Zara pojawiła się na Arenie chwilę po przyjacielu i z szerokim uśmiechem rzuciła się w jego ramiona. Pierwsza Próba została zakończona ich wspólnym sukcesem, co dobrze rokowało na całość zmagań, które majaczyły w nadchodzącej przyszłości. Blondyn podniósł dziewczynę, radośnie i z łatwością kręcąc nią wokół siebie.
Kiedy postawił brunetkę na ziemi, z jej nosa leciała czarna maź, a przyjaciółka wpatrywała się w niego przerażonymi, sarnimi oczyma. Czarodziej niewiele myśląc, a jeszcze mniej uwagi poświęcając otoczeniu wokół nich, chwycił Zarę za ramiona i złożył na jej ustach długi, namiętny pocałunek. Miał nadzieję zabrać od kobiety chociaż odrobinę Mocy, co pozwoliłoby jej spokojnie wrócić do apartamentu i dokończyć ten proces w o wiele przyjemniejszych warunkach.
Kiedy poczuł jej energię sączącą się w niego gwałtownym strumieniem, ktoś szarpnął go raptownie, odciągając chłopaka od rozgrzanych ust przyjaciółki. Young z furią wymalowaną na porcelanowej twarzy rzucił się na powalonego blondyna i przyduszając go dłonią, emanował lodowatą energią wprost w rozwarte usta rywala. Zacięty wyraz twarzy bruneta potęgował szaleńczy błysk w jego obecnie prawie przezroczystych tęczówkach.
– Young, proszę cię, przestań – wyrzuciła z siebie Zara słabym głosem, chowając krwawiące oblicze przed mniejszą niż na treningu, jednak wciąż liczną publicznością zgromadzoną na trybunach Areny. Nie zapominała także, że zmagania w swoich domach oglądały miliony czarodziejów w całej Galaktyce.
Podbiegła niepewnym krokiem w kierunku chłopaka, łapiąc go za rękę przyduszającą jej miotającego się w morderczym uścisku przyjaciela. Niespodziewanie poczuła, jak Moc z niesamowitą siłą skupiła się w jej dłoni, reagując na Kima. Czas jakby na chwilę stanął w miejscu, gdy spojrzenie tych dwojga zbiegło się w niemym połączeniu. Zara przez moment chłonęła ekstatyczne doznanie lodowatej przyjemności emanującej z delikatnej, nagiej skóry Younga, po czym raptownie odsunęła się, upadając bezsilnie na ziemię.
– Proszę cię. – Spojrzała na niego błagalnie, gdy nagle zatrwożony mężczyzna odskoczył od zmaltretowanego blondyna, który krztusząc się z miną wyrażającą czystą nienawiść, wypluwał z siebie niewielkie, ostre kawałki lodu.
– Zara, ja... – Young patrzył to na czarodziejkę, to na Zuho z wyrazem totalnego przerażenia wymalowanym na pobudzonej Mocą twarzy. Zanim dziewczyna zdążyła cokolwiek powiedzieć, na Arenę wbiegł Kylliane z kilkoma towarzyszącymi mu Cieniami, przerywając pełną napięcia scenę.
– Książę, pragnę przypomnieć, że agresja pomiędzy Próbami, nie jest w trakcie Igrzysk akceptowana – rzekł z urzędową powagą, stając naprzeciwko wciąż rozbitego Younga.
– Ja... – zająknął się chłopak, gdy niespodziewanie tuż przed nim zmaterializowała się rozwścieczona postać ciemnowłosej dziedziczki Elsje.
– Jakoś nie zauważyłam twojej interwencji, kiedy ta zdzira wykańczała wszystkich uczestników w trakcie bankietu, Cieniu – syknęła zajadle, zasłaniając swoją drobną sylwetką niemego dziedzica z Melek.
YOU ARE READING
The Witch Games - Próby mroku
FantasyCo byś zrobił, gdyby widok słońca miał odebrać Ci wzrok? Wolałbyś nigdy nie stanąć w jego blasku, czy spojrzałbyś raz i zapamiętał jego obraz na zawsze? Co byś zrobił, gdyby dotyk wody miał odebrać Ci ostatni oddech? Żył wiecznie spragniony, czy uto...