Epilog

6.2K 162 287
                                    

Święta Bożego Narodzenia, czyli święta pełne cukierków, opłatków i gorącego kakao. Ten czas zawsze budzi we mnie mieszane uczucia.

Wiem, że to czas spędzony z rodziną i bliskimi, ale czasem mam wrażenie, że wszyscy wpadają w jakiś popieprzony trans świąteczny. I myślą, że tylko wtedy warto się zjawić.

A później znowu, przez cały rok będą mieli ciebie w dupie.

Czy nie powinniśmy okazywać sobie miłości i zainteresowania przez cały rok? Skąd ten pęd, żeby wszystko zrobić idealnie tylko podczas tych kilku dni?

Jednak ze wszystkiego najgorsze było usłyszenie, jak matka rozmawia z ciocia Alexis o uczestnictwie w obrzędach i wspólnym śpiewie kolęd.

Nie ma mowy, że będę robić aktorstwo wokół choinki.
Pierdole to.

Jednak są pewne rzeczy, które lubię podczas świąt. Te cudowne zapachy, które unoszą się w kuchni, gdy mama coś gotuje. A także moment kiedy wszyscy zbieramy się, przy wigilijnym stole i jemy. Gdy się śmiejmy i rozmawiamy o różnych pierdołach.

Każde święta zazwyczaj spędzaliśmy w gronie cioci Alexis, Noah'a i Chase'a. Te święta również spędzimy w tym towarzystwie i.. tego się obawiam. Wiem, jak Noah mnie nienawidzi i.. boje się, że powstanie jakieś kolejne niepotrzebne spięcie.

Aktualnie siedzę w przytulnym salonie razem z mamą i bratem, popijając nasze ulubione kakao z mnóstwem kolorowych pianek.

To coś, co potrafi mnie przekonać do wszystkiego.

W międzyczasie oglądamy jakiś świąteczny film, który niekoniecznie przypadł mi do gustu. Jedyny film, jaki mogę oglądać każdego roku, to „Kevin sam w domu".

Bez niego święta, to nie to samo.

Chwytam kubek z kakao i zagłębiam się w smak słodkiego napoju, delektując się chwilą spokoju. Niestety mój spokój został przerwany w momencie, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu.

W pierwszej chwili byłam pewna, że to moi przyjaciele, którzy chcą pogadać o prezentach lub innych sprawach, ale gdy tylko spojrzałam w ekran iphone'a, ujrzałam nieznany numer.

Natychmiast poczułam nieprzyjemny dreszcz niepokoju, który przeszedł po moim kręgosłupie. Nieznajomy numer.. Od razu pomyślałam, że może być to Michael. W końcu lubi zaskakiwać w nieodpowiednich momentach.

Lubi się zjawiać w najbardziej nieoczekiwanych chwilach i kocha psuć nastrój.

Moje serce zaczęło bić szybciej, a dłonie się lekko trzęsły, gdy wpatrywałam się w ekran. Zachowując resztki ciekawości, uznałam.. że pójdę odebrać.

— Kto to? - zapytała podejrzliwie mama, a mnie zaczęły się pocić dłonie ze stresu.

— Liam dzwoni, wiec pójdę odebrać i zaraz wracam.

— Albo chłopak - sarknął brat.

— Nicholas, zamknij się. Nie mam chłopaka.

Przewróciłam oczami i popędziłam w stronę schodów, by udać się do własnego pokoju i odebrać połączenie. Może to jakaś pomyłka lub zwykły żart?

CorruptionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz