Cały czas coś mnie odciąga od tego wattpada... Ale jednak udało mi się strzelić jeden rozdział soł milego duszenia się ze śmiechu i tulenia podłóg! (W ramach pokuty gazeta zwiadowcza na dole)
P.S. Jak wam się podoba nowa okładka? Paint pozdrawia
-Dlaczego akurat do grecji? - zapytała Alyss.
- A dlaczego nie? - powiedział Will.
- Lepiej odwiedźmy jakieś ciekawsze miejsce
- Na przykład?
- Mur Chiński! - zaproponowała dziewczyna.
- Ooo tak, na pewno, już widzę jak na to zareaguje Halt.
- Niby jak?
- "Co? Na mur chiński? Nie ma mowy!" - zacytował Will.
- Halt, jednak nie jedziemy do Grecji - zaczęła Alyss - jedziemy do Chin. Zwiedzić mur chiński.
- Na martwego Morgaratha nawet za dożywotni zapas kawy z miodem się na to nie zgodzę! - oburzył się stary zwiadowca.
- Czyżby? - zapytałą Alyss z niedowierzaniem.
- Tak czy siak, nie masz tyle kawy z miodem
- Oj no weź, Halt!
- Nie ma mowy -
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
- Psia dupa, czy na świecie nie istnieje już coś takiego jak prywatność?! - Halt spokojnie - powiedział Will. - Co spokojnie? Nie będziesz mi mówił jak mam żyć - odpowiedział wściekły zwiadowca. - Wdech ... - powiedział młodszy zwiadowca. Halt popatrzył na niego jak na idiotę. - i wyydech - O serio? A myślałem, że mam wziąć 2 WDECHY! Wtedy do pokoju weszła Alyss. - Chłopaki potrzebujecie czegoś ? - zapytała dziewczyna. - Dla mnie kawa, a dla Halta chusteczka i chloroform... - powiedział Will wychodząc z pokoju. Zdziwiona Alyss spojrzała na starszego zwiadowcę - Jak się dziś masz Halcior? - - Chciałaś powiedzieć Halt. I dziękuję, że pytasz, mam się cudnie. - Cieszę sie. Ja też - odpowiedziała z uśmiechem. - Nie pytałem. Alyss westchnęła. "Dzień jak codzień" - pomyślała.