Próba dwudziesta piąta - Zniewolona cz. 2

690 63 99
                                    

UWAGA! TREŚCI DLA DOROSŁYCH: rozdział zawiera treści erotyczne

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

UWAGA! TREŚCI DLA DOROSŁYCH: rozdział zawiera treści erotyczne.

Zara's POV

Czyjaś silna dłoń objęła talię Zary, po czym poczuła męski, przyjemny zapach należący do Zuho i mimowolnie przylgnęła do jego umięśnionego ciała. Przyjaciel czarodziejki właśnie pojawił się na już dość zatłoczonej Arenie i udał się wprost do dziewczyny. Na razie nigdzie nie dostrzegła Younga i wolałaby, aby tak pozostało do rozpoczęcia Próby.

– Zara, przepraszam cię, dopiero dzisiaj rano dowiedziałem się od ojca, co wydarzyło się w trakcie Święta. Wszystko z tobą w porządku? – spytał zatroskanym głosem, wpatrując się w brunetkę spojrzeniem przepełnionym obawą. Złapał ją za ramiona, przyglądając się dziewczynie wyczekująco.

– Sama nie wiem... – odpowiedziała beznamiętnie, uśmiechając się do niego smutno.

– Dobrze... – Zuho zaczął, ale na moment zawahał się z zaciętym wyrazem twarzy. – Dobrze, że Young zabrał cię stamtąd – dokończył, jednak słowa ewidentnie z trudem przechodziły mu przez gardło. – Przepraszam, że to nie ja czuwałem obok, że to nie ja ci pomogłem. Tak mi przykro – wyszeptał, po czym wtulił się delikatnie w Zarę.

Czarodziejka odwzajemniła uścisk, zaciskając palce na jego umięśnionych łopatkach.

– Gdzie byłeś podczas Święta? Nigdzie cię nie widziałam. Mam ci tyle od opowiedzenia – odezwała się dziewczyna konspiracyjnym szeptem, wciąż pozostając w ramionach przyjaciela. – Jak dowiesz się, co zrobił mój ojciec... – dodała praktycznie ledwie słyszalnym głosem.

– Już się boję, co ten chory sukinsyn znowu wymyślił – odrzekł równie cicho Zuho. Następnie kontynuował normalnym tonem: - A w trakcie Święta od samego początku mocno przesadziłem z wybornym lienskim winem. Razem z Harunem i Lulu leżeliśmy już pewnie nieprzytomni w czeluściach pałacowego ogrodu, gdy ty dotarłaś na miejsce. Obudziłem się w apartamencie następnego ranka z niewyobrażalnym kacem, a cały dzień musiałem spędzić z rodziną na Ji-Su. Przepraszam, że nic nie napisałem, strasznie mi głupio.

Słowa opuściły usta chłopaka bez najmniejszego zająknięcia. Wypłynęły niczym najszczersza prawda, niepodważalny fakt wypowiedziany przez kogoś, kto nie okłamałby najbliższej mu osoby. Świat wokół Zary zatrzymał się na chwilę w bolesnym niedowierzaniu, a dziewczyna zesztywniała pod nagle niewygodnym dotykiem chłopaka, który przecież tak dobrze znała.

– Właściwie, co się takiego wydarzyło, że dostałaś ataku? Z opowieści ojca wynikało, że tym razem naprawdę straciłaś kontrolę... – Zara odchyliła się nieco od przyjaciela, którego ręce zaczęły jej niewyobrażalnie ciążyć, leżąc na ramionach kobiety. Chciała się odezwać, ale nie potrafiła wydobyć żadnego dźwięku ze swego skamieniałego ciała. Zuho popatrzył na nią pytająco, po czym przeniósł wzrok na coś lub kogoś za plecami czarodziejki.

The Witch Games - Próby mrokuWo Geschichten leben. Entdecke jetzt