Łowcy.Rytm

25 2 0
                                    

Ponieważ życie właśnie kopie mnie w mordę i powoli zaczynam tracić orientację w terenie, bo krew zalewa mi czaszkę, na razie nie będzie nowych rozdziałów w Gdzieś to już słyszałem! (postanowiłam się nie zmuszać do codziennego wyciskania z siebie na siłę stosu literek, mam nadzieję, że to zrozumiecie). Użyczę wam za to kolejnej dobrej rady- zauważcie Łowców!

Mówię tu oczywiście o (o zgrozo, co nie?) kabarecie Łowcy.B, znanym także pod niezwykle chwalebną nazwą: "ten sepleniący w żółtym sweterku i reszta". Jak pewnie się domyślacie, według mnie takie kojarzenie tej grupy nie jest kompatybilne z tym, co ona faktycznie reprezentuje, także apeluję: ODWALCIE SIĘ OD ŁOWCÓW! Oni mają po prostu zbyt abstrakcyjny humor dla przeciętnej publiczności, więc nie każdemu spodoba się ich wygląd i sposób dostarczania żartów (dość... specyficzny, biorąc pod uwagę, że swoim zachowaniem Łowcy mocno nawiązują do tzw. dzieci blokowisk lat 90.). Otóż ja wam powiadam- nie tacy Łowcy źli, jak ich sweterki malują. Tak, zgadzam się, skecze bazujące na żółtym Maryjuszu i biegającym za nim w pulowerku Pawełem nadają się jedynie do wytarcia podłogi w oborze, ale chwila, chwila! Czy widzieliście to?!

Zawsze kiedy widzę The Tupczers w akcji, szczena opada mi do poziomu kostek. Stworzenie dość skomplikowanego rytmu złożonego tylko z odgłosów tupania i klaskania to nie jest robota dla amatorów, a musicie wiedzieć, że Łowcy są piekielnie uzdolnieni muzycznie. No jacha, że mi się spodobali- żarty + muzyka to u mnie przepis na najlepszy ubaw w życiu! Zdążyłam już odkryć, jaki jest łowcowy zakres instrumentów:

Góra- perkusja
Gajda- klawisze, flet prosty
Maryjusz- eeee... głos i cztery kończyny?
Zlew- gitara, ale nie pogardzi też basem (ewidentnie wyszedł ze szkoły muzycznej)
Paweł- bas, kawał głosu
Maciuś- gitara plus bas, tak jak brat

Poza konwencjonalnym zestawem, Łowcy sięgają również po złom, plastikowe rury, tarkę do prania i rdzewiejącą pralkę. Oto dowód (tak, w pralce ukryte są fragmenty automatu perkusyjnego, ale za to dźwięki metalowego pokrętła, beczki i baniaka na wodę są jak najbardziej prawdziwe):

To się w pewnym momencie przemienia w regularny rave! W dodatku brzmi on zaskakująco mocno, jak na to, że jest zagrany na śmieciach. 

Super, złomowe techno! Co jeszcze? Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wstawiłabym tu CUDA, jakim jest mój ukochany Musical aka Gospel Portfel. Po pierwsze- utwór w całości wykonany jest a cappella, więc nie obeszło się bez mnóstwa wspaniałych harmonii będących dosłownie miodem na moje uszy. Po drugie- choreografia rozwala system. Po trzecie- wzniosła forma utworu idealnie współgra z puentą (wystarczy obejrzeć, żeby ogarnąć, o czym mówię). I wreszcie, po czwarte i najważniejsze- Nieeee maaa portfeli tuuu, bo to jest rybny skleeep! Kurde, chyba mam ciarki. Sami chyba przyznacie- ciarki i kabaret to niespotykane połączenie.

Żebyście sobie nie pomyśleli, że ci Łowcy to jakiś pierdołowaty kabarecik, co to się tylko potrafi wydurniać, wyciągam mojego Asa z rękawa. A jest nim kawał dobrego bluesa, który bez problemu mógłby się znaleźć na mojej playliście piosenek do słuchania na co dzień. Nawet nie wiecie, ile razy refren tej piosenki utykał mi w głowie, tworząc tym samym istną blokadę dla jakichkolwiek myśli. Wtedy człowiek tylko chodzi po domu i uparcie nuci, że wino polali, mam wizję świata jak Salvador Dali, a 5 godzin później budzi się nagle na podłodze w kuchni z bluesową gitarą dźwięczącą wspaniale w uszach. Do Bluesa dołączam dodatkowo jeszcze bardziej autentyczne w swojej piosenkowości pseudoreggae pod tytułem Smak Miłości, bo... bo na to zasługuje! A co.

Ach... 

Ech... 

Och... 

Piękne...

Ok, już się nawzdychałam. Na koniec powiem tyle- Łowcy oferują o wiele więcej niż "tradycyjne" kabarety, oni są w pewnym sensie poza kategorią. Bo ta grupa tak jakby... wyszła ze zwyczajnej, kabaretowej formy, stanęła obok i dorysowała sobie do niej korektorem własne poletko, na którym prężnie tworzy swoje artystyczne akrobacje. Co tam, że przechodnie krzywo patrzą, bądźmy dziwni! Także no, gdybyście mieli czas i chęci, zachęcam do zapoznania się z całym muzykalnym materiałem Łowców (oprócz tego, co podlinkowałam są jeszcze The Klaszczers, Iluminejszyns, Piosenka Zlewa czy Heartbeats będące jednym z najbardziej uroczych wykonów, jakie widziałam). W mediach macie jeszcze 2-minutowy skecz (jeśli przewinąć wstęp), Szczypiorek, bo jest genialny w swojej prostocie. Narazicho!

Różne oblicza betonuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz