Rozdział 26 [SPECJAL]

1.4K 82 23
                                    

Rozdział specjalny z okazji przekroczenia 25 rozdziałów! <3


*Suga*

Poprzedniego dnia poszedłem wcześnie spać, przez co następnego wstałem bardzo wcześnie. Od razu wyszedłem z pokoju i skierowałem się w stronę kuchni. Nikogo tam nie zastałem. Zauważyłem jedynie na stole jakąś złożoną koszulkę na której widniała karteczka:

"Do Sugi:
Pewna osoba kazała ci to przekazać, Han Soorin."

Notatka od Han Solo wcale mnie nie ucieszyła, przez to wiedziałem od kogo jest ta rzecz. Wolałbym jej nie dostawać. Chwyciłem za materiał i miałem zamiar wyrzucić go do kosza, ale z wnętrza wyleciała inna kartka. Podniosłem ją i także przeczytałem.

"Chcę z tobą pogadać, o wtedy. Chciałabym wyjaśnić to całe nieporozumienie między nami.

Spotkajmy się o dziewiętnastej przy Yongduam Rock. Będę czekać tak długo aż nie przyjdziesz, Eunwoo"

Miałem ochotę podrzeć ten skrawek papieru, ale coś w głębi serca kazało mi tego nie robić, bym później nie żałował. Postanowiłem to przemyśleć do tej dziewiętnastej. Zerknąłem do lodówki, czy mamy jakieś piwo i gdy takowe znalazłem stwierdziłem, że to będzie moim śniadaniem. Spożyłem je na tarasie od naszego ogródka. Rozglądałem się i starałem się rozmyślać, ale niezbyt mi to wychodziło. Mój mały spokój został naruszony, gdy na zewnątrz pojawiła się dziewczyna Jimin'a.

-Och wybacz, nie wiedziałam, że tu jesteś.- Oznajmiła i zawróciła, by być z powrotem w mieszkaniu.

-Zostań.- Odparłem, co ją najwidoczniej zaskoczyło, ale zrobiła tak jak jej powiedziałem. Nie odzywała się żadnym słowem, dlatego musiałem złamać tą niezręczną ciszę.

-Raz kozie śmierć, mogę się ciebie czegoś doradzić?- Musiałem oszaleć, by prosić Soorin o radę, ale nie wiedziałem sam co mam już robić.

-Wal śmiało. Nie martw się nikomu nic nie powiem.- Odparła ze szczerym uśmiechem na twarzy, jednocześnie klepiąc mnie po plecach.

-No to wiesz... Ta dziewczyna co ostatnio w kółko się krząta obok mnie, była kiedyś dla mnie kimś ważnym. Znałem już ją zanim w ogóle zacząłem swoją karierę. Tak naprawdę była dla mnie całym światem, ale nigdy nie odważyłem się jej wyznać moich uczuć. Stwierdziłem, że jeśli przyjmą mnie do wytwórni, wtedy będę miał odwagę by jej to powiedzieć.- Miałem ochotę komuś wreszcie opowiedzieć o tym, może dzięki temu rozwiązanie samo by do mnie przyszło.

-Dlatego dnia, którego dowiedziałem się, że mnie przyjęli od razu napisałem do niej sms, że chce się z nią spotkać w naszym ulubionym miejscu, które było naszą bazą za czasów dzieciństwa. Czekałem tam cały dzień, ale ona w ogóle się nie zjawiła. Miałem nadzieję, że po prostu była chora lub cokolwiek, ale mogła mi chociaż odpisać. Na drugi dzień poszedłem do jej domu. Kiedy zapukałem nikt nie otwierał. Dopiero przechodząca sąsiadka powiedziała mi, że wyjechali.- Wziąłem szybki łyk piwa na ochłonięcie. -Nigdy do mnie nawet nie odpisała i nie odebrała mojego telefonu za każdym razem, gdy do niej dzwoniłem. Nie jestem pewny, czy dam radę jej to wybaczyć.- Wydusiłem z siebie słowa, które nawet dla mnie były jak sztylety w plecy. Chciałem poznać prawdę, ale bałem się, że ona zrobiła to wszystko z kaprysu.

-To powinieneś się z nią spotkać i to wyjaśnić. Naprawdę lepiej to zrób, bo inaczej później może być za późno. Gdyby ktoś nie poinformował Jimin'a o mojej operacji, to możliwe, że bylibyśmy już na aucie jeśli chodzi o nasz związek.- Odparła ze smutkiem wypisanym w jej oczach. -Pamiętaj, że jeśli zrobiła to z własnej woli to nie załamuj się. Masz cały zespół, a my cię wesprzemy, dobrze?- Spojrzałem na nią i jej słowa dodały mi dużo otuchy. - A teraz zostawię cię na trochę samego byś mógł jeszcze to przemyśleć. Pamiętaj, że to serca masz słuchać, a nie rozumu.- Po tych słowach weszła do mieszkania. Ja kontynuowałem picie piwa i rozważałem pójście na spotkanie Eunwoo.

Tymczasowy współlokator. [BTS]Where stories live. Discover now