40

5.1K 139 45
                                    

Minęły dokładnie 2 tygodnie od momentu, kiedy wszystko się rozpadło.

Po tej „brutalnej" bójce w szkole, w której uczestniczyłam, nie było już nic takie samo. Moja relacja z matką została na lodzie, nadal nie rozmawiamy. Choć na szczęście moje szlabany zostały złagodzone, a teraz mogę opuszczać dom i posiadam telefon komórkowy.

Jednak to, co wydarzyło się tamtego dnia, nadal wgniata mnie w głęboką przepaść. Charlotte wycofała swoje zeznania już następnego dnia po incydencie. Było to dla mnie zaskoczeniem, ale również ulgą. Chociaż nadal nie żałuję.

Należało się suce.

Rozstanie z moim przyjacielem było kolejnym ciosem. Od tamtego dnia nie rozmawialiśmy ze sobą ani słowem. Próbowałam do niego dzwonić i pisać, ale mnie zablokował. W szkole rzadko bywa, a kiedy już się zjawi, to unika mnie, jak ognia. Jest mi nadal z tym ciężko, bo był dla mnie naprawdę ważny. Nadal próbuję zrozumieć, dlaczego Noah tak zareagował na to, co się stało z jego kuzynem.

Przecież.. nie byliśmy razem. I choć rozstanie było wynikiem manipulacji Michaela, to bez względu na okoliczności, było to nadal rozstanie. Może chodzi mu o.. więzy rodzinne? Sama nie wiem..

Oh.. i Hugo. O nim też ostatnio nieustannie myślę. Po ostatnim pocałunku w deszczu, coś się zmieniło. To uczucie, które się we mnie pojawiło..

Od tamtego czasu również nie rozmawialiśmy. Nie pojawia się w szkole, co dodatkowo wzbudza moje wątpliwości.

Czy stara się mnie unikać? Czy obawia się, że spróbuję poruszyć temat? Nie potrafię odgadnąć, co się dzieje w jego głowie.

Nie jestem pewna, czy powinnam sama do niego zagadać. Część mnie chce poruszyć ten temat i zrozumieć, co oznaczał dla niego ten pocałunek, czy to była tylko chwila słabości czy może.. coś więcej? Chociaż drugą wersję w środku wypieram, bo to nie byłoby w jego stylu. On przecież.. nie, na pewno nie.

Ale równocześnie martwię się, że mogę go przytłoczyć.

Wydaje mi się, że to jego sposób radzenia sobie z sytuacją. Ucieczka. Może potrzebuje czasu i przestrzeni, by uporządkować swoje myśli i emocje?

Sama nie wiem.

Michael również się nie odezwał i zastanawiam się w jaką on grę próbuje ze mną grać. Kiedy już dzwoni, to mówi enigmatycznymi słowami, które zostawiają mnie z pytaniami i wątpliwościami, a później sprawia, że moje życie się sypie i rozpada.

— Wiecie co, mam ogromną ochotę na jakieś ciasto. Czy ktoś jeszcze czuje się cukierniczo zainspirowany?

Aktualnie siedzimy w salonie Liama. Ciocia Melody, czyli mama Li wyjechała na delegacje, więc cały dom mamy dla siebie. A żeby towarzyszyć w tej samotności naszemu ukochanemu przyjacielowi, to razem z Emily zostajemy u niego na weekend. Mini party, nocowanko.

Jednak najgorsze było namówienie Caroline, która jest nieugięta jeśli chodzi o zasady i ograniczenia, zwłaszcza po ostatniej kłótni. Sprawdza każdy mój ruch. I tylko dzięki pomocy cioci Melody, która przekonała moją mamę do tego nocowania, udało mi się tu być.

— Chcę tylko powiedzieć, że ty masz zawsze ochotę na jakieś jedzenie. Co 5 minut chcesz jeść - wtrąciłam z uniesioną brwią, co przyjaciel skwitował przewróceniem oczu.

— Nie moja wina, że mój brzuch ma nieskończoną pojemność. A aktualnie ten potwór domaga się cukru.

Parsknęłam śmiechem. Potwór Liama, to zdecydowany głodomor.

CorruptionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz