Ranking piosenek internetowych [suplement]

24 4 6
                                    

Ponieważ staram się działać dokładnie i porządnie, podczas składania tego rankingu zrobiłam rozległy research, aby upewnić się, że absolutnie żaden utwór nie zostanie pominięty, aby następnie, będąc w samym środku pisania, przypomnieć sobie nagle o jeszcze dwóch piosenkach, których nie wzięłam pod uwagę. A potem o trzeciej przypomniał mi Lennon. Wiem, idiot lvl 999999, no ale przynajmniej mogę jeszcze dorobić suplement i udawać, że się nic nie stało.


-Legia to ch*je, a Lech mistrz Polski

Z cyklu: fani jednej drużyny piłkarskiej dosrywają drugiej. Ale proszę Państwa, z jaką gracją Lech Poznań zjechał Legię, to ja nie mam pytań, przecież to jest najwyższa forma muzyki! Przez ten hymn jestem w stanie uwierzyć w przewagę Kolejorza nad Legią, chociaż piłka nożna obchodzi mnie mniej więcej tak samo, jak promocja na szampon przeciętnego metala. Patrzcie no, niby to tylko 35 sekund, a jak pięknie brzmi... Dobrze, że ktoś zrobił wersję 10-godzinną, bo by mi ręka odpadła od klikania replay.


-Hymn Białegostoku

Kolejny krótki, acz równie emocjonujący utwór, który zdecydowanie wymaga co najmniej półgodzinnego zapętlenia. Dopiero po tym czasie człowiek zaczyna doceniać piękno świata, na którym żyje. Prawdopodobnie nie ma dzieła, które lepiej reprezentowałoby uczucia słynnego polityka,  Krzysztofa Kononowicza, do jego rodzinnego miasta. Cóż więcej powiedzieć? Jest to czysta poezja, istna wirtuozeria, głębia, skarb literatury i dziedzictwo narodowe w jednym. To po prostu Białystok.


-remixy wypowiedzi znanych osób

No już o taaak rozpowszechnionym gatunku na YT nie da się zapomnieć, prawda? 

Prawda    :   D  ?

Oczywiście, że się nie da (dzięki Lennon). Tym podobnych dzieł powstały do tej pory niezliczone ilości i chyba każdy w miarę rozpoznawalny twórca czy celebryta tudzież polityk ma na koncie co najmniej jeden remix, w którym śpiewa do znanej piosenki. W rankingu takie przeróbki umieściłabym gdzieś w okolicy 25. miejsca, bo chociaż zdarzają się wybitne jednostki, to powstało ich tak dużo, że trochę nimi rzygam. Poza tym, wszystkie polegają na tym samym (znana osoba śpiewa do jakiegoś przeboju), więc już dawno przestały być oryginalne. Mimo to, cały czas biją rekordy popularności- szczególnie, jeśli wyjdzie remix z człowiekiem, o którym jest aktualnie głośno w mediach. Jak dla mnie to trochę za łatwe, choć i tak lepsze od przeróbek hitów śpiewanych z polskim, zwykle  p r z e z a b a w n y m  tekstem.





Jak na razie to tyle pokrzywdzonych, ale jeśli znowu mi się coś przypomni, nie omieszkam się zaktualizować tej listy.

Różne oblicza betonuWhere stories live. Discover now