwie moje współlokatorki. Bardzo łatwo były w stanie mnie namówić do wspólnych zakupów. Których pożałowałam po godzinie czasu.

- Możesz przestać? - zapytała wściekle, blondynka, gdyż Emily kazała założyć jej już kolejną sukienkę w której moim zdaniem wyglądała tak jak w poprzedniej.

- Lilly, posłuchaj do cholery mnie. Załóż tą sukienkę - żółtą. I do tego te buty. - wskazała na czarne sandałki. - Camilla, prawda że ładniej jej będzie niż w tej czerwonej? - spytała przenosząc wzrok na mnie.

Wzruszyłam w odpowiedzi ramionami.
I dodałam:

- A to się czymś różni? Długo jeszcze tutaj będziemy? - odpowiedziałam, zgrzytając zębami ze znudzenia.

Brunetka, posłała mi złowrogie spojrzenie, które wyglądało bardzo zabawnie.

- A ty przymierz sobie to. - powiedziała do mnie, podając mi jedwabną sukienkę w kolorze moim ulubionym, czarną koronkową bieliznę i do tego na wyższym obcasie klasyczne szpilki.

Skierowałam się do przymierzalni. Nie za bardzo przekonana. Jednak nie chciałam tracić na bezsensowne dyskusje czasu - i tak bym jej nie przegadała.

Założyłam na siebie czarną, koronkową bieliznę, która była o rozmiar większa jednak dość wygodna.
Wyglądała wspaniale. Wyciągnęłam telefon z torebki którą powiesiłam obok. I stwierdziłam że zrobię sobie jedno zdjęcie w niej - zazwyczaj to miałam do siebie, że lubiłam robić sobie zdjęcia. Chociaż moja samoocena po słowach mojej matki znowu została zaniżona, jednak komentarze Lilly i Emily podwyższały mi ją za każdym razem. Te dwie dziewczyny były moimi aniołami stróżami. Mówi się że ma się jednego anioła stróża ale tutaj był najwyraźniej wyjątek.

- I jak? - spytały, dziewczyny gdy wyszłam z przymierzalni.

- Wezmę wszystko. Masz dobre oko, Emi. - odpowiedziałam, posyłając jej uśmiech.

Dziewczynie w oczach zabłysły iskierki szczęścia. Emily miała naprawdę smykałkę co do wybierania ubrań, sama wyglądała zawsze tak - bogato, elegancko.

- Nawet nam nie pokazałaś się w tym. - mruknęła pod nosem.

- Zrobiłam zdjęcia. - powiedziałam. Wyciągając telefon z torebki i pokazując każde zdjęcie.

- Serio, świetne. Jaki ty masz płaski brzuch. Jeju dziewczyno, wyglądasz tu jak modelka z Victorii Secret.

- Dokładnie. Mamy przepiękną przyjaciółkę. - potwierdziła Lilly.

Przyjaciółkę. Przeszło mnie ciepło. Dziewczyny, uważały mnie za przyjaciółkę.
Kogoś bliskiego. Komu się ufa.

- Kocham was. Nie wiedziałam, że uda mi się poznać tak wspaniałe osoby na tych studiach. - powiedziałam szczerze.

***

- Jedziemy. - powiedziałam donośnie.
Wyobraźcie sobie spędzić w jednym sklepie około cztery godziny czasu. Wybierać TYLKO JEDNĄ sukienkę.

Destroy Us (+18)Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