||My professor...||

📖Leave me alone Dream📖

Pov. Dream

Muszę stwierdzić że ten nowy jakoś bardzo zły nie jest, i wygląda też na dość ogarniętego więc katorgi może nie będzie.

Z tego co wiem to tylko SapNap będzie mieć wykłady bo jako że George jest nowy to ma jeszcze trochę czasu na ogarnięcie wszystkiego ale już jutro wykład robi normalnie, ale skoro dziś ma wolne a ja już skończyłem to co gdyby tak do niego zagadać? Może go o coś dopytam, lub dowiem się czegoś o nim, lub może będę i zarywać bo szczerze mówiąc to źle jakoś nie wygląda, może i trafiali się ładniejsi od niego ale muszę przyznać że do tych najgorszych nie należy, zaplusował tym że jest brunetem, co jak co ale bruneci mnie przyciągają jakoś do siebie.

George chodził i się rozglądał po tym pokoju i otwierał też co jakiś czas szafki ale mnie i resztę to nie przejęło bo oni zaczęli się zbierać do domów aby odpocząć, natomiast ja sobie czekałem aż zostanę sam na sam z nim.

Nie musiałem czekać jakoś bardzo długo bo już po 10 minutach zostaliśmy sami a on dalej się rozglądał po całym pomieszczeniu,

- Więc George? Tak?- zapytałem patrząc na niego a on nawet nie zwracając na mnie zbyt wielkiej uwagi kiwną na tak,

- I jak ci się podoba tutaj?- zapytałem znów żeby trochę rozgadać tego chłopaka.

- Jest...ładnie- odpowiedział mi i spojrzał na mnie ale po chwili i tak się odwrócił, jesu, czy jego te rzeczy aż tak interesują czy nie chce się po prostu na mnie patrzeć? Na takie ciacho jak ja? Pffff chyba nie ma gustu, lub...jest hetero, może i być ale chuj z tym, potem się dowiem tego.

- Więc ile masz lat jeśli mogę zapytać?- spytałem się już kolejny raz a on jedynie westchnął i odwrócił się do mnie z skrzyżowanymi rękoma na swojej klatce piersiowej,

- A czy wy przypadkiem nie dostaliście informacji o mnie?- zapytał patrząc lekko z góry,

- Co prawda dostaliśmy ale nigdy nie wiadomo kiedy ktoś się pomyli dlatego o takie rzeczy wolimy się dopytywać- odpowiedziałem zgodnie z prawdą, nigdy nie wiemy czy ktoś nie popełnił żadnego błędu lub jeszcze czegoś inne,

- Mam 22 lata, a ty?- wypowiedział się i usiadł na jedynym z skrzeseł,

- Ja mam 24 lata czyli o 2 lata jestem starszy- powiedziałem uśmiechając się i wstając powoli, widziałem tą niepewność w oczach chłopaka kiedy zrobiłem ruch w jego stronę ale no cóż, nie moja wina że usiadł plecami do drzwi przez które wchodzimy i wychodzimy.

- Tak więc mam nadzieję że będzie ci się z nami dobrze i miło pracowało, tak jak i z uczniami, to dobre dzieciaki i nie sprawiają zbyt dużo kłopotów więc aż tak nie powinieneś narzekać na nich- powiedziałem mijając go i poczochrałęm go po włosach, słyszałem jak się oburza na mnie ale nie zwróciłem na to zbytniej uwagi i szybko wyszedłem udając się w stronę auta żeby pojechać do domu, ciekawe co w ogóle Drista robi, ciekawe czy mój dom stoi tak gdzie stał bo chyba ktoś miał do niej przyjść ale nie jestem dokładnie pewny kto, no cóż, jak wrócę to się zobaczy.

Pov. GeorgeNotFound

Kurwa, czy oni się tak traktują w tej szkole że normalnie czochrają sobie włosy? Kurwa no, ja dziś miałem z nimi problem a on mi je jeszcze rozwala, wszystko wszystkim ale ja nie jestem przyzwyczajony do jakiś koleżeńskich relacji pomimo że ktoś razem pracuje, na mojej starej uczelni tak nie było i każdy był dla siebie kulturalny i miły, może i była tam dziwna atmosfera, nie odpowiednia dla kogoś takiego jak ja ale co ja poradzę, nie miałem w tedy innego wyboru, ehhh, może się przyzwyczaję po jakimś czasie.

Z tego co słyszałem to dziś jednak mi odwołali wykłady abym miał trochę tego czasu na zapoznanie się z ułożeniem budynku i gdzie jaka sala jest, ale chyba aż tak ciężko nie będzie bo widzę że w pokoju nauczycielskim mają mniej więcej rozrysowany budynek i plan wykładów dla wszystkich w jakiej sali, plus jest taki że sale były stawiane po kolei a nie jak w mojej starej uczelni że na przykład sala nr 3 jest na dole ale sala nr 6 już jest na górze. To było powalone jakieś i nie dało się zbytnio tego ogarnąć ale po kilku latach nauki tam szło się przyzwyczaić.