Próba trzydziesta szósta - Szczera do bólu

251 21 7
                                    

Zara's POV

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zara's POV

Zara siedziała w swoim pokoju, przyglądając się pobojowisku, które nieświadomie stworzyła kilkanaście godzin wcześniej. Bankiet dobiegł końca, ale przez cały czas jego trwania razem z Youngiem perfekcyjnie odgrywali swoje role. Nie udawali zakochanych. To Young wpatrywał się w nią jak w obrazek, podczas gdy ona wodziła zapatrzonego w nią księcia za nos.

Zuho zniknął zaraz po oficjalnej części wydarzenia i nie pojawił się na przyjęciu. Alaia też. Na tę myśl miała ochotę znów położyć się na środku zrujnowanego pokoju i rozpłynąć się, rozpaść na części, pozostawiając po sobie jedynie brudną maź.

Jej wzrok powędrował jednak do lustra w garderobie i zaskoczeniem musiała przyznać sama przed sobą... że wyglądała pięknie. Promieniała. Z jej twarzy zniknęła blizna, która nadawała jej tak surowego wyrazu. Makijaż podkreślał jej fiołkowe oczy, a suknia umięśnione ciało. Poza tym niezliczona liczba wiadomości od Arwyna z prośbą o natychmiastowe spotkanie świadczyła o tym, że ich plan poskutkował. Ojciec uwierzył w tę mistyfikację. A przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Nie chciała jeszcze świętować, bo obecnie nie potrafiłaby już niczego wziąć za pewnik. Wszystko zmieniało się szybko niczym w kalejdoskopie, mieszając się w jeden wielki chaos.

Po bankiecie Young chciał ją zabrać do swojego freedomskiego domu, ale w swoich intrygach zapomnieli o jednym dość istotnym szczególe.

Jak wściekły po tej szopce będzie stary Kim.

Wezwał syna do siebie krótką i niezwykle oschłą wiadomością przekazaną przez strażnika, ale młody książę zdawał się tym w ogóle nie przejmować. Opuszczając Gwiezdny Pałac, pocałował Zarę w policzek na pożegnanie, a ona dotąd czuła jego chłodny, kojący dotyk na swojej skórze.

Young...

Jej myśli przerwało nagłe walenie do drzwi, któremu towarzyszyło wściekłe szarpanie za klamkę. Po chwili usłyszała głośny trzask. Metal i drewno musiały ustąpić pod czyjąś Mocą, a może siłą, z jaką napierał na drzwi. Sekundę później do pokoju wpadł Zuho, dysząc wściekle i mierząc ją pełnym furii spojrzeniem.

− Gdzie twoja blizna? − warknął bełkotliwie. Poczuła od czarodzieja ostrą woń alkoholu, chociaż jego wzrok wydawał się niezmącony. Odpowiedziała mu równie lodowatym spojrzeniem, nie poruszając się z miejsca. − Gdzie twoja blizna, co?! − powtórzył głośniej, zbliżając się w jej stronę. Nadepnął na stos zniszczonych rzeczy i zaskoczony, zdając sobie dopiero sprawę z wyglądu mieszkania Zary, rozejrzał się z przerażeniem wokoło. − Co tu się stało? − zapytał nieco spokojniej.

− Wyjdź stąd, jesteś pijany − odparła szorstko Zara, podnosząc się i kierując w stronę garderoby.

− Tak mnie teraz będziesz traktować? Właśnie tak? − parsknął chłopak, podążając tuż za nią i prawie przewracając się o kłębowisko rzeczy na podłodze.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 24, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

The Witch Games - Próby mrokuWhere stories live. Discover now