Rozdział 23

1.6K 95 19
                                    


Kiedy zmęczeni długą podróżą wreszcie dotarliśmy do naszego wynajętego domku, byliśmy uradowani. Tae wraz z J-hope wbiegli do środka radośnie przy tym okrzykując. Suga ledwo żywy doczłapał za nimi. Yoora doczepiła się do Jin'a, odbierając go Namjoon'owi. Jednak za chwilę jego towarzystwem został Jeongguk, który nie wiedział co ze sobą począć. Ostatnimi osobami, które weszły do mieszkania byłam ja i Jimin. Miałam ochotę popłakać się ze śmiechu na widok Taehyung'a, który otwierał i przeglądał wszystkie szafki w celu znalezienia jakiś niespodzianek w nich. A mianowicie nie wierzył, że obsługa dała radę wszystko sprzątnąć po poprzednich gościach. Na jego nieszczęście nic nie znalazł. Po tym postanowiliśmy się zająć organizacją pokoi. Dla mnie i Yoory nie było to trudne, ponieważ byłyśmy jedynymi dziewczynami, więc oznaczało to iż dostaniemy pokój razem. Większy problem mieli chłopcy, bo nie potrafili się zdecydować, dlatego skończyło się to na graniu w papier, kamień i nożyce. W ostateczności wyszło tak, że Jimin dzielił pokój z Jeongguk'iem. V z Hoseok'iem, a Jin z Rap Monster'em.Jedynie Suga miał swój osobny pokój. Po chwili każdy poszedł się rozgościć w swoim pokoju. Wraz z moją przyjaciółką cieszyłyśmy się cudownie miękkimi łóżkami. Nie chciałyśmy w ogóle wstawać, ale wołanie nas przez Taehyung'a na pomoc gwałtownie postawiło na nogi. Jaki mieliśmy ubaw, gdy okazało się jak krzyczał na widok pajączka.

-Oni jednak tutaj nie sprzątają idealnie.- Syknął, siedząc w kuchni przy ladzie,popijając przy tym ciepłą herbatę. Miała go ona uspokoić po tym traumatycznym wspomnieniu.

-To był tylko mały owad. Mógł nawet dopiero przed chwilą wejść do środka.- Odparłam klepiąc go po ramieniu. Reszta olewała problem swojego kumpla skupiając się na grze na PlayStation. Co za pacany! Przyjechali na wakacje do tak pięknego miejsca by grać?

Oburzona opuściłam towarzystwo Tae i skierowałam się w stronę kabla od zasilania. Oni byli tak skupieni, że nie zauważyli mnie jak majsterkuje przy tym urządzeniu. Po niecałej sekundzie odłączyłam konsole od owego prądu.

-Co się stało?! Z prądem mają problem, czy co?!- Krzyknął załamany Suga. Reszta także nie miała zadowolonych min.

-Ja to zrobiłam.- Odparłam ze złowieszczym uśmiechem na twarzy.

-Dlaczego?- Prawie wszyscy spojrzeli na mnie z zszokowanym wyrazem twarzy. Jedynie Jimin siedział cicho, gdyż wiedział, że popełnił gdzieś błąd.

-Hmm... Może dlatego, że jesteśmy na wakacjach? Powinniśmy spędzić ten czas razem i pozwiedzać trochę miejsc? Poza tym biedny V siedzi tam i się załamuje, a wy wolicie grać w gry? Co z was za zespół?- Zirytowana wybuchłam, powodując u chłopaków porządne zaskoczenie. Niektórzy z nich zaczęli mrugać, bo nie potrafili uwierzyć. Wtedy wkroczył Chim Chim.

-No musicie przyznać jej rację. W końcu nie przyjechaliśmy tu po to by tylko grać. Chłopaki przecież to Jeju? Musimy je pozwiedzać, bo rzadko trafia się taka okazja.- Oznajmił, łamiąc dzięki temu niezręczną ciszę, która panowała po mojej przemowie.

-Ale najpierw coś zjedzmy!- Okrzyknął Taehyung, który powrócił do bycia sobą.

-To co zamawiamy?- Zapytał Namjoon, który jednocześnie w telefonie zaczął wyszukiwać jakiś pobliskich dobrych lokali.

-Pizza!- Zawołał Suga, ale nikt się z nim nie zgodził.

-Nie lepiej jakiś tutejszy specjał na wynos?- Spytał Jin. Jego pytanie nikogo nie zaskoczyło, gdyż był znany z degustowania się jakimkolwiek jedzeniem.

-Dobry plan, ale co będzie wszystkim smakować?- Potwierdziłam jego pomysł, to samo zrobiła reszta.

-Dajcie mi sekundę, a się dowiem.- Mruknął, a następnie sam wziął telefon do ręki i zaczął w nim dogłębne poszukiwania. -Nie zamawiajmy niczego.- Odparł poważnym tonem, a cała reszta załamała się jego decyzją.

Tymczasowy współlokator. [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz