Rozdział 13

2.5K 161 46
                                    

-Ty naprawdę... coś... do mnie czujesz?- Wymamrotał nadal pełen zaskoczenia Jimin. Ja tylko przytaknęłam. Za chwilę zakryłam swoja twarz moimi dłońmi. Jednak czarnowłosy prędko zabrał mi je i ścisnął delikatnie w własnych. -Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś?- Zapytał spokojnym tonem. Spojrzał na mnie z zaciekawieniem, czekając na moją odpowiedź.

-Bo...- Miałam mu wszystko wytłumaczyć, ale otwarcie się drzwi wejściowych zwiastowało tylko jedno.

-Soorin? Jimin?- Błyskawicznie powstałam z miejsca. Jimin zrobił to samo. Poprzez gesty wymyśliliśmy plan jak wszystko rozegrać. Wyszłam z łazienki zamykając za sobą drzwi.

-O tutaj jesteś zgubo! A gdzie ten pajac?- Yoora zaczęła rozglądając się za mną w poszukiwaniu jej braciszka.

-On się przebiera w łazience.- Odpowiedziałam trochę nerwowo, ponieważ głupio było mi stać twarzą w twarz z moją przyjaciółką.

-To czemu ty też tam byłaś?- Wiedziałam, że właśnie o to zapyta.

-Podałam mu ubrania, bo ten dureń o nich zapomniał.- Nie sądziłam, że potrafiłam tak dobrze kłamać.

-Rozumiem. Jak było gdy znikłam na tak długo?- Wzięła swoją walizkę i kierowała się z nią do swojej sypialni, a ja dreptałam tuż za nią.

-Nie miałam żadnych problemów, jedynie cały czas coś mnie dręczyło.- Odparłam, a następnie weszłam z nią do środka jej pokoju.

-Co takiego?- Spojrzała na mnie podejrzliwie.

-Chodzi o twoje relacje z Hoseok'iem.- Wymamrotałam pod nosem.

-No piszemy ze sobą od pewnego czasu i czasem wyjdę z nim do jakiejś kawiarni. Nie jest to nic wielkiego.- Burknęła przy okazji odwracając się do mnie tyłem. Przybliżyłam się do niej by zobaczyć, dlaczego to robi. Potem to zrozumiałam, na jej twarzy ukazały się delikatne rumieńce. Od kiedy to tak łatwo idzie z niej czytać?

-On ci się podoba, co nie?- Wystraszyła się na te słowa oraz na to, że stałam obok niej. Odskoczyła w bok i błyskawicznie zakryła swoją twarz.

-Wcale tego nie powiedziałam!- Pisnęła, a ja zaczęłam się śmiać. -Czemu się śmiejesz?!- Warknęła, ale za to bardzo słodkim głosem, więc nie wyglądało to groźnie.

-Po prostu moja Yoora, która nigdy nie chciała się ustatkować, a także twierdziła, że umawia się z facetami tylko dla zabawy, wreszcie zapragnęła czegoś więcej!- Opadłam na "aktualnie" nasze wspólne łóżko i rechotałam jak opętana.

-Mów za siebie!- Oberwałam od szatynki z poduszki. Później skończyło się na tym, że rozpoczęłyśmy bitwę.

-Ekhem.. Nie chciałem przeszkadzać, ale miałem zamiar przywitać się z wiewiórą.- Przerwał nam Jimin, który stanął w otwartych drzwiach i przyglądał się naszym po wojennym wyglądom.

-No już braciszku! Tak się za mną stęskniłeś?- Moja przyjaciółka rzuciła się na szyje małpiszona i zaczęła szczypać go po policzkach.

-Ej nie rób mi jak małemu bobaskowi! To boli!- Wyrwał się z objęć siostry, podszedł do łóżka i usiadł obok mnie.

-Dla mnie zawsze będziesz.- Syknęła pokazując język w jego stronę. Dalszą rozmowę przerwał dźwięk telefonu, na który Yoora od razu wyszła z pomieszczenia by pogadać z daną osobą na osobności. Ja przybliżyłam się do zamkniętych drzwi i starałam się wysłuchać z kim rozmawia i o czym.

-J-hope? Tak, wróciłam. Chcesz się spotkać?- Zapadła chwila ciszy. -No jasne, to może dziś wieczorem...- Dalej nie dosłyszałam, bo pewna osoba domagała się uwagi i przytuliła mnie od tyłu.

Tymczasowy współlokator. [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz