Rozdział 1

4.7K 338 69
                                    

Jest to książka, która pokazuje jak wyglądałoby życie zwiadowców w naszych czasach kiedy zamiast posługiwać się znakomitymi zdolnościami mogą użyć różnych wynalazków

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jest to książka, która pokazuje jak wyglądałoby życie zwiadowców w naszych czasach kiedy zamiast posługiwać się znakomitymi zdolnościami mogą użyć różnych wynalazków. Kiedy nie muszą odczytywać godziny z gwiazd albo orientować się w terenie za pomocą map. Pokaże tutaj też te różnice między czasami, w których żyli sławni członkowie Korpusu Zwiadowców, a czasami, w których my żyjemy na codzień. Porównam tutaj zaxhowania zwiadowców i ich zasady do naszych zachowań i zasad. Mam nadzieję, że to wam się spodoba.

Will zapisał się na wolontariat w przedszkolu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Will zapisał się na wolontariat w przedszkolu...
-Will'uuuuu....... Pobaaaawisz się w chowanego?-zapytała dziewczynka.
-Pewnie, że tak!-odpowiedział zwiadowca.
-No to ja lice, a wy się chowacie!
Wtedy wszyscy zaczęli się chować , różnych zakątkach sali. Will natomiast przemknął bezgłośnie przez pomieszczenie, schował się za fotelem wtapiając się w jego cień i znieruchomiał. Po około 5 minutach dziewczynka znalazła już wszystkich oprócz zwiadowcy. Szukała go i szukała, ale nie znalazła. Minęło już 15 minut.
-Will! Nie bawię się tak! Konieć gly! Poddaje się!-krzyczała.
Nareszcie Will wyszedł ze swojej kryjówki i stanął za dziewczynką.
-Akuku!-krzyknął a ona pisnęła i podskoczyła zaskoczona.
-Gdzie ty się śchowałeś?-zapytała oszołomiona.
-A nie powiem.-odpowiedział Will.
-Ja się ź tobą więciej nie bawię!
Zwiadowca uśmiechnął się.
-Ach te dzieci...-mruknął pod nosem.

Pojechał więc razem z policjantami na komisariat

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pojechał więc razem z policjantami na komisariat.
-No mówię panu, że źle mu z oczu patrzyło! Poza tym miał kominiarkę! Chciał mnie okraść! No niech pan sobie wyobrazi, że widzi pan mężczyzne w kominiarce zmierzającego w pana stronę, a w jego oczach widać złość i chciwość. I to z workiem w ręku! Wątpie żeby zamierzał mnie uściskać!-tłumaczył się Will.
-Lecz nic panu nie zrobił prawda?-dopytywał się komisarz.
-No nie zrobił bo go zabiłem! Ale chciał to zrobić!
-Ale nie zrobił?
Will westchnął.
-Och... Jak ja uwielbiam z wami rozmawiać....

 Jak ja uwielbiam z wami rozmawiać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Halt dotarł już na komisariat. Panował tam chaos. Wszedł do jednego z pomieszczenień, w którym przesłuchuje się ludzi. Ujrzał policjanta leżącego na podłodze, a przy wejściu dwóch nieprzytomnych strażników.
Widzę, że Will już sobie poradził.
No tak. Nic tu po mnie.
Potem opuścił komendę.

Co myślicie o tej opowieści? Wiem, że mam jużkilka książek, ale tak mnie natchnęło, że musiałam to napisać :)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Co myślicie o tej opowieści? Wiem, że mam jużkilka książek, ale tak mnie natchnęło, że musiałam to napisać :)

Zwiadowcy: wehikuł czasuWhere stories live. Discover now