Jak piec, żeby nie zawieść babci- poradnik dla niewtajemniczonych, cz. 1.

17 2 0
                                    

Lubię piec. Ochoczo robię to już od jakichś 5 lat i jeszcze mi się nie znudziło. Ponieważ trochę już mam tego cukierniczego stażu za sobą, pieczenie wydaje mi się dość proste i zrozumiałe, ale na szczęście parę dni temu zostałam uświadomiona, że to, co dla mnie jest oczywiste, dla innego może wydać się dziwne albo nielogiczne. Stworzyłam więc mały poradnik, który spotkał się z zadziwiającym entuzjazmem wśród moich znajomych (jeden nawet powiedział, że przeczytałby go, nie mając piekarnika XD), więc pomyślałam, że może udostępnię go szerszej publiczności. A nuż się komuś przyda? Bierzcie i korzystajcie!

A, i żeby nie było, że kogoś w jajo robię, w mediach wstawiłam zdjęcie mojej pięknej bezy. Widzicie? Coś tam umiem w te klocki.

Cukierniczy dekalog według MentalCut:

1. Zacznij piec tylko w dobrym humorze. W nerwach rzadko człowiekowi cokolwiek wychodzi!

2. Zanim cokolwiek zrobisz, przeczytaj uważnie cały przepis i upewnij się, że masz wszystkie składniki. Następnie odmierz wszystko, co potrzeba, żeby w trakcie robienia ciasta nie latać po całej kuchni jak wściekła małpa- wtedy szanse na porażkę zdecydowanie wzrastają. Fajnym sposobem na to, żeby nie zapomnieć niczego dodać jest postawienie odmierzonych składników na tacce- jeśli na koniec przygotowywania jest pusta, to znaczy, że wszystko idzie zgodnie z planem.

3. Kiedy robisz ciasto (nie krem) ZAWSZE dodawaj wszystkie składniki w temperaturze pokojowej (chyba że przepis podaje inaczej)! Nierówne temperatury składników to chyba najczęstsza, oprócz zbytniego pośpiechu, przyczyna zakalców i wszelkich innych zakał. Wyjątkiem są ciasta, które z zasady są jednym wielkim zakalcem- np. brownies, ale najłatwiej jest po prostu stosować powyższą zasadę do każdego typu ciast.

4. Jeśli czegoś nie masz, a jesteś początkującym cukiernikiem, lepiej idź i to kup, nawet jeśli wydaje ci się, że coś możesz zamienić. Zaufaj mi. Z każdym kolejnym wypiekiem zaczniesz rozróżniać, co można wymienić, a co nie, ale na podstawowym etapie warto jednak zadbać o składniki podane w przepisie.

5. Jeśli nie chcesz płakać nad pogorzeliskiem, smaruj wszystkie formy masłem i wykładaj papierem do pieczenia. UWAGA! Wyjątkiem jest biszkopt! Tu wykładamy tylko spód, bez masła, ponieważ rosnąc, to ciasto musi wspinać się po ściankach. Masło= poślizg= katastrofa, natomiast papier ze ścianek zwykle zostaje wciągnięty do środka przez biszkopt. Nauczyłam się tego na błędzie :')

6. Każde ciasto wstawiaj do nagrzanego piekarnika- optymalne ustawienie to środkowy poziom, grzałka góra-dół. Jeśli twoje ciasta wychodzą dziwnie spieczone, choć trzymasz je tyle minut, ile w przepisie, nie bój się obniżyć temperatury! Niewiele jest piekarników, które nagrzewają się poprawnie. Mój zawyża aż o 30 stopni, ale jakoś z tym żyję.

7. Nie stresuj się, jeśli pieczesz już 10 minut dłużej, a twoje ciasto jest jeszcze płynne w środku. Po prostu pozwól mu się spokojnie dopiec, choćby kolejne 40 minut! Uniwersalna jest próba patyczka- do piekącego się ciasta wsadzasz patyczek/nóż/widelec/kij od grabi/XIX-wieczny bagnet/śrubokręt czy inne podłużne coś i sprawdzasz, czy widać na nim surowe ciasto. Jeśli tak, piecz dalej- ma być suchy.

8. Podczas pieczenia staraj się nie otwierać zbyt często drzwiczek piekarnika i nimi nie trzaskać- szczególnie tyczy się to biszkoptów, bezików i innych ciast bez wspomagaczy typu proszek do pieczenia czy soda.

9. Wyobraź sobie, że nie musisz robić całego ciasta w 1 dzień! Jeśli składa się ono z więcej niż jednego elementu, np. oprócz ciasta jest jeszcze krem i polewa, spokojnie możesz rozłożyć pracę na 2 dni. Mi taki układ pasuje.

10. Masz margarynę? Super! Wywal ją. Chcesz mieć dobre ciasto, to wydaj te 5 złotych na normalne masło 82% tłuszczu, a jeśli chcesz zjeść cokolwiek, to idź do Biedry i delektuj się chemią z lekkim posmakiem babki piaskowej.

To takie podstawy podstaw, na dobry początek. Szczegóły znajdziecie w części 2. 







Bonusowa Julia Child z młotkiem dla tych, którzy przeczytali:

Bonusowa Julia Child z młotkiem dla tych, którzy przeczytali:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Różne oblicza betonuWhere stories live. Discover now