.43.

2.4K 159 21
                                    

   Siedzę z nogami przerzuconymi przez uda Lupina wtulając policzek w jego ramię.W tle leci muzyka ze magicznie podgłośnionego gramofonu.Tłum ludzi przerzedzony alkoholem i miłosnymi podbojami żyje już własnym życiem poza nami.A puste szkło wiruje na ciemnym blacie stoły puszczona w ruch przez chłopaka ,którego skądś kojarzę.

   Obserwuję toczącą się przede mną grę ,a jest nas tak dużo że wręcz mogę powiedzieć że ze spokojem.Jakaś dziewczyna piszczy ,gdy chłopak rzuca jej kostkę lodu do stanika , ktoś bodajże próbuje mojego alkoholu.Ściskam mocniej Remusa kompletnie trącona ,ale! Kontaktując obserwując jak Syriusz siedzi na fotelu na przeciwko dyskutując żywo z Jamesem i paroma innymi gryfonami.

   Ruda ,która właśnie dostała wyzwanie podeszła do niego ostentacyjnie kręcąc biodrami.

-Spokojnie ,przecież wy coś...-Luniek pogłaskał mnie po udzie obserwując chłopaka spod rzęs-Syriusz może i jest nieudolny w tym co robi ,ale przecież ...

-Ale jest pijany-mruknęłam -I nie pieprz ,kocham was wszystkich ,ale jako przyjaciół-złapałam jego policzki w dłonie wciskając je do środka-Nie byłabym z żadnym z was...

   Przymknęłam oczy kiedy dziewczyna wykonała zadanie na spitym prawie w trupa chłopaku.Pociągnęłam jeszcze łyka po czym splotłam dłonie z ręką blondyna ciągnąc go za sobą w stronę jeszcze bawiącego się tłumu.

-Przykro mi-posłał mi smutny uśmiech.

-A mi nie-westchnęłam-Pobawiłam się ,a teraz nadchodzi czas żebym wracała do rzeczywistości-wzruszyłam ramionami kładąc jego dłonie na swoich biodrach.

-Będziemy się jeszcze kontaktować?-spytał dotrzymując mi towarzystwa mimo że nie specjalnie mu się to podobało.

-Nie wygaduj głupot-potrząsnęłam głową bujając się w rytm muzyki.

   Nie wiem ile to trwało ,ale zdążyłam zacząć pić ich alkohol ,parę razy zmienić partnera i wejść na niską ławę.Z tego przyjemnego zawieszenia wyrwał mnie dopiero krzyk i dźwięk tłuczonego szkła.Zeskoczyłam z mebla przepychając się do przodu ,chcąc sprawdzić co właściwie ma tutaj miejsc ,kiedy za rękę złapał mnie Charlie.

-Nie idź tam-margnął z roztargnieniem-Mam ochotę zapalić.A ty masz ochotę zapalić? Chodźmy zapalić! Muszę się przewietrzyć.

-Nie traktuj mnie jak dziecka-wyszarpnęłam ramię słysząc krzyk Syriusza.

-Nie warto-przede mną zmaterializował się Lupin-Ogarnę to ,idź z Charlsem.

-Co tu się?-zmarszczyłam brwi.

   Ale zanim zdążyłam ich wyminąć ,brunet przerzucił mnie przez ramię.Zdenerwowana odgarnęłam z twarzy włosy drugą dociskając sukienkę do piersi.Jego pech polegał na tym że był wysoki i jak podparłam się o jego plecy byłam wstanie zauważyć między sylwetkami jak gryfoni rozdzielają Pottera i Blacka krzyczących coś do siebie.

-...kurwa! Miałeś już na wyciągnięcie ręki dobrą ,mądrą i ładną dziewczynę ,a ty co robisz!? Mało ci ty pierdolony idioto?! Casanova się znalazł ,wielki playboy Hogwartu...

   Zakrztusiłam się powietrzem ,gdy załapałam niedocierający do mnie sens ich krzyków oraz motyw całej awantury.Zaniepokojony brunet postawił mnie na korytarzu sprawdzając czy przypadkiem nikogo nie ma po czym objął jakbym conajmniej tego potrzebowała.

   Odepchnęłam go próbując opanować oddech.Czułam się jak za pierwszym razem kiedy wpadłam pod lód jakim było skute jezioro.

-Idź tam-poprosiłam-Proszę ,nie wrócę tam ,ale ty tam idź i pomóż Remusowi.Idź tam i powiedz mi jutro że nic się nie stało-wydusiłam.

-Nie zostawię cie w takim...

-Idź!-w nerwach wsunęłam palce we włosy.

   A potem patrzyłam jak chłopak oddala się ode mnie co chwila obracając przez ramię.

*****

Tylko ja mam spierdolenie na punkcie męskich łap? Jebać bicepsy. Chodzi mi o dłonie.Zdarte knykcie ,szorstką skórę,długie palce,żyły ,blada skóra...Mogłabym erotyka napisać z użyciem takich łap XD

We are young // Sirius BlackWhere stories live. Discover now