📖He said...📖

1.6K 116 362
                                    

Pov. Dream

Siedziałem tak wryty w kanapę i totalnie nie wiedziałem co zrobić a nawet jak zareagować...

Nie spodziewałem się takiej wiadomości i to w uj, płakać czy się śmiać? Czy może ona naraz? Kurwa, i co ja mam zrobić?

Siedziałem tak i siedziałem a w głowie miałem jedynie tego jednego SMS od niego...

Bym poszedł do Dristy ale nie chce jej budzić, a szlak by to, kurwa, najpierw mu proponuję to a teraz zachowuje się jak chuj, ale zajebisty chuj pamiętajmy o tym, wracając.

Zachowuje się jak jakiś zjeb który kurwa nie wie jak zareagować na odpowiedź własnego pytania do kogoś, może było by inaczej gdybym to proponował na przykład sapnap'owi a nie jemu.

Bruuuuh

O! No właśnie, a może napiszę do Nicka? Może on jako jedyny coś doradzi i może nie śpi po mimo iż jest  jakoś po 20 wieczorem, warto spróbować.

Podbiegłem do telefonu i od razu włączyłem konwersacje z moim przyjacielem, nie pytajcie co telefon robił na drugim końcu pokoju okej?

- Sap mam sprawę, bardzo bardzo bardzo ważną - napisałem i nie musiałem czekać nawet 5 minut na odpowiedź.

- Co tam bro?-

- Słuchaj bo ja proponowałem George'owi wyjście na kawę czy jakoś tak co nie- napisałem szybko do niego a on znów mi od razu odpisał.

- Nooo kontynuuj- odpisał

- I tak jakby dał mi odpowiedź ale zachowuje się jak idiota i nie wiem jak mam na to zareagować bo muszę przyznać że taka odpowiedź mnie zdziwiła...- on chyba nie wytrzymał bo aż do mnie zadzwonił.

- KURWA TY CIOTA JESTEŚ CZY JAK- wydarł się od razu na mnie tak że aż musiałem odsunąć telefon od ucha bo by mi chyba bębenek wybuchł.

- Przestań drzeć jape, zaraz przez ciebie głuchy będę- powiedziałem do niego przybliżając telefon,

- Dobra sorry ale ty jesteś idiotą czy jak? Wytłumacz mi to kurwa, jakim cudem możesz go zapraszać a potem się srać jego odpowiedzi którą już pewnie przeczytałeś nie raz- odpowiedział mi a ja jedynie usiadłem na kanapie po turecku.

- Nie wiem kurwa, no jakoś tak wyszło, na początku miałem z lekka wylane, i modliłem żeby się zgodził...a teraz sam nie wiem czemu taka reakcja...po prostu to mnie zdziwiło bo dobrze wiesz jak zawsze się kończyły moje zaproszenia na kawę- powiedziałem drapiąc się po karku i wzdychając na przypomnienie sobie tych okropnych scen i sytuacji, kurwa nigdy więcej, przyrzekałem se kurwa, tsa, ja se mogę.

- Dream, nie panikuj tak, na pewno będzie dobrze, przecież już się zgodził tak? Jest pół sukcesu więc nie ma się co martwić, musisz jedynie trochę wyluzować, pamiętaj że jesteście kolegami z pracy więc nic źle pójść nie powinno a wrazie czego zawsze się mogę kręcić w okolicy ale wątpię żeby on był zdolny do zrobienia czegoś- powiedział szczerze Sap a ja przytaknąłęm mu chociaż nie widział tego,

- Dobra dzięki SapNap, na ciebie zawsze mogę liczyć- uśmiechnąłęm się i popatrzyłem na sufit,

- Nie ma za co, a w wrazie czego to pisz, dzwoń, cokolwiek a ja postaram się być na miejscu jak najszybciej- powiedział i po chwili pożegnaliśmy się i rozłączyliśmy.

Okej teraz na luz, wszystko będzie dobrze prawda?

Pov. GeorgeNotFound

Siedziałem w swoim pokoju a centralnie przed mną leżał mój telefon, odpisałem mu oczywiście co do tego zaproszenia i teraz się w uj boję bo pokazało że odczytał ale nic nie odpisuje od jakieś godziny lub dwóch.

||My professor...||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz