-Byłbyś tak miły i poszedłbyś do McDonalda po jedzenie?-powiedział Will do Halta. -Nie ma problemu-rzekł starszy zwiadowca, a potem wyszedł z domu.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
-Dzieńdobry-powiedział podchodząc do kasy. -Dzieńdobry-odpowiedziała kasjerka. -Poproszę 2 hamburgery , 2 cole i 2 porcje frytek. -Cole duże, średnie małe? -Yyy... No duże... -A frytki? -Yyy.. No też duże. Aha i jeszcze Happy Meal'a. -Z cheeseburgerem, nuggetsami czy snack-wrapem? -Z czym...? Yyy... To znaczy... Z.. Snuu...ck-wrapem? -Z frytkami pomidorkami czy owocogurtem? -Z frytkami. -Z musem czy z jabłkiem? -Z musem. -Która zabawka? -Jakaś edukacyjna i nieogłupiająca. -Proszę wybrać NUMER zabawki. -Numer? Yyy... No nie wiem... 6. -Na miejscu? -Na wynos poproszę. -36,80. -Proszę-powiedział Halt dając pieniądze kasjerce. Kiedy już odebrał jedzenie wrócił do domu. Postawił torbę na stole, a Will natychmiast zaczął analizować jej zawartość. -A ten Happy Meal dla kogo? -Nie dla ciebie hieno. Młodszy zwiadowca nie odezwał się już. Wyjął z torebki chamburgera, cole i frytki postawił przed sobą i zaczął jeść. Halt zrobił to samo. -Czasem nie jestem pewien jakim językiem posługują się te ekspedientki w McDonaldzie-rzekł po krótkiej chwili ciszy. -Ja również nie wiem, ale dam ci wskazówkę. Nad tymi ekspedientkami są takie tablice z rysunkami i literkami. To jest taki ich swego rodzaju słownik-odpowiedział Will ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Godzinę później Halt podkradł się do okna Madelyn-córeczki Horace'a i Cassandry- i wskoczył do jej pokoju. Postawił Happy Meal'a na komodzie, przykleił na niego karteczkę z napisem: od wuwy i uciekł nie pozostawiając po sobie śladu. Może i był starym zgorzkniałym i mrukliwym zwiadowcą, ale niespodzianki dzieciom lubił robić. Wracając do domu spotkał grupke dzieciaków. Wydawały się zdenerwowane, ale i szczęśliwe. W końcu zebrały się w sobie i podeszły do Halta. -Zwiadowco Halcie mógłbyś podpisać nam zdjęcia i koszulki?-zapytała jedna z nich. Halt westchnął, ale spełnił ich prośbę. Z jednej strony męczyło go ciągłe rozdawanie autografów i robienie sobie selfie z fanami, ale z drugiej strony bardzo lubił dzieci i sprowadzanie uśmiechu na ich twarze oraz spełnianie ich marzeń sprawiało mu przyjemność i wywoływało uśmiech również u NIEGO (ale tylko taki wewnętrzny). Dzieci szczęśliwe i podekscytowane podziękowały i pobuegły do reszty swoich przyjaciół, a potem do rodziny żeby pochwalić się swoją zdobyczą.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
-Daj mi spokój Maggie! (czytaj:megi)-krzyczał Will uciekając przed dziewczyną, która już od tygodnia się za nim uganiała wołając: "Will! Will! Czekaj! Czyżbyś myślał jesteś z wyższej sfery i dlatego nie możemy być parą?! -Nie Maggie! Myślę, że nie możemy być parą bo ja mam dziewczynę! Która jest piękna, troskliwa, mądra I NIE PRÓBUJE MNIE ZWIĄZAĆ!!! -Ależ ja nie chce cie związać!-powiedziała chowając linę za plecami. Will pobiegł do lasu kucnął, ukrył się za krzakiem i znieruchomiał. Usłyszał tylko krzyk Maggie przbiegającej 4 metry od niego w stronę jeziora. Kiedy głos ucichł zwiadowca wyszedł ze swojej kryjówki i pobiegł do domu.