Rozdział 1

3.6K 126 42
                                    

Betty przekopywała torebkę w poszukiwaniu kluczy do swojego mieszkania. Cały dzień spędziła w pracy i jedyne o czym marzyła to chwila odpoczynku.

Po kilku minutach nastąpiło jej małe zwycięstwo w postacie wydobycia przedmiotu potrzebnego do otwarcia drzwi. Weszła do środka, zdjęła płaszcz i powiesiła go w szafie. Teczki z dokumentami oraz artykuły spożywcze wylądowały na kuchennej wyspie, a blondynka nie tracąc czasu położyła się na kanapie, chcąc zażyć kilka minut spokoju. Niestety, dzwoniący telefon nijak miał się do jej planów. Przeklęła cicho pod nosem i spojrzała na wyświetlacz, imię jej matki widniało na ekranie. Blondynka biła się z myślami czy powinna odebrać telefon, rozmowa z Alice była ostatnią rzeczą, na którą miała ochotę. Relacje pomiędzy panią Cooper, a blondynką były trudne, młoda kobieta w ogóle nie przepadała za swoją rodzicielką. Z resztą, obydwie nie pajały do siebie sympatią.
Westchnęła i nacisnęła zieloną słuchawkę.

"Tak mamo?" -odezwała się  poirytowanym tonem.

"Witaj Elizabeth, zapomniałaś już o swojej matce? Wypadłoby zadzwonić chociaż raz w tygodniu."

"Przepraszam mamo, byłam zajęta. Miałam dużo pacjentów." -wymamrotała, tłumacząc się sztucznie.

"Rozumiem. Praca. Kiedy masz zamiar odwiedzić Riverdale?"

''Postarma się przyjechać podczas  najbliższego urlopu."

"A najbliższy urlop będziesz miała...?"

"Za półtorej tygodnia."

"Wspaniale. Zorganizujemy obiad. Bądź o siedemnastej, nie spóźnij się. Przyjadą wszyscy."

"W porządku. To wszystko?"

"Tak. Do wiedzenia, Elizabeth."

"Do widzenia, mamo." -rozłączyła się, głośno wypuszczając powietrze z płuc. Prawda była taka, że nienawidziła swojej matki. Robiła wszystko, by ją uszczęśliwić oraz spełnić jej oczekiwania. Została lekarzem, ponieważ przez całe swoje życie słyszała tylko jedno zdanie: Będę z ciebie dumna, gdy odniesiesz sukces i skończysz medycynę, to jedyny odpowiedni kierunek dla ciebie. Kobieta czuła respekt i strach przed swoją matką, nie chciała wchodzić jej w drogę, dlatego też zrobiła wszystko, by dostać się na wymarzone studia Alice. Jedyną decyzją, którą mogła samodzielnie podjąć, był wybór specjalizacji lekarskiej. Blondynka postanowiła zostać chirurgiem, jej matka i tak nie do końca zadowolona była z ambicji córki, bo marzyła o posiadaniu kardiologa w rodzinie, a postanowienie blonynki, zdenerwowało kobietę i na pewno pokrzyżowało jej plany. Alice od zawsze miała jedną potrzebę, chciała by jej rodzina uchodzodziła za najbardziej idealną w całym miasteczku. Wzorowy mąż, pewna posada w pracy, piękne i mądre dzieci; zawsze skłonny do pomocy syn, pilnie ucząca się córka oraz najmłodsza dziewczynka, równie grzeczna i życzliwa. Gdy ktoś widział ich na zewnątrz, myślał, że ci ludzie są wspaniałą rodziną, do której posiadania każdy dąży. Ale sytuacja w domu, kiedy nikt nie mógł ich zobaczyć, wyglądała zupełnie inaczej... Kiedy Betty otrzymała propozycję stażu w jednej z nowojorskich klink od razu ją przejęła. Studia w Nowym Jorku sprawiły, że odżyła i w końcu uwolniła się od toksycznej matki, jednak cały czas zdawała sobie sprawę, że po otrzymaniu dyplomu ukończenia uczelni, najprawdopodobniej będzie musiała wrócić do rodziennej miejscowości, co wydawało się być najgorszym koszmarem, na szczęście los choć raz się do niej uśmiechnął. 

