2.10

516 40 14
                                    

Obudziłam się dość wcześnie rano. Nie mogłam spać w nocy, gdyż w głowie cały czas wędrowałam do wczorajszej niespodziewanej wizyty Michała.

Przekręciłam się na łóżku żeby wziąć swój telefon i zobaczyć powiadomienia. Szybko jednak pożałowałam swojego gwałtownego ruszenia się, bo zaraz po tym dostałam zawrotów głowy. Po wczorajszym spotkaniu musiałam wypić parę shotów żeby jakkolwiek odciągnąć myśli od Michała. Ostatecznie jednak nie skończyło się na „paru shotach", tylko na prawie całej półlitrowej butelce.

Spokrzałam na ekran telefonu, zobaczyłam powiadomienie z Messengera od Okiego.

8:10

Oskar: Mam nadzieję, że nie zapomniałaś o dzisiejszym eventcie i afterze u mnie 😉

Kurwa.- Pomyślałam, przecierając twarz dłonią, kiedy przeczytałam wiadomość. Kompletnie zapomniałam, że dzisiaj odbywa się jeden z największych eventów z czołowymi mainstreamowymi raperami w Polsce. Była to zamknięta impreza tylko na zaproszenie. Nawet dziennikarze i inne media, nie miały tam wstępu. W tym roku wypadło na to, że odbędzie się we Wrocławiu, dlatego tym bardziej Oki chciał jechać.

Wiedziałam, jak bardzo ta cała impreza była dla niego ważna, więc nie mogłam się teraz na nim wyjebać, tym bardziej, że mu obiecałam.

Miałam dość dużo czasu żeby przygotować się do wyjścia, ale przez to, że totalnie o nim zapomniałam nie przygotowałam żadnego outfitu. Nie była to zwykła domówka na którą można przyjść ubranym wygodnie i po prostu mieć wyjebane, to był największy problem.

                                     ***

Dwie godziny przed wyjściem byłam już w miarę gotowa. Ułożyłam włosy i przygotowałam ubranie. Zdecydowałam się na czarny gorset oraz krótką czarną spódniczkę. Na górę ubrałam czarną oversizową marynarkę. Z butami miałam lekki problem, ale ostatecznie wybrałam czarne wysokie szpilki z Naked Wolfe. Buty te sięgały do kolan, przez co nie musiałam ubierać rajstop, co było bardzo wygodną opcją. Zrobiłam makijaż w stylu „Mob Wife" podkreślając usta ciemną niudziakową pomadką.

Miałam jeszcze pół godziny za nim przyjedzie do mnie Oskar, więc usiadłam na kanapie i zaczęłam skrolować Instagrama. Nie zastanawiałam się za bardzo na tym kto będzie na eventcie. Spodziewałam się tej typowej „śmietanki" rapowej czyli Solar, Białas, Bedoes i reszta. Dawno się z nimi nie widziałam, dlatego moja ekscytacja rosła z minuty na minute.

Z moich przemyśleń wytrącił mnie SMS, była to wiadomości od Oskara, że mam juz wychodzić.

Bez zbędnego marnowania czasu, od razu podniosłam się z kanapy i ruszyłam w stronę drzwi. Chwilę przed wyjściem włożyłam wszystkie potrzebne rzeczy takie jak telefon i klucze do mojej czarnej kopertówki. Upewniłam się, że drzwi do mojego mieszkania są zamknięte po czym zeszłam na dół do auta Oskara.

— A ty znowu odjebana.- Zaśmiał się blondyn, kiedy wchodziłam do samochodu.

— No ale tym razem jest ku temu okazja. Ty też mógłbyś choć raz ubrać się adekwatnie do sytuacji, jak widzę te twoje baggy spodnie i bluze to aż mnie słabi.- Odpowiedziałam mu z ironicznym uśmiechem, na co on pokazał mi środkowy palec.

— Wiesz kto ma być?- Zapytałam, kiedy Oskar wyjeżdżał spod mojego bloku.

— No nie wiem, chyba klasyk.- Odpowiedział skupiony na drodze.— Całe OIO, Bedi, Solar, Białas, Łajcior pewnie Chivas też się może tam zakręci, no i wiadomo Gombao.

Kiedy usłyszałam ostatnią wymienioną ekipe, to aż mnie zamroczyło. Nie widziałam się z Matą od paru miesięcy a teraz wylądujemy na tej samej imprezie.

— A właśnie.- Zaczął znowu Oskar.— Coś słyszałem, że ty i Mata byliście...?

— To był situationship.- Dokończyłam za niego, czując jak zalewam się rumieńcem.

— Mhm...- Spokrzał na mnie z szyderczym uśmiechem.— Rozumiem, że nie chcesz rozwinąć?

— Nie, lepiej nie.- Powiedziałam, odwracając wzrok na szybe przyglądając się srebrnemu księżycu.

— No dobrze, może kiedyś mi powiesz, bo jak na razie jesteśmy na miejscu.- Powiedział blondyn, zatrzymując auto pod całkiem sporą posiadłością.

Wyszłam z auta i przyglądnęłam się budynkowi. Wyglądał jak zamek i willa na raz. Spojrzałam w kierunku wejścia, do środka, oprócz dwóch przypakowanych ochroniarzy, zauważyłam jeszcze grupki osób palących. Na całym podjeździe było kilkanaście jak nie kilkadziesiąt aut. To była naprawdę duża impreza. Z okien budynku, można było zobaczyć wychodzące z nich fioletowe światła oraz głośną muzyke.

Kiedy weszliśmy do środka po przepustce ochroniarzy, niemal padłam na zawał. Nie pamiętam kiedy widziałam tylu sławnych ludzi i raperów w jednym miejscu.

Minęliśmy parę osób z Dre$$codu oraz paru influenserów z środowiska około rapowego. Jakimś cudem znaleźliśmy resztę członków OIO do których podeszliśmy i zagadaliśmy.

W pewnym momencie poczułam czyjąś dłoń w tali. Jak tylko się odwróciłam zobaczyłam, że to sam Michał Matczak.

— No hej mała.- Uśmiechnął się brunet, witając się ze mną. Byłam w niemałym szoku, ale przywitałam się z nim i zaczęliśmy wszyscy rozmowę.

— Dobra Jula chodź na ściankę, trzeba zrobić jakieś foty.- Uśmiechnął się znowu brunet, prowadząc mnie za sobą.

Również się uśmiechnęłam, gdyż wiedziałam, że ten event to jedyna okazja, kiedy można sobie zrobić ładne zdjęcia niczym z czerwonego dywanu.

Kiedy staliśmy już a kilkunastu fotografów robiło nam zdjęcia, zauważyłam, że Young Multi, który stał w grupce ludzi razem Bedoesem. Rychlik patrzył na mnie z widocznym wkurwieniem w oczach.

________________________________

dziękuję wam wszystkim za 10k wyświetleń! 🥳
dzięki za wszystkie komentarze i polubienia, bardzo motywują do pisania kolejnych rozdziałów. widzimy się w kolejnym!

Bez Serca || Young MultiWhere stories live. Discover now