11.

63 0 1
                                    

Hej wszystkim!
Przez rozdzielenie się grup powstaną dwa rozdziały z tego samego czasu. Dzisiejszy będzie poświęcony grupie Taki.
Miłego czytania~
_
_
_
Pov. Taka
Udaliśmy się dzisiaj do szatni od sauny. Monokuma znowu był zajęty więc mieliśmy wolną rękę. Wszyscy byli już na miejscu. Usłyszałem znajomy głos wydobywający się z laptopa.

-Czy to jest.. - Chihiro przerwał mi podekscytowany zanim dokończyłem zdanie.

-Alter Ego! - podbiegł do sprzętu, a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.

-Witaj mistrzu. - głos Alter Ego odbił się po całym pomieszczeniu. Leon, Mukuro i Sayaka patrzyli zaciekawieni. Nie dziwie im się. Od momentu ich zniknięcia nie tylko u nich dużo się wydarzyło.

Położyłem dłoń na ramieniu Chihiro, a on kiwnął do mnie głową i wstał.

-Jak Mondo i reszta zbiorą dość antybiotyków i więcej potrzebnych rzeczy będziemy musieli zniszczyć wasze identyfikatory. - powiedziałem.

-Dobra, ale dopóki gra się nie skończy Monokuma wie gdzie jesteśmy. - powiedział Makoto. Po usłyszeniu tego wyjąłem z kieszeni mój E-handbook.

-Moment.. Skąd ty go masz? - spytał Byakuya sprawdzający czy napewno to moje.

-To jest jego. Pamiętacie skrzynkę gdzie były E-handbooki Leona, Mukuro i Sayaki? Nie było w nich od Taki. - powiedziała Kyoko.

-Z tego co opowiedział Mondo.. Wie gdzie ja napewno byłem, racja? Nie wspominał nic o położeniu reszty. Tylko ja byłem ponoć wymieniony. - powiedziałem odbierając swój e-handbook.

-S-skoro wiedziałeś o tym t-to dlaczego dalej tego n-nie zniszczyłeś? - spytała Toko.

-Jakby na to spojrzeć. Monokuma napewno wie, że sie tu znajdujemy, a dzięki temu mogę dostać się w prawie każde miejsce. - wzruszyłem ramionami.

-Dlatego wszystko chcemy zniszczyć pod koniec, żeby od tego momentu stracił swoją pewność siebie. - wtrąciła się Mukuro.

-A Alter Ego jest podłączony do plików szkoły, a dostanie się do monitoringu przez niego lub przeze mnie nie będzie problemem - powiedział Chihiro pewny siebie.

-I to może się nam przydać. Wyłączone kamery, zniszczone e-handbooki. Mistrz gry będzie nasz - powiedział podekscytowany Leon.

Było mało czasu. Monokuma długo nie będzie udawać, że nic nie wie.

-Mówiliście o tym miasteczku na obrzeżach miasta. Jak chcecie tyle ludzi wyżywić i zaopatrzyć w ubranie? - zapytał Byakuya.

-Jakbyśmy dowiedzieli się skąd akademia dostaje zapasy jedzenia to byśmy mogli tutaj mieć zapasy na długo - powiedziałem.

-Dodajmy fakt, że w magazynie jest pełno mrożonek i ubrań na zmianę. - wspomniała Celestia.

-Cała ta szkoła ma wszystko co nam się przyda, ale nie zbierzemy wszystkiego za jednym zamachem. - powiedział Leon oburzonym tonem.

Zacząłem przygryzać skórę wewnątrz policzków do krwi próbując znaleźć jakieś rozwiązanie.

-Dlatego musimy znaleźć mistrza gry. Tylko on wie skąd to wszystko jest, a sam przeciwko nam wszystkim nic nie zdziała! - Sayaka krzyknęła swoim melodyjnym głosem, a na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech pełen nadziei.

Każdy spojrzał na dziewczynę, a następnie na siebie nawzajem. Miała rację, a jeśli chcemy świat ożywić na nowo musimy to zrobić.

-Tylko jak? Jeśli wykonamy to wszystko. Wchodząc do pomieszczenia gdzie jest mistrz gry jest klapa, w której może się schować, a my nie damy rady otworzyć. - oznajmił Makoto.

-Jeśli nie będzie widział co się dzieje jest możliwość, że nie zdąży. - odpowiedziała Kyoko.

-Ale usłyszy dźwięk otwierania drzwi.. - wtrącił się Chihiro.

Spojrzałem na każdego po kolei.

-Mondo jest jego aktualną maskotką. Jeśli będzie trzeba pokaże mu się. Musimy tylko dać mu motyw do tego. - przerwałem tą krótką ciszę.

-Tak myślę.. Jakby odłączyć prąd z całej akademii Monokuma nie miałby jak funkcjonować, a mistrz gry musiałby jakoś przekazać Mondo, Hinie i Sakurze co mają zrobić. Tylko jak to zrobić - dodałem.

-Włączenie wszystkiego nic nie da raczej - wymamrotała Mukuro.

-Nie widział ktoś czegoś na wzór bezpieczników? - zapytałem.

Każdy czekał na odpowiedź, aż odezwał się nasz elektroniczny przyjaciel.

-Mogę spowodować zwarcie systemu przez co mogą pójść bezpieczniki.. Ale to będzie się wiązać moim zniknięciem na ten czas. - powiedział Alter Ego.

Chihiro nie spodobał się ten pomysł, ale wiedział, że da radę go odratować.

-Może się to udać, ale musimy poznać opinię reszty. W końcu dzięki nim dorwiemy mistrza gry. - powiedziałem.

-Zostaje mały problem jak wy chcecie tego kretyna wziąść? On jak was zobaczy weźmie was za jakieś duchy. - westchnął Byakuya.

-Moment chodzi Ci o Hiro? - zapytał Makoto.

-A o kogo innego? - przewrócił oczami.

-Wszyscy to wszyscy. Najwyzej go uśpimy - wzruszył ramionami Leon odpowiadając.

-Tak z ciekawości. Jak długo było spokojnie zanim Monokuma dawał nowy motyw? - zapytałem.

-Hm.. Myślę, że tak z trzy dni? - powiedziała Celestia.

-Po egzekucji Celesti było właśnie trzy dni spokoju przed kolejnym motywem. - powiedziała Kyoko.

-Cz-czyli zostały n-nam t-tylko dwa d-dni. - wydukała Toko.

-Musimy wykonać plan w nocy z drugiego na trzeci dzień. - powiedziałem.

-Musimy dać radę. Od tego tym razem naprawdę zależy nasze życie.. - powiedziała Sayaka. Było słychać jak jej głos zaczął się załamywać na samą myśl o tym.

Makoto objął Sayake na co Kyoko nie była szczęśliwa.
Spojrzałem na zegarek i.. Była już prawie 9. Niedługo musimy być już w pokoju.

-Idźcie do jadalni coś zjeść my musimy spadać. Zobaczymy się jutro! - krzyknąłem i pobiegliśmy wszyscy do pokoju Hiny.

Zostało nam czekać na powrót Sakury, Hiny i oczywiście Mondo.

Krwawa miłość //IshimondoWhere stories live. Discover now