A dziś randkujemy z Thomasem i Dylanem ♥
Perspektywa: Thomas.
Wybiegłem szybko z pracy i odpaliłem natychmiast samochód. Napisałem do Dylana, czy możemy się spotkać o siódmej, na co chłopak na szczęście przystał. Na miejscu poszedłem wziąć szybką kąpiel, a następnie przebrałem się w normalne ciuchy oraz wyperfumiłem się. Zjadłem szybką kolację, posprzątałem i akurat dostałem wiadomość, że chłopak czeka na mnie przed domem. Zamknąłem mieszkanie i z szybko bijącym sercem i cały w nerwach zszedłem na dół.
Niebo zaczynało się ściemniać, a zachodzące słońce doda tej randce zdecydowanie uroku.
Rozejrzałem się dookoła i przez chwilę zmartwiłem się, że nie zobaczyłem nigdzie Dylana. A co jeśli mnie wystawił? Przecież napisał, że już jest, a ja go nie widzę.
- Hej. – usłyszałem i poczułem, jak ktoś kładzie mi dłoń na ramieniu. Pisnąłem i złapałem się za serce.
Kurwa mać, wystraszył mnie nie na żarty.
- Dylan! – powiedziałem z udawanym wyrzutem. – Omal nie zszedłem na zawał. Przestraszyłeś mnie.
- Przepraszam. – odpowiedział i spojrzał mi w oczy, a moje nogi natychmiast zmiękły. Jestem mu w stanie wybaczyć prawie wszystko.
- Nic się nie stało. – rzekłem szybko i trochę się zmieszałem, bo ja i kontakty międzyludzkie nie idą ze sobą w parze i nie żyją w zgodzie. Po chwili milczenia postanowiłem się odezwać. – To dokąd idziemy?
- Dowiesz się na miejscu. – rzekł, powalająco się uśmiechając i łapiąc mnie za dłoń. Poczułem, jak zaczynam się rumienić coraz mocniej, nie mogąc tego kontrolować. Co ja poradzę na to, że jestem cholernie nieśmiały i w dodatku Liam w moim imieniu pisał okropnie perwersyjne i niemoralne rzeczy robiąc ze mnie jednocześnie zboczeńca?
Szliśmy z Dylanem w stronę zaparkowanych samochodów, po czym chłopak otworzył mi drzwi do czarnej Hondy Civic 4D, a moje oczy natychmiast wyjebały poza skalę.
Rozumiem, że ten samochód jest droższy niż cały asortyment mojego mieszkania?
Wsiadłem do środka i poczułem się zdeczka zażenowany, ponieważ jak zacząłem porównywać swój rozpierdalający się ze wszystkich stron samochód, a jego nową, elegancką Hondę, to mnie wręcz zamurowało.
Mam nadzieję, że Dylan nie pomyśli sobie, że jestem jakąś męską blacharą, szczególnie, że ten pierdolony kretyn Liam zrobił ze mnie nimfomana i tanią dziwkę.
- To jedziemy. – rzekł po chwili chłopak, gdy wsiadł na miejsce kierowcy i ruszyliśmy. Zapiąłem pasy i obserwowałem wszystko dokładnie dookoła, szczególnie siedzącego obok chłopaka, który wyglądał świetnie. Czułem, że moje spodnie robią się ciasne, więc musiałem jakoś się uspokoić.
Wyjeżdżaliśmy właśnie z miasta i gdy spostrzegłem przed sobą las, natychmiast zareagowałem.
- Dokąd się udajemy? Nie mówiłeś nic, że jedziemy poza Hartford. – nie ukrywam, że troszkę się tym faktem zdenerwowałem i odruchowo trzymałem rękę przy pasku spodni, za którym znajdował się mój pistolet. Nigdy nic nie wiadomo, szczególnie, że nie znamy się z Dylanem dobrze i nie wiem, kim on jest, bo nie mogę go znaleźć w kartotece policyjnej.
A co jeżeli okazałby się seryjnym, poszukiwanym zabójcą i właśnie planuje zbrodnię doskonałą, a ja dałem się złapać?
Niemożliwe, Dylan nie wygląda na takiego.
YOU ARE READING
W objęciach nocy ✔ | Dylmas, Briam & Derestian
Mystery / ThrillerHistoria o tym, jak Thomas i Liam próbują rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw w Hartford, a wampiry - Dylan i Brett zabijają, aby przetrwać. Co zrobią zakochani policjanci, gdy okaże się, że kim tak naprawdę są ich ukochani? Parringi: Dylm...