37. GRA

3 0 0
                                    

Raz

Dwa kroki

Dwa

Półtora kroku

Trzy

Stop

Oczy śledzą każdy krok

Nie oczekuj prywatności, jakiejkolwiek intymności

Oczy ślepe – nie widzą ruchu


Raz

Trzy kroki

Trzy

Pół kroku

Stop


Oczy wracają, mrugają pośpiesznie

Szukają

Nic nie ma

Ruch ustał

Odwrót


Odmawiam


Raz

Stoję

Dwa

Stoję

Trzy

Stoję

Stop


Ktoś spyta czemu

Nie jestem pewna

Lecz jakiś sens w tym jest


Nie chcę być pustą marionetką

Lalką

Innym pionkiem

Nie chcę się w to bawić

Odmawiam

Będę stać do śmierci

Bo nikt ani nic nie odbierze mi tego

Woli


Ale może... Może lepiej...

Dojść i zabić bestię?


Raz

Dwa kroki

Dwa

Trzy kroki

Trzy

Stop


Wystarczy jedno dobre pchnięcie

Wystarczy jedno dobre ostrze

Jeden dobry moment

Tylko wyczekać...


Następne liczby

Następne kroki

Życie ulatuje

Lecz w końcu

Wyjmuję miecz stalowy

Kiedy jestem blisko

Chwila

Syk powietrza

Wrzący odgłos

Trup upada

Cisza


Co teraz?

Gra skończona

Wygrałam, tak?

Czy nie?

Jakoś... za łatwo poszło


Nagle czuję zimny, metalowy

Czubek ostrza

Wbijający mi się w kark

Zamykam oczy

O ja głupia

Podstęp... pułapka... niecne zagranie... na mojej głupiej istocie...


Nie przetrwam długo

Ach,

Ten sprytny los

Czemu zechciałam się z nim bawić?

PseudowierszeWhere stories live. Discover now