Rozdział 29 ZWIADOWCZY MARATON

855 85 25
                                    

- Halt, Will spójrzcie tylko co dla was mam! - zawołał Crowley.
Obaj zwiadowcy popatrzyli na swoje prezenty.
- Fajne co?

- Super są - powiedział Will - dzięki wielkie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Super są - powiedział Will - dzięki wielkie.
- Chłopaku zrobimy takich tysiące! Otworzymy sklep internetowy z ubraniami tego typu i fanki oszaleją!
Mam dla was coś jeszcze.... Patrz!

 Patrz!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- I wy będziecie to nosić - dodał Crowley - żeby promować sklep

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- I wy będziecie to nosić - dodał Crowley - żeby promować sklep. No i fajnie wyglądać.
- Jak dla mnie bomba - powiedział Will - a może załatwimy takie wszystkim zwiadowcom? I zamiast peleryny ( kiedy oczywiście nie będą jej potrzebowali) będą nosić właśnie te ubrania?
- Tak! To świetny pomysł!
- Jezu.... - mruknął Halt po czym poszedł do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia.
- A idź ty zrzędo jedna! - powiedział Crowley - nie chcesz to nie musisz. Ale nie będziesz wyglądał tak stylowo jak reszta zwiadowców. B-)

 B-)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Will, Alyss, Cassandra i Horace na łyżwach....

- Will jeździsz jak moja babcia - powiedział ze śmiechem Horace po czym nagle wywrócił na lód.
- No co to miało być? - powiedział obolały mężczyzna.
- Karma mój drogi. Karma - wyjaśnił zwiadowca.
Wtedy obok nich przejechały Alyss i Cassandra. Jadąc robiły różne szcztuczki. Poruszały się delikatnie jak łabędzie, zgrabnie jak sarenki, z wdziękiem dostojnego pawia a zarazem dziko jak lwy.
Robiły obroty,  piruety, skoki... Och czego to one nie robiły ?
- Kiedy wyście się nauczyły tak jeździć??? - zapytał Horace z niedowierzaniem.
- A no wiesz, byłyśmy tak... kilka razy....😊
Po chwili Cassandra wykonała piruet godny jej pozycji w państwie.
- Kilka razy? - powtórzył Will unosząc jedną brew.


Will i Halt pod namiotem.....

- Halt, która jest godzina? - zapytał Will zalewając czekoladowy budyń w proszku gorącą wodą.

Starszy zwiadowca spojrzał na zegarek. 

- Dwudziesta - odpowiedział - późno już. Zrobisz mi puree z kubka?

- Dobra - odpowiedział Will - pod warunkiem jeśli pójdziesz umyć kubki.

- To ja może jutro sobie zjem.

- To ja może jutro sobie zjem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Will jadąc na Wyrwiju....

-...Baby, I'm just gonna shake, shake, shake, shake, shake...

I shake it off! I shake it off !..... Dzień dobry pani - powiedział lekko zmieszany zwiadowca przejeżdżając obok skromnej restauracji "Palma".

- A dzień dobry, dzień dobry Will'u! - odpowiedziała kelnerka - jak się masz?

- Bardzo dobrze dziękuję. A pani jak się czuję?

- Znakomicie! 

- Cieszę się... Emm... Tak więc... Do widzenia!

- Do widzenia! Ładnie śpiewasz! - dodała kobieta chichocząc pod nosem.

5 minut później...

 - ...Heartbreakers gonna break, break, break, break, break
And the fakers gonna fake, fake, fake, fake, fake
Baby, I'm just gonna shake, shake, shake, shake, shake
I shake it off, I shake it off!  

Heartbreakers gonna break, break, break, break, breakAnd the fakers gonna fake, fake, fake, fake, fakeBaby, I'm just gonna shake, shake, shake, shake, shakeI shake it off, I shake it off!  

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

HEEEJJJ! To kolejny choć krótki rozdział.... :( Ale mam nadzieję, że mimo wszystko wam się spodoba. :3

Zwiadowcy: wehikuł czasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz