📖This fucking sms...📖

1.5K 132 275
                                    

Pov. Dream

Popatrzyłem się ostatni raz na napisaną przez mnie wiadomość, na jego dom i powoli się pokierowałęm do auta.

Wsiadłem spokojnie a następnie odjechałem do swojego domu.

Nie wiem jak teraz będzie na mnie patrzeć po tej wiadomości ale już chuj, albo stracę wszystko albo nic, ale coś czuję że jednak stracę wszystko bo przecież chuj mi w dupę.

Nie jechałem zbyt długo do domu, nie patrzyłem nawet na zegarek bo się skupiałem na drodze żeby zaraz jakiegoś wypadku nie spowodować.

Ciągle się zastanawiam czy to był aby napewno dobry pomysł aby mu to napisać no bo jednak co jeśli później będzie się na mnie krzywo patrzeć? Co jeśli stwierdzi że jestem pojebany i nie będzie chciał mnie widzieć i będzie mnie wymijać szerokim łukiem?

Trudne to to i to w chuj bardzo,

Wszedłem spokojnie do domu i pierwsze co usłyszałem to głos mojej siostry która wołała mnie znów z kuchni, japierdole co ona robi cały czas w tej kuchni? Zakochała się czy co.

- Młoda co ty tak ciągle w tej kuchni, ja kumam że to pomieszczenie należy do domu i też się z niego korzysta jednak czy ty nie jesteś tu zbyt często? To się robi podejrzane- powiedziałem do niej siadając na jednym z krzeseł a ona jedynie parskneła.

- Oj Clay nie przesadzaj aż tak, nic dziwnego w tym nie widzę, po prostu ostatnio mam jakąś straszną ochotę na gotowanie czegoś i dlatego więc ty się nie martw o mnie, nic narazie mi nie jest, wszystko ze mną jest dobrze- powiedziała dalej coś robią a ja jedynie zmierzyłem ją wzrokiem.

- No nie powiedział bym że wszystko z tobą jest dobrze, kłócił bym się w tej kwestii- zaśmiałem się a ona mnie uderzyła ręką w głowę i to nawet dość mocno,

- Au to bolało wiesz- odpowiedziałem jej a ona zabijała mnie wzrokiem.

- Bo miało panie profesorze wszystko wiedzący- zaczęła się ze mną przekonażać jednak z początku to zlewałęm bo jednak robiliśmy to często.

Niektórzy to by raczej nawet dnia z nami nie wytrzymali bo czasem tutaj się odwala taki cyrk że jesu, lepiej na to popatrzeć niż na to co jest w prawdziwym cyrku, to w porównaniu do nas jest o wiele lepsze niż słonie czy coś cokolwiek tam mają.

- Dobra a ty mi lepiej powiedz jak sytuacja z Georgem bo w sumie to mnie najbardziej interesuje teraz- wypowiedziała się trzymając nóż w ręce na co się mimowolnie przesiadłem dalej od niej w wrazie wypadku kiedy by zechciała mnie dźgnąć.

- A no wiesz, zawiozłem ich, potem odwiozłem, i później przed ich domem rozmawialiśmy, to wyjaśniliśmy sobie mniej więcej sytuację jednak powiedział że ma pytanie do mnie i nie chciał powiedzieć więc można powiedzieć że go tak trochę zmusiłęm do powiedzenia tego i spytał się mnie w końcu czy mu się podobam jednak nie odpowiedziałem bo szybko uciekł do domu i potem wsiadłem w auto i przyjechałem, i tak o to ta historia się kończy- powiedziałem mniej więcej po krótce żeby dziewczyna miała jak najbardziej przybliżoną sytuację.

- No dobra i nawet mu SMS nie napisałeś?- zapytała na co ja się jedynie na nią patrzyłem,

- Zapomniałeś jak się mówi czy co- zaśmiała się blondyna na co ja jedynie przewróciłem oczami,

- Tak, nie no napisałem mu tego SMS jednak nie wiem jaka będzie jego reakcja na to i nie wiem jak teraz się na mnie spojrzy i co o mnie pomyśli, bo może stwierdzić że nie chce się ze mną zadawać a z drugiej że jest wszystko w porządku i może być normalnie, no tylko nie wiem którą opcję wybierze- powiedziałem to co uważam bo tak naprawdę ja sam nie mogę przewidzieć tego jak brunet zareagował lub jak zareaguje na to.

||My professor...||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz