|3| Xero (Topp Dogg/Xeno-T)

936 38 14
                                    

Wsiadamy do auta. Gdzie ten dzban mnie znowu zabiera?
-Julka, pamiętaj, zapnij pasy. - zagroził mi palcem i cmoknął w usta.
-Jiho, nie jestem dzieckiem!
Z Xero jesteśmy razem od roku. Ja jestem z Polski, ale przyjechałam (a raczej przyleciałam) do Korei szukać pracy. Pracuję w Stardom Entertainment jako tancerka. Najwięcej pracuję dla Topp Dogg. Ze mną dla nich pracują jeszcze 3 dziewczyny: Clara z Niemiec, Yuki z Japonii i Sayo z Korei Północnej. Ta ostatnia uciekła ze swojego kraju. Nie wiem jak jej się to udało. Zaprzyjaźniłyśmy się ze sobą i z zespołem. Teraz każda z nas ma chłopaka. Ja Xero, Clara P-Goon'a, Yuki Hansol'a, a Sayo B-Joo.
-A nasza zakochana para za nami też się zapięła? -Jiho się odwrócił.
-Tak jest, tato!- zaśmiał się P-Goon.
-Ej, jestem od ciebie młodszy, Sehyuk. I przy tym zostańmy.
Dziś jest 18 października, więc ja i P-Goon mamy urodziny. Dlatego nas wywożą. Zawsze tak robimy, jak ktoś ma urodziny. Tylko zagadką jest zawsze, gdzie jedziemy. A reszta przygotowuje imprezę urodzinową.
-Gdzie nas porywacie? -spytałam.
-W świat. -odpowiedział Jiho.
-Haha, śmieszne. A tak serio?
-Zobaczycie.
Jazda nam minęła w miłej i zabawnej atmosferze. No ba, z Topp Dogg nie da się nie przebywać w takiej atmosferze. Jeszcze jakby był Hansol, to już w ogóle...
-Najpierw jedzonko. -oznajmiła Clara, gdy się zatrzymaliśmy przy restauracji sushi.
-Wyście z byka spadli? To jest najdroższa restauracja sushi w Seulu! -powiedział Sehyuk.
-Chodź, nie marudź.
Zajęliśmy miejsca w głębi restauracji.
-Wy wybierajcie- wskazałam na pozostałą trójkę i oparłam się o oparcie, lekko zła, że chcą na mnie wydać tyle hajsu.
-Solenizanci wybierają.- powiedział z chytrym uśmieszkiem Xero. Jeszcze mi utrudniaj.
-Dobra, to to.- wskazałam na randomowy zestaw. Clara zamówiła wszystko. Ale po chwili spojrzałam na to co w ogóle wybrałam.
-Ej, ja tego całego nie zjem. Jiho, zjemy na pół, prawda?
-A myślisz, że dlaczego dla siebie zamówiłem tylko picie?
Po jakichś 30 minutach miła kelnerka przyniosła nam jedzenie.
-No chodź tu malutka, zrób 'aaa'. -mój chłopak wziął pałeczki, złapał nimi maki z łososiem i próbował mnie nakarmić, po czym mnie pocałował.
-Grzeczna dziewczynka.
-Ja ci dam dziewczynkę...
-No tak, sam się dziwię, jak z tobą wytrzymałem rok...
-Dzięki.
Tak nam minął czas w restauracji. Na żartach i głupich kłótniach.
-Słodko razem wyglądacie. -stwierdziła Niemka.
-Ja to umiem wybierać- mrugnął do mnie Xero.
-Nasz następny przystanek to k-spa. -powiedział Jiho.
-Nie przesadzacie przypadkiem? -spytał P-Goon.
-Dla was wszystko- powiedziała Clara i się w niego wtuliła.
-Wy też razem słodko wyglądacie.- zaśmiałam się razem z Xero.
-My poprosimy o saunę dla czterech osób oraz masaż relaksacyjny dla tej dwójki. -tu Xero wskazał na mnie i P-Goon'a, gdy weszliśmy do środka.
-Co?! -powiedzieliśmy jednocześnie.
-Zapraszam, tutaj są szatnie do sauny.- powiedziała uśmiechnięta recepcjonistka.
Jak tu żyć?
-Widzę, że wam się wszystko układa? -powiedziała z nutą pytania Clara, gdy usiadłyśmy w saunie.
-No tak. A co, wam nie?
-Nie no, jasne, że układa. Czasem się zdarzą kłótnie, ale to normalne w związkach. -uśmiechnęła się do mnie.
-Racja. I jestem zła na was, że chcecie na nas tyle wydać, tak zmieniając temat. -powiedziałam, po czym się odwróciłam, udając obrażoną.
-On to robi dla ciebie, bo cię kocha. Chce byś była szczęśliwa.
-Ale ja już jestem szczęśliwa, będąc z nim. Mam nadzieję, że na nic nas już nie zabierzecie?
-Zobaczymy. -mrugnęła do mnie.

