Oto książka uniwersalna- będę do niej transferować wszystko, co mi do łba przyjdzie i co mój mózg sobie uroi, dlatego wróżę jej raczej chaotyczną przyszłość. Nie mam jeszcze pojęcia, jaką mieszankę pogadanek, opowiadań, wierszydeł, recenzji i innych...
Kolejna mojego autorstwa. Trochę niskowysiłkowa, bo zwyczajnie odwróciłam formułę, więc nie musiałam się specjalnie trudzić, żeby wymyślać interesujące pytania, ale i tak sądzę, że wam się spodoba. A już na pewno lubię ją ja, ponieważ jej nie zrobię! Stwierdziłam, że byłoby głupio wymyślać pytania na własne odpowiedzi, żeby się skompromitować- przecież znacznie lepiej, jeśli zrobią to za mnie inni. Więc no, wysilcie kreatywność i zróbcie ze mnie potwora!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Nie mogłam się powstrzymać i trochę się z wami podroczyłam w pyt... znaczy w odpowiedziach. Co? Nie ma tak łatwo! Ja przez godzinę szukałam po Internecie dobrego zdjęcia pękniętego lustra, więc wy teraz pokutujcie. Oto cały tekst nominacji:
NOMINACJA LUSTRZANA
Gratulacje! Przyjmując tę nominację, odebrałeś/aś sobie prawo do odpowiadania na pytania. Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam: w tej oznaczajce to ty jesteś odpowiedzialny/a za ich formułowanie! Czyli w pewnym sensie stajesz się mną. Pod spodem znajdują się gotowe odpowiedzi, zaś twoim zadaniem jest napisanie do nich pytań w jak najbardziej pomysłowy sposób (a już najlepiej taki, który zrobi ze mnie idiotę albo psychola- zabaw się!). To co? Ja nastawiam klatę, a ty wal!
1. Niezbyt często. Czasem zdarza mi się pójść w tym celu do sąsiada czy dobrej koleżanki, ale na pewno nie częściej niż kilka razy do roku. Zwykle jednak robię to sama, bo... cóż, mogę!
2. Hmm... nie powiedziałabym. Jestem jednak dość nieśmiała i taka sytuacja nie byłaby dla mnie komfortowa- musiałabym nie mieć innego wyjścia, żeby do takiego czegoś doszło. Chociaż powiem wam, że raz było już całkiem blisko i prawie uległam, ale uratowała mnie budka telefoniczna, w której się schowałam. Czaicie? Jedyna budka w mieście, której jeszcze nie zlikwidowali i akurat stałam obok niej! Czasami myślę, że mam strasznego farta.
3. Bardzo ciekawe pytanie ;) Moim zdaniem można by było na to pozwolić, o ile reszta lokatorów by się zgodziła. Zawsze warto spytać, bo raczej oczywiste, że nie każdemu musi to odpowiadać- niektórzy są bardziej zdystansowani, a nawet zamknięci i powinniśmy to uszanować. Źle tak ingerować w część ich życia bez ich zgody. Ja osobiście nie miałabym problemu z taką sytuacją- mam całkowity luz :)
4. Oj taaak, uwielbiam! Szczególnie wersję XXL (wiadomo, bo większa XD). W ogóle mnie to dziwi, że tak mało osób je lubi, no ja się pytam DLACZEGO? Co jest z ludźmi nie tak, że nie zauważają tego majestatu? Albo wiecie co, zmieniam zdanie- niech sobie ich nie lubią, będzie więcej dla mnie!
5. Szafa, zdecydowanie. A jeszcze jak jest dębowa i duża, i z szufladkami na pierdoły w środku, to już w ogóle petarda! Szkoda, że takiej nie mam :(
6. Hahahaha XD Dawno tak nie skisłam jak teraz XD Ale generalnie, to tak, zgadzam się, chociaż częściowo. Według mnie takimi sprawami powinny się zająć władze lokalne, a już najlepiej, gdyby zmotywowały one do tego jakieś organizacje charytatywne. Wtedy można by to było całkowicie wyeliminować. Oj wieeem, wiem, że trochę utopia, ale zawsze można pomarzyć, prawda?
7. Naprawdę? Łoł, tego to nie wiedziałam. Interesujące. Ja bym chyba wolała coś innego, bardziej egzotycznego. Heh, ale to pewnie tylko ja i moje wewnętrzne szaleństwo XD
8. Akurat miałam okazję wypróbować jeden z nich i w sumie widzę w tym sens. Na pewno widać, że porządna robota, więc wytrzyma długo i jeszcze ma wodoodporność wysokiej klasy. Wprawdzie dostępność jest taka se, ale i tak sądzę, że warto pogrzebać w necie i to zdobyć, bo z pewnością ułatwia życie.
Kończąc, mam nadzieję, że wszystko jest czytelne, a treść nie sprawi wam większych problemów (to mój debiut w odwróconej nominacji, więc wybaczcie, jeśli któraś odpowiedź będzie zbyt trudna do rozpracowania).