Kobieta wyciszyła telefon, perspektywa wolnego weekendu sprawiła, że w końcu czuła spokój. Cały tydzień był jedną, wielką gonitwą wcześnie wstawała i biegła do pracy, wracała późnym wieczorem, w domu nie zawsze mogła odpocząć. Często myślała o swoich pacjentach lub zabiegach, które musiała przeprowadzić następnego dnia.

Właśnie ucinała sobie drzemkę, kiedy usłyszała natarczywe pukanie do drzwi. Z jękiem wastała z sofy i powlekła się do przedpokoju.

-Nareszcie, nie można się do ciebie dobić. Jestem tu chyba od dziesięciu minut. -w progu stała Cheryl. Przyjaciółka i kuzynka blondynki. Obydwie praktycznie uciekły z Riverdale, chcąc zacząć żyć własnym życiem. Każda z nich miała dosyć skomplikowane relacje z rodzicami, a w szczególności z matką, dlatego tak dobrze się rozumiały.

-Przepraszam, chyba zasnęłam.
-wzruszyła ramionami, odchodząc na bok, aby rudowłosa mogła wejść do środka.

-Ubieraj się. -powiedziała, stawiając torebkę na stole.

-Jestem ubrana.

-Załóż jakieś ciuchy, nadające się na imprezę, raczej nie pójdziesz na miasto w koszulce z logiem kliniki.

-Cher, jestem taka zmęczona. Pracowałam praktycznie cały czas przez ostatnie dni. Daj spokój.

-Nie, Betty. Jesteś zbyt zajęta krojeniem ludzi, już w ogóle nie masz czasu na wyjścia ze swoją przyjaciółką.

-Yhm, masz rację. Tylko tym się zajmuję. -zaśmiała się cicho.

-Oczywiście, że mam rację. Zakładaj tę czarną sukienkę i czerwone szpilki, które ostatnio mi pożyczałaś. Popraw włosy, nałóż trochę szminki i będzie super. Masz dziesięć minut.

-Jeden drink Cheryl. Dwie godziny. Nic więcej.

-Dobra, dobra. Streszczaj się. - poganiała blondynkę.

-Mama Cooper, zabiłaby cię za taką stylizację. -ruda ilustrowała stojącą w łazience dziewczynę. Betty założyła krótką, dosyć obcisłą sukienkę. Blond fale lekko opadały na ramiona, a wysokie szpilki sprawiły, że nogi kobiety wyglądały jeszcze lepiej niż zwykle.

-Nawet mi o niej nie przypominaj. Nie pozwoliłaby mi nawet przymierzyć takich ciuchów.

-Na szczęście jej tu nie ma, a ty wyglądasz szałowo. Zastanawiam się, dlaczego jeszcze sobie tutaj nikogo nie znalazałaś?

-Nie wiem, może po prostu nikt mnie nie chce. -wzruszyła ramionami, śmiejąc się nerwowo. Prawda, była taka, że doskonale wiedziała, dlaczego nie jest w związku. Raz w tygodniu była zapraszana przez któregoś ze swoich pacjentów, kolegów z pracy lub nawet obcych mężczyzn na randki, ale zawsze odmawiała, wymigując się jakimiś ważnymi sprawami. Jej serce cały czas było w Riverdale, przy mężczyznie, którego kochała od kiedy tylko się poznali, przy mężczyźnie, który był szefem gangu motocyklowego, przy mężczyznie, który ją zranił...

__________________
Witam Was w pierwszej części mojego nowego opowiadania. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Pierwszy rozdział potraktujcie jako pewnego rodzaju prolog, którego zadaniem jest wprowadzenie Was w tę historię. Dajcie znać co myślicie! Chętnie też odpowiem na Wasze pytania. Trzymajcie się, do następnego!
Nika 💕

"Tylko Ciebie Chcę"~BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz