Sen internetowy

25 4 0
                                    

Byłam w Internecie. W sensie, przeglądałam sobie YT, kliknęłam w jakiś filmik o dziewczynce, która niedawno się zapisała na balet i nagle mnie do tego filmiku przeniosło. Dziewczynka stała na dworze przy trzepaku i patrzyła na rozgrzewające się koleżanki, więc zrobiłam z nią mały wywiad, w którym mi opowiadała o sobie. Niestety po chwili mnie wywaliło. Nagle przypomniał mi się jakiś filmik z Korwinem, który kiedyś oglądałam, więc zaczęłam grzebać wśród filmików, żeby go odnaleźć. Znalazłam go i, oczywiście, przeniosło mnie tam, a że to była taka typowo dank memowa przeróbka, to znalazłam się w jakimś losowym pokoju. Dodam, że stałam się młodszą wersją siebie i lampiłam się na stary telewizor, który wyświetlał właśnie dawny ident Polsatu (aż się zdziwiłam, że go pamiętam z dzieciństwa, bo był dość stary). Następnie znalazłam się na czteroosobowym obiedzie. Nie wiem, kim były te 2 osoby siedzące na przeciwko, ale z pewnością obok mnie kurczaka wpierniczał Maciej Stuhr. No dobra, fajnie. Stwierdziłam że jak oni jedzą, to ja też i tak sobie jedliśmy i gadaliśmy, dopóki mnie nie przeniosło do mojego pokoju, przed mój laptop z włączonym na YT śmiesznym filmikiem. Obejrzałam go i pomyślałam: kurde, fajny filmik, pokażę mojemu znajomemu. Zadanie nie było trudne, bo ów znajomy akurat siedział na podłodze tuż obok. Powiedział, że fajny i się obudziłam.

Różne oblicza betonuWhere stories live. Discover now