Próba dwudziesta siódma - Ryzykantka

798 53 55
                                    

Zara's POV

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zara's POV

Wszyscy stali skupieni wokół ogromnego hologramu Wszechświata jaśniejącego niebieskawym światłem na środku złocistego pomieszczenia ourańskiego kasyna. Virgo uśpiony cienistą Mocą Kylliana leżał bezwładnie na aksamitnej kanapie, co jakiś czas wściekle dygocząc. Xenia, choć próbowała skupić się na poszukiwaniach Hangu z resztą czarodziejów, co chwilę uciekała zmartwionym, kobaltowym spojrzeniem w kierunku nieprzytomnego Połączenia. Wywołało to w Zarze chęć uściśnięcia ciemnowłosej czarodziejki, zapewnienia jej, że wszystko będzie dobrze, choć sytuacja prezentowała się wyjątkowo paskudnie. Sama nie wiedziała, skąd pojawił się tak nienaturalny u niej odruch i przez to postanowiła swoje współczucie zachować dla siebie. Nie chciała, by jej zachowanie wyglądało na sztuczne lub wymuszone. Mimowolnie jednak sama co jakiś czas wędrowała wzrokiem do skupionego na zadaniu Younga, jak gdyby upewniając się, że wciąż wyczuwa jego spokojną, mroźną Moc bezpieczną w zasięgu jej smolistej energii.

Potem niepewnie zerkała także na Zuho, który z ponurą miną przyglądał się rubieżom odległych Galaktyk, również sprawdzając, czy nic złego nie działo się ze złocistą magią mężczyzny.

Po chwili odrzuciła wszelkie natrętne myśli o abstrakcyjnym niebezpieczeństwie i wróciła do przeglądania hologramu Wszechświata. I szukania miejsca o dziwnie brzmiącej nazwie – Hangu. Żadne z nich nigdy nie słyszało o podobnej planecie. Qiu – elfi przybysz, który pojawił się niespodziewanie wraz z Virgo w samym środku ich tajnego spotkania, twierdził, że przybyli właśnie stamtąd. Spoglądał na nich przerażonym wzrokiem, unieruchomiony i zakneblowany, leżąc na zimnej posadzce tuż obok kanapy, na której spoczywał Virgo. Virgo, który zdawał się postradać rozum.

Gdy, wykorzystując swoje Czytniki, próbowali odnaleźć w bazie Plejady Hangu, nie pojawiły się żadne rozsądne dane. Jedynie jakieś mętne wzmianki w bajkach dla dzieci z odległych, dawno już niezamieszkanych krain. Postanowili dla pewności przyjrzeć się niezwykle szczegółowej, holograficznej mapie, której egzemplarz posiadała każda z rodzin władających planetami Plejady.

– Nie ma czegoś takiego jak Hangu – warknął w końcu Zuho, zirytowany bezowocnym, kilkugodzinnym poszukiwaniem. – Ten łajdak kłamie.

– Idiotyczne wydaje się przeglądanie tej mapy – dodał Lulu w równie grobowym nastroju. – Przecież Czytniki są zintegrowane ze wszystkimi międzygalaktycznymi bazami danych. Nie ma możliwości, by nie wykazały lokalizacji istniejącej planety.

– Co, jeśli to nieodkryta dotąd planeta? – spytała nieśmiało Adiana, przypatrując się z niepokojem przestraszonemu elfowi. Przybysz imieniem Qiu szarpał się nieznacznie, jak gdyby próbował im coś przekazać. Nikt jednak nie miał zamiaru usunąć wiążących go cienistych pęt. Wszystko, co zdołał z siebie wydusić, zdawało się kłamstwem, w dodatku stan Virgo prezentował się dramatycznie. Nawet niezwykle silna Moc uzdrawiająca Younga, nie była w stanie wyciągnąć go z morderczej maligny, która wykrzywiała jego członki pod nienaturalnym kątem. W końcu wspólnie postanowili wprowadzić go w śpiączkę, przez którą i tak przebijał się chaos grasujący we wnętrzu umysłu czarodzieja. Elf wydawał się z pozoru niegroźny, ale nie potrafili ocenić, z kim mieli do czynienia, a to sprawiało, że potencjalnie był niezwykle niebezpieczny.

The Witch Games - Próby mrokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz