Rozdział 25 - Kłamstwo

7.1K 257 342
                                    

Instagram: valeriautorka

Kolejny rozdział na 100 i 100 komentarzy (możecie również spamić emotkami)

To co lecimy z tym..

Tutaj piosenki które oczywiście dają vibe:

Work Song - Hozier
My Blood - Ellie Goulding

💙💙💙

Zastanawialiście się, jak to jest być niewidzialnym przez jeden dzień? Okazuje się, że nic w tym fajnego. Przez ten czas nie było mnie widać, a Nicholas skupiał swoją uwagę tylko na Michelle. Sprawa z Haroldem, porównywanie przez Nicholasa do niej. Do tego doszły rany, które coraz bardziej mnie piekły, oraz spojrzenie Nicholasa, wbite prosto w moje serce.

Moje obecne zajęcie pewnie was zaskoczy: przestałam płakać, ale nadal przeżywam to wszystko emocjonalnie. Siedzę na ławce w parku, w którym dzień temu brunet obiecał, że spróbuje naprawić to wszystko. Z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę sytuacji, w której się znalazłam. Kiedy dowiedziałam się, że Michelle pocałowała Nicholasa, serce zaczęło mi gwałtownie bić. Gdybym nie wyszła, pewnie bym ją rozerwała na strzępy.

Jedynym pocieszeniem okazała się Madis, która starała się mnie wesprzeć. Choć między nami nie było wielkiej przyjaźni, dostałam od niej SMS-a: "Miałaś rację, Michelle kłamie." Nie odpisałam, bo nie wiedziałam, czy warto ingerować w życie Nicholasa. Dawanie kolejnych szans nigdy nie było dla mnie łatwe, a teraz już po raz setny nie czułam się z tym dobrze.

Nicholas nie pobiegł za mną. Wybrał . To wystarczyło, żeby zrozumieć, że nie mam już dla niego znaczenia. Po kilku godzinach zaczął pisać SMS-y. Ich liczba doszła do dwudziestu. Michelle okazała się zupełnie inną osobą, niż ją sobie wyobrażałam. Stanowiła wielką przeszkodę w relacji między mną a Nicholasem.

- Rozpieprzyłabym tę sukę - powiedziała, Lilly.

Poczułam, jak Emily przeczytała moje myśli, gdy wyszeptała:

-Dziwię ci się, że wyszłaś. Ja bym ją rozszarpała na strzępy.

Spojrzałam na Lilly, a jej oczy były pełne zrozumienia.

- Ona by się zaraz rozpłakała, a Nicholas i tak stanąłby po jej stronie - przyznałam. Pamiętam, jak patrzyła na mnie z taką nienawiścią. Jej dłoń, za którą mnie złapała, wbiła mi tam paznokcie tak mocno. Co miałam wtedy zrobić? Zrobić awanturę? - dodałam głośniej.

Lilly przerwała mi.

- Kochanie, temat Nicholasa powinien być zamknięty.

Jednak moja obsesyjna myśl o Nicholasie nie ustępowała. Musiałam to wyznać.

- Ale nie jest. Nie rozumiecie. Kiedy siedzę przed laptopem, myślę o nim. Kiedy jem, myślę o nim. Nawet kiedy z wami rozmawiam, nadal o nim myślę.

Dziewczyny wymieniły spojrzenia i pokiwały głowami, jakby się telepatycznie zrozumiały. To było pocieszające, że mogłam się z nimi podzielić tym, co dręczyło mnie od dłuższego czasu.

Jednak Emily wydała surową opinię.

- Jesteś zauroczona. Przykro mi, że muszę to powiedzieć, ale Nicholas działa na ciebie jak pijawka, wyciąga z ciebie całą dobrą energię.

Musnęło mnie to w serce. Wiedziałam, że ma rację, ale wciąż to było ciężko przyznać. Próbowałam jednak utrzymać postawę twardej skorupy.

Wreszcie wróciłyśmy do sedna sprawy: Michelle.

Destroy Us (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz