Hej wszystkim!
Przez rozdzielenie się grup powstaną dwa rozdziały z tego samego czasu. Dzisiejszy będzie poświęcony grupie Taki.
Miłego czytania~
_
_
_
Pov. Taka
Udaliśmy się dzisiaj do szatni od sauny. Monokuma znowu był zajęty więc mieliśmy wolną rękę. Wszyscy byli już na miejscu. Usłyszałem znajomy głos wydobywający się z laptopa.-Czy to jest.. - Chihiro przerwał mi podekscytowany zanim dokończyłem zdanie.
-Alter Ego! - podbiegł do sprzętu, a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Witaj mistrzu. - głos Alter Ego odbił się po całym pomieszczeniu. Leon, Mukuro i Sayaka patrzyli zaciekawieni. Nie dziwie im się. Od momentu ich zniknięcia nie tylko u nich dużo się wydarzyło.
Położyłem dłoń na ramieniu Chihiro, a on kiwnął do mnie głową i wstał.
-Jak Mondo i reszta zbiorą dość antybiotyków i więcej potrzebnych rzeczy będziemy musieli zniszczyć wasze identyfikatory. - powiedziałem.
-Dobra, ale dopóki gra się nie skończy Monokuma wie gdzie jesteśmy. - powiedział Makoto. Po usłyszeniu tego wyjąłem z kieszeni mój E-handbook.
-Moment.. Skąd ty go masz? - spytał Byakuya sprawdzający czy napewno to moje.
-To jest jego. Pamiętacie skrzynkę gdzie były E-handbooki Leona, Mukuro i Sayaki? Nie było w nich od Taki. - powiedziała Kyoko.
-Z tego co opowiedział Mondo.. Wie gdzie ja napewno byłem, racja? Nie wspominał nic o położeniu reszty. Tylko ja byłem ponoć wymieniony. - powiedziałem odbierając swój e-handbook.
-S-skoro wiedziałeś o tym t-to dlaczego dalej tego n-nie zniszczyłeś? - spytała Toko.
-Jakby na to spojrzeć. Monokuma napewno wie, że sie tu znajdujemy, a dzięki temu mogę dostać się w prawie każde miejsce. - wzruszyłem ramionami.
-Dlatego wszystko chcemy zniszczyć pod koniec, żeby od tego momentu stracił swoją pewność siebie. - wtrąciła się Mukuro.
-A Alter Ego jest podłączony do plików szkoły, a dostanie się do monitoringu przez niego lub przeze mnie nie będzie problemem - powiedział Chihiro pewny siebie.
-I to może się nam przydać. Wyłączone kamery, zniszczone e-handbooki. Mistrz gry będzie nasz - powiedział podekscytowany Leon.
Było mało czasu. Monokuma długo nie będzie udawać, że nic nie wie.
-Mówiliście o tym miasteczku na obrzeżach miasta. Jak chcecie tyle ludzi wyżywić i zaopatrzyć w ubranie? - zapytał Byakuya.
-Jakbyśmy dowiedzieli się skąd akademia dostaje zapasy jedzenia to byśmy mogli tutaj mieć zapasy na długo - powiedziałem.
-Dodajmy fakt, że w magazynie jest pełno mrożonek i ubrań na zmianę. - wspomniała Celestia.
-Cała ta szkoła ma wszystko co nam się przyda, ale nie zbierzemy wszystkiego za jednym zamachem. - powiedział Leon oburzonym tonem.
Zacząłem przygryzać skórę wewnątrz policzków do krwi próbując znaleźć jakieś rozwiązanie.
-Dlatego musimy znaleźć mistrza gry. Tylko on wie skąd to wszystko jest, a sam przeciwko nam wszystkim nic nie zdziała! - Sayaka krzyknęła swoim melodyjnym głosem, a na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech pełen nadziei.
Każdy spojrzał na dziewczynę, a następnie na siebie nawzajem. Miała rację, a jeśli chcemy świat ożywić na nowo musimy to zrobić.
-Tylko jak? Jeśli wykonamy to wszystko. Wchodząc do pomieszczenia gdzie jest mistrz gry jest klapa, w której może się schować, a my nie damy rady otworzyć. - oznajmił Makoto.
-Jeśli nie będzie widział co się dzieje jest możliwość, że nie zdąży. - odpowiedziała Kyoko.
-Ale usłyszy dźwięk otwierania drzwi.. - wtrącił się Chihiro.
Spojrzałem na każdego po kolei.
-Mondo jest jego aktualną maskotką. Jeśli będzie trzeba pokaże mu się. Musimy tylko dać mu motyw do tego. - przerwałem tą krótką ciszę.
-Tak myślę.. Jakby odłączyć prąd z całej akademii Monokuma nie miałby jak funkcjonować, a mistrz gry musiałby jakoś przekazać Mondo, Hinie i Sakurze co mają zrobić. Tylko jak to zrobić - dodałem.
-Włączenie wszystkiego nic nie da raczej - wymamrotała Mukuro.
-Nie widział ktoś czegoś na wzór bezpieczników? - zapytałem.
Każdy czekał na odpowiedź, aż odezwał się nasz elektroniczny przyjaciel.
-Mogę spowodować zwarcie systemu przez co mogą pójść bezpieczniki.. Ale to będzie się wiązać moim zniknięciem na ten czas. - powiedział Alter Ego.
Chihiro nie spodobał się ten pomysł, ale wiedział, że da radę go odratować.
-Może się to udać, ale musimy poznać opinię reszty. W końcu dzięki nim dorwiemy mistrza gry. - powiedziałem.
-Zostaje mały problem jak wy chcecie tego kretyna wziąść? On jak was zobaczy weźmie was za jakieś duchy. - westchnął Byakuya.
-Moment chodzi Ci o Hiro? - zapytał Makoto.
-A o kogo innego? - przewrócił oczami.
-Wszyscy to wszyscy. Najwyzej go uśpimy - wzruszył ramionami Leon odpowiadając.
-Tak z ciekawości. Jak długo było spokojnie zanim Monokuma dawał nowy motyw? - zapytałem.
-Hm.. Myślę, że tak z trzy dni? - powiedziała Celestia.
-Po egzekucji Celesti było właśnie trzy dni spokoju przed kolejnym motywem. - powiedziała Kyoko.
-Cz-czyli zostały n-nam t-tylko dwa d-dni. - wydukała Toko.
-Musimy wykonać plan w nocy z drugiego na trzeci dzień. - powiedziałem.
-Musimy dać radę. Od tego tym razem naprawdę zależy nasze życie.. - powiedziała Sayaka. Było słychać jak jej głos zaczął się załamywać na samą myśl o tym.
Makoto objął Sayake na co Kyoko nie była szczęśliwa.
Spojrzałem na zegarek i.. Była już prawie 9. Niedługo musimy być już w pokoju.-Idźcie do jadalni coś zjeść my musimy spadać. Zobaczymy się jutro! - krzyknąłem i pobiegliśmy wszyscy do pokoju Hiny.
Zostało nam czekać na powrót Sakury, Hiny i oczywiście Mondo.
![](https://img.wattpad.com/cover/291962648-288-k211813.jpg)
YOU ARE READING
Krwawa miłość //Ishimondo
FanfictionPoznani przez Akademię Szczytu Nadziei.. Ponowne poznanie podczas morderczej gry.. Mondo Owada i Ishimaru Kiyotaka. Od nie przepadających za sobą osobami do najlepszych przyjaciół po.. Egzekucję. A co jeśli to wszystko było fikcją? Co jeśli wszyscy...