Rozdział 14 [+18]

4.1K 174 53
                                    

!!!UWAGA!!!

Rozdział ten zawiera treści 18+, jednak nie chciałam by całe opowiadanie było tak oznaczone, dlatego nie ma zaznaczone iż zawiera treści tylko dla dorosłych. Jeśli jesteś nieletni albo nie masz ochoty na czytanie tego typu scen to możesz ominąć ten rozdział! :D Następny rozdział który się pojawi, czyli rozdział 15 będzie już normalny i będzie tak napisany, by osoby które ominęły rozdział 14 nie były poszkodowane pod względem pewnych braków :) Więc jeśli nie lubisz erotycznych scen, to nie czytaj tego i czekaj na nowy rozdział :)

Z samego rana wraz z Jimin'em ruszyliśmy do chirurga, który miał stwierdzić w jakim stanie jest jego noga. Na szczęście mój chłopak w końcu mógł pożegnać się ze swoim gipsem. Była to znakomita wiadomość dla wszystkich, oprócz mnie. Dlaczego? Ponieważ to oznaczało, że w następnym tygodniu miał on wrócić do ich dormu. Nie byłam na to gotowa. Znowu będę żyła bez jakiegoś bliskiego kontaktu z nim, co w tamtym momencie było dla mnie największym koszmarem życiowym. Czy on też tak się czuł? A może tylko się ze mną bawił i ponownie zacznie spotykać się z tamtą czarnowłosą? Argh! Tyle złych myśli zaśmiecało mi głowę, że nie potrafiłam się od tego uwolnić...

Z dumania nad swoim losem wybudziła mnie Yoora.

-Jesteśmy na miejscu. Możecie wysiąść, a ja skoczę jeszcze w pewno miejsce.- Odparła, po czym ja wraz z Jimin'em wyszliśmy z auta i ruszyliśmy do mieszkania.

W mieszkaniu było oczywiście pusto, przez co jeszcze bardziej dostawałam mrocznych myśli, ponieważ będzie tak bardzo często, gdy Chim Chim się wyprowadzi.

-Hej kochanie, co ty dziś tak często odpływasz?- Poczułam jak ciemnowłosy oplata mój brzuch swoimi dłońmi.

-E to nic takiego.- Parsknęłam, starając się zachować kamienną twarz. -Dobra zdejmijmy te kurtki, bo nie będziemy tu stali w nich przez wieczność.- Dodałam, starając się uwolnić z jego objęć, co okazało się niepowodzeniem.

-Z tobą mógłbym stać tak aż do śmierci.- Mruknął mi do ucha wywołując tym wielką falę gorąca.

-Jimin, bo się zaraz ugotuję.- Wyszeptałam, czując jak moja głowa staje się wulkanem, który nie potrafi wybuchnąć.

-No już puszczam.- Gdy już się odsunął, oboje zaczęliśmy zdejmować nasze kurtki i buty. Po tej czynności weszłam do kuchni z myślą, co by zrobić na obiad. Zaraz za mną przydreptał małpiszon, który niedawno był we mnie wtulony.

-Co dziś pysznego przyrządzisz?- Wymamrotał opierając swoją brodę o moje ramię.

-Zastanawiam się.- Odpowiedziałam oschle przyglądając się zawartości naszej lodówki.

-Może olej to na razie i zanim moja siostra przyjdzie to spędzimy ten czas razem?- Zapytał, przy okazji wtulając się do mnie od tyłu. Może i miał rację. Później nie będziemy mieć na to czasu. Tak bardzo bym chciała by został tutaj na zawsze. Jednak moje prośby są zbyt nierealne.

-Dobrze, to co chcesz robić?- Odwróciłam się by spojrzeć na jego twarz.

-Obejrzymy jakiś film.- Odparł z szerokim uśmiechem. -Już nawet wybrałem jeden.- Dodał nadal się szczerząc.

-Jaki?- Spytałam, będąc ciekawa jaki tytuł mógł wybrać skoro jest maniakiem kreskówek.

-Zobaczysz.- Odpowiedział z szyderczym uśmieszkiem na twarzy, co bardzo mnie przeraziło.

Zaciągnął mnie do salonu, gdzie pozasłaniał materiałowe żaluzje robiąc przy tym znakomity klimat do oglądania filmu. Ja zasiadłam na sofie przyglądając się jego dalszym czynnościom. Podszedł do odtwarzacza DVD i włączył go. To samo zrobił z telewizorem. Podczas, gdy dane urządzenia się włączały, on zniknął z pomieszczenia, udając się do swojej sypialni. Wrócił stamtąd, trzymając w ręce jakieś opakowanie z płytką w środku. Nie mogłam odczytać tytułu znajdującego się na tym pudełku, ponieważ był napisany bardzo drobnymi literkami. Podczas, gdy starałam się odgadnąć jaki napis widnieje na plastikowej okładce, Jimin zdążył włączyć film. Następnie przysiadł obok mnie i ułożył swoją dłoń wokół mojego biodra. W jakim byłam szoku, gdy uświadomiłam sobie co to za film. Od razu poczułam się jak zagrożona zwierzyna, siedząca obok bestii, która chce ją schrupać w całości. Ten mały małpiszon, którego bardzo się bałam, puścił nam "50 twarzy Grey'a". Kiedy mu taki pomysł do głowy wleciał?! Co jeśli Yoora przyjdzie do domu w czasie, gdy my będziemy to oglądać?! Zabije go! I to własnymi delikatnymi dłońmi!

Tymczasowy współlokator. [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz