Następny rozdział, który będzie w środę, będzie się składał z waszych propozycji więc napiszcie gdzie
zwiadowcy mogliby się wybrać. Nie chciałam dawać takiego kompletnie pustego rozdziału bo bardzo tego nie lubię więc rzucam taką krótką sytuację, do środy;)- Halt pojedźmy gdzieś na wakacje - powiedział z zapałem Will.
- Dopiero co byłeś w Polsce. W dodatku cię porwano - odpowiedział Halt
- Nie raz już mnie ktoś porwał i co z tego? Czasy są teraz spokojne, nie to co kiedyś więc chyba możemy sobie trochę odpocząć
- Ja nie mam głowy do wyjazdów
- Ja wszystko zaplanuje
- Nie jestem pewien, czy to dobra wiadomość
- Aleś ty uszczypliwy - powiedział Will.
- Bo jestem zwiadowcą. Tak już mam.
- Ale prawie emerytowanym
- I kto tu jest uszczypliwy? - zapytał Halt.
- Może pojedźmy do Grecji? - zaproponował młodszy zwiadowca.
- Ja mogę jechać wszędzie
- W takim razie za tydzień - rzekł Will po czym dodał - Halt nie sądzisz, że się trochę zmieniliśmy?
- Może trochę
- Musimy wrócić do tego co było. Chociaż na jakiś czas. Nawet już nie jeździmy na koniach. Ty na Abelardzie... Ja na Wyrwiju...
- Tęsknie za kawą z miodem z metalowego kubka - powiedział Halt - weźmiemy się za jakąś robotę po przyjeździe z Grecji.
![](https://img.wattpad.com/cover/67466637-288-k477605.jpg)
YOU ARE READING
Zwiadowcy: wehikuł czasu
FanfictionOryginalna, wesoła książka z humorem pokazująca jak wyglądałoby życie zwiadowców w XXI wieku.