Próba siedemnasta - Powiernica

949 77 137
                                    

Zara's POV

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zara's POV

Zlana potem Zara ćwiczyła na sali treningowej Gwiezdnego Pałacu, próbując wyrzucić z głowy natrętne, dręczące ją myśli. Po wczorajszej Próbie Zuho wciąż raczył ją lodowatym milczeniem i bolesną nieobecnością, którą najdotkliwiej odczuła, po raz kolejny budząc się przerażona z nocnych koszmarów. Wysiłek fizyczny pozwolił czarodziejce oderwać znękany umysł od bezkresnych rozterek i skupić się na odczuciach ciała, a przede wszystkim Mocy przepływającej przez jego umięśnione członki. Na Ziemi często zajeżdżała się do utraty tchu podczas morderczych treningów tylko po to, by choć przez chwilę poczuć, że żyje. Że koszmar wokół niej nie był jedynie wytworem jej chorego umysłu.

Stała teraz na piaszczystym podłożu pomieszczenia, wpatrując się z dumą w sporych rozmiarów wir mrocznej energii, poprzetykany gorejącymi językami ognia, które zdołała uformować Carina i połączyć własne dzieło z Mocą swej nauczycielki.

– Zara, nie wierzę, udało się! – krzyknęła podekscytowana kobieta, poprawiając turban, którym przykryła łysą czaszkę. Na treningach przestała nosić niewygodne zakrycie twarzy, prezentując wszystkim mapę blizn i wyżłobień zdobiącą jej opaloną skórę.

– Nie rozumiem, czemu w to nie wierzysz. Na moje oko stać cię na o wiele więcej – odpowiedziała Zara surowym tonem, jednak wpatrując się łagodnym, pełnym czułości wzrokiem w zachwyconą własnym osiągnięciem czarodziejkę. Choć trenowały wspólnie od niedawna, Zara musiała przyznać, że zdążyła się już przywiązać do tej niezwykle pogodnej i optymistycznej istoty. Zupełnie inaczej wyobrażała sobie żonę swego kuzyna, jej wesołe usposobienie nie pasowało do poranionego oblicza zdradzającego ciężkie i bolesne przeżycia.

– Poszło ci dziś świetnie, ale musimy kończyć – dodała Zara ze smutkiem, sprawdzając wiadomości i godzinę na Czytniku. Pusta skrzynka spowodowała bolesne ukłucie w okolicach serca dziewczyny, jednak jej twarz nie zdradzała żadnych oznak emocji. Przecięta ogromną blizną wyrażała jedynie pustkę i pozorny brak zainteresowania wszystkim, co działo się wokół niej. – Widzimy się pojutrze – dodała, odwracając się w stronę wyjścia.

– Och, jasne... jasne... ja... – Carina zaczęła jąkać się, ewidentnie nie chcąc kończyć rozmowy.

– Coś jeszcze? – Zara odwróciła się, wpatrując się w kobietę pytającym spojrzeniem.

– Może... mogłabym zostać i potrenować sama? Tylko wiesz... mogę tu być jedynie pod twoją opieką lub...

– W takim razie jako pracę domową masz dwie godziny dodatkowego treningu. Gdyby ktoś miał z tym problem, niech kontaktuje się ze mną przez Czytnik – odrzekła Zara, uśmiechając się pod nosem z dumą, starając się nie okazać zbyt wiele radości na ten niekończący się entuzjazm uczennicy.

Carina skinęła szybko głową i z szerokim uśmiechem zaczęła formować w rękach ognistą kulę. Podstawowe ćwiczenie mające na celu zwiększyć jej bazową Moc.

The Witch Games - Próby mrokuWhere stories live. Discover now