Rozdział 17 - Mały Książę.

9.7K 268 79
                                    

Piosenki:

Car's outside - James Arthur
Set Fire To The Rain - Adele
Love In The Dark - Adele

~'~

- On naprawdę jest szurnięty - powiedziała Lilly, kiedy wytłumaczyłam jej jak wyglądał mój wczorajszy dzień.

- Ja bym powiedziała, że dość bardzo pojebany. Jeśli on tak podrywa dziewczyny to współczuję każdej - dodała brunetka. - Elliot, kutas za przeproszeniem Camilla ale szmaciarz wczoraj flirtował z Susan. Jeśli tak ma wyglądać mój związek z nim, to rezygnuję już na starcie. Gdzie nie pójdziemy jakaś dziewczyna mu podsuwa karteczkę z numerem telefonu albo kurwa oczko puszcza.

- Taki urok mojego brata. Ja nawet nie wiem czy u niego w słowniku istnieje takie słowo jak; wierność. Prędzej wolność - odpowiedziałam zgodnie z szczerością.

Niestety ale tego się zbyt mocno spodziewałam, w końcu cholernik był niesamowicie przystojny. A jednego się nauczylam przez te lata by nie wychodzić wspólnie z nim na kolację, ponieważ ledwo dochodziliśmy do restauracji a kierował się już w stronę łazienki z jakąś kelnerką lub tym podobnie.

- Nie martw się też nienawidzę tej Susan japi...

- A najbardziej Camilla nie cierpi Madison - dopowiedziała Lilly, posyłając uśmiech a w jej oczach tkwiło się rozbawienie.

- Żebyś wiedziała. Szmata wczoraj na moich oczach siedziała sobie na jego kolanach.

- Jakby na to nie patrzeć to ten pomysł wcale nie należy do najgorszych. Jest dużo plusów. On jest cholernie bogaty, mogłabyś go wykorzystać. Nowa kolekcja Prady wyszła niedawno - Emily uwielbiała przeliczać pieniądze na ubrania, inni przeliczali na chleby a ona na fatałaszki.

- Wiesz, że mnie ta cała kolekcja tak interesuje jak Madison klejąca się do Nicholasa?

- Czyli bardzo cię interesuje. To dobrze - powiedziała Emily, puszczając mi oczko.

- Wiecie co!? - po momencie odezwała się blondyna.

- Co?

- Co?

- Mam ochotę wyjść dzisiaj na imprezę - popatrzyła na nas z oczami szczeniaka.

- A ja mam ochotę zakopać się pod kołdrą i pooglądać kolejny sezon Lucyfera.. A właśnie Lillijka co u Luca słychać? - zapytałam.

- Szmaciarz jak Adrien. Wyobraźcie sobie, że tańczyłam z jakimś kolesiem, nawet nie pamiętam jak miał na imię ale mniejsza - machnęła ręką. - I podszedł do nas Luca i go kurwa odstraszył. A ten osrany spierdolił. A teraz najlepsze!? Popierdoleniec odszedł jakby nigdy nic przelizać się z jakąś laską. Czy wyginęli już rozumni chłopcy? Czy jaki chuj?!

- Obawiam się, że istnieją same świry.

- Zgadzam się z tobą - dodała Emily.

- To co dzisiaj robimy? - spytała blondyna. Przeżuwała kanapkę.

- Lucyfer? - spytałam pewnym głosem.

- Zakupy? - odezwała się po chwili Emily.

- Lucyfer. Przykro mi siostrzyczko ale Lucyfer zawsze wygrywa - powiedziała blondyna, klepiąc brunetkę po plecach.

- Niech będzie. Ale wyłączamy dzisiaj telefony na cały seans. Ok?

- No wiadomo, że tak siostra.

- Jeszcze żebym mogła co wyłączyć. I tak będę musiała się z pojebancem spotkać by odzyskać swój telefon.

- Kup nowy.

Destroy Us (+18)Where stories live. Discover now