***

Wyszliśmy z k-spa. Ten masaż dobrze mi zrobił, choć był cholernie drogi.
-O, annyeonghaseyo! -powiedział do kogoś i się ukłonił Jiho. Dopiero po chwili się zorientowałam, że mówi do BTS.
-Annyeonghaseyo! -odpowiedział cały zespół.
-Wszystkiego najlepszego, P-Goon! - powiedział J-Hope do chłopaka. Ja stałam i nie wiedziałam za bardzo, co robić.
-O, kamsahamnida! -odpowiedział i się znowu ukłonił.
-Ale ta księżniczka też ma dziś urodziny. -przyciągnął mnie do siebie mój ukochany.
-To też wszystkiego najlepszego i żebyś jak najdłużej wytrzymała z tym wariatem. -tu Jin wskazał na Xero.
-Kamsahamnida, kamsahamnida! -powiedziałam i się ukłoniłam, lekko spłoszona. Jestem bardzo nieśmiała. Przytuliłam się do Xero, jak małe dziecko. Pożegnaliśmy się i poszliśmy dalej.
Clara coś pisała. Chwilę później Xero dostał SMS. Po przeczytaniu go powiedział:
-Chodźmy do parku.
Czyli tak się porozumiewają. Skierowaliśmy się w stronę parku miejskiego. Gdy zobaczyłam plac zabaw, to poszłam w tamtą stronę.
-Nie za jesteś za stara?- usłyszałam za sobą.
-Czy właśnie mój chłopak uważa, że mając 22 lata jestem za stara? -oburzyłam się.
-Oczywiście, że nie. -złapał mnie za rękę i pobiegliśmy w stronę huśtawek. Bawiliśmy się tak godzinę. Po parku już wracaliśmy do domu. W aucie usnęłam. Obudził mnie dotyk ust na moich ustach a potem na szyi.
-Dojechaliśmy do zamku, śpiąca królewno.
Uwielbiam, jak mnie tak traktuje. Widać, że bardzo mnie kocha. Poszłam do kuchni, bo mi chciało pić po tym hasaniu po placu zabaw. Mało zawału nie dostałam, gdy w salonie się zapaliło światło. Obok mnie stanęła pozostała trójka, a Clara i Xero dołączyła do śpiewu.
-saeng il chuk ha ham ni da
saeng il chuk ha ham ni da
sarang ha neun Juliawa P-Goon shi
saeng il chuk ha ham ni da!
Mimo że któryś raz obchodzę urodziny z nimi, to zawsze się wzruszam. Znowu muszę powstrzymać łzy.
-Jejku, dziękujemy. -tyle zdołałam wydusić.
-Teraz torty i życzenia! -powiedziała Yuki. Obydwa torty były takie same. Na jednym widniał numer 26, a na drugim 22. Nikt nie tłumaczył co robić. Pomyślałam życzenie: Żyć długo i szczęśliwie u boku Jiho. P-Goon zdmuchnął świeczki w tym samym czasie, co ja. Później każdy dawał mi i Sehyuk'owi prezenty. Wszyscy się naprawdę postarali. Został prezent dla mnie od Xero. Lecz ten uklęknął przede mną i wyjął małe pudełeczko. Chyba wiedziałam, do czego zmierza, ale czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Otworzył pudełko i moim oczom ukazał się przepiękny złoty pierścionek z diamiencikami.
-Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i wyjdziesz za mnie?
Już nie mogłam powstrzymać łez.
-T...tak!
Gdy zakładał mi pierścionek na palec, czułam dreszcze na plecach. Mam narzeczonego! Już całkiem rozklejona pocałowałam go czule w usta. Wszyscy klaskali. Gdy zabrakło nam powietrza, wtuliłam się w niego. Wtedy cała gromada, czyli 15 osób, nas objęło. Bawiliśmy się tak całą noc. Nie było alkoholu, więc rano nikt nie wstanie z kacem. To był zdecydowanie najlepszy dzień w moim życiu. Czy moje życzenie się spełni? Na razie wszystko wskazuje na to, że tak...

Matko bosko sehunowsko, ale mam wenę! Chyba dziś cały dzień będę pisać XDDD No i musiałam zrobić one shot z moim ub ♡♡♡ i jeszcze jedna sprawa. Wcześniej taki one shot zamówiłam u ARMYJungkook134, więc u niej pojawi się podobny (ona wie, że ja to tez pisze), będzie się na pewno różnił, ale no żeby nie było :)

❞one ѕнoтy❝ ❧ ĸpop [zaмówιenιa zawιeѕzone]Where stories live. Discover now